Kłopoty, kontuzje i powroty. Barcelona chce zatrzymać rozpędzony Real Madryt
Raptem kilka godzin dzieli nas od drugiego w tym roku El Clasico. Mecz, na który czekaliśmy przez wiele tygodni, zostanie rozegrany już dziś na Estadio Santiago Bernabeu. Podobnie, jak miało to miejsce w poprzednich starciach, na próżno tu szukać faworyta. Oba zespoły są w bardzo podobnej dyspozycji. Jedni i drudzy mają swoje problemy. A mimo to jedno jest pewne, ktoś skończy ten mecz na tarczy.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Założenia obu drużyn na to spotkanie są banalnie proste – pokazać wyższość nad przeciwnikiem i dopisać do swojego konta komplet punktów. Co, jeśli tak się nie stanie? Może mieć to przeróżne skutki. Ewentualna porażka Realu Madryt przełoży się na zmniejszenie dystansu w stosunku do grupy pościgowej. Na chwilę obecną ich przewaga nad drugą w tabeli Sevillą wynosi już dziesięć punktów, lecz każde kolejne potknięcie będzie podaniem tlenu rywalom. Podopieczni Carlo Ancelottiego muszą tego unikać jak ognia. Jeśli marzą o sięgnięciu po 35. tytuł mistrza Hiszpanii, priorytetem w meczu z Barceloną będzie pójście po wszystko. Taki scenariusz, choć wydaje się dziecinnie prosty – ot, wystarczy strzelić więcej bramek i patrzeć na to, co uczyni reszta – aż tak prosty niestety nie będzie.
❗️Gareth Bale to start at #9 replacing Benzema tomorrow. @diarioas #rmalive
— Madrid Zone (@theMadridZone) March 19, 2022
Kłopoty kadrowe Realu Madryt przyszły w najgorszym możliwym momencie. Po ostatnim meczu ligowym z Mallorcą do treningu w pełnych obrotach nie mógł przystąpić Karim Benzema. Gdyby ktoś się zastanawiał, jak ważnym ogniwem Królewskich jest Francuz, wystarczy spojrzeć na jego obecne statystyki. Na dobrą sprawę lepszymi liczbami legitymuje się jedynie Robert Lewandowski. Bieżące rozgrywki LaLiga w wykonaniu napastnika Królewskich przełożyły się na 25 spotkań, 22 bramki oraz 11 asyst. W teorii daje to udział przy ponad połowie bramek zdobytych dla jego zespołu, lecz ze względu na uraz mięśniowy dziś zostanie na trybunach. Kto go zastąpi? Oto jest pytanie. W przeciwieństwie do rywali, Carlo Ancelotti nie ma aż tak wielkiego pola manewru. Jak twierdzą hiszpańskie media, absencja doświadczonego napastnika ma być szansą dla jednego ze zmienników. Najgłośniej mówi się o wystawieniu Garetha Bale’a. Reprezentant Walii ma wyjść jako fałszywa dziewiątka, aby odkupić winy za ostatnie, bardzo nieudane miesiące.
Na grę przeciwko Dumie Katalonii nie może też liczyć Ferland Mendy. Lewy obrońca Królewskich obejrzy ten mecz w loży u boku Karima Benzemy. W przeciwieństwie do sytuacji z napastnikiem wybór wśród potencjalnych następców jest nieco większy. Włoski szkoleniowiec ma na ogół dwie, bardzo doświadczone opcje. Jeśli chce zagrać odważnie, nie myśląc o ryzyku w defensywie, wystawi Marcelo. Według hiszpańskich mediów dużo bardziej prawdopodobne jest jednak ponowne skorzystanie z usług Nacho. Postawienie na wielokrotnego reprezentanta Hiszpanii kosztem doświadczonego Brazylijczyka ma w sobie jedną zaletę – ten drugi wlałby spokój w poczynania obronne.
Tego typu problemy już od pewnego czasu nie nawiedzają szatni Barcelony, która od kilku tygodni radzi sobie naprawdę dobrze. Po części uświadamia to fakt, że ostatnia porażka z udziałem tego zespołu miała miejsce pod koniec stycznia. Drużyna prowadzona przez Xaviego doznała wówczas dwóch wpadek w trakcie zaledwie kilku dni. Na drodze Katalończyków stawały Real Madryt oraz Athletic Bilbao. Od tamtego momentu sytuacja wielokrotnego mistrza kraju uległa diametralnej poprawie. Pojawiło się jeszcze więcej jakości, doszła do tego stabilność, ale co najważniejsze, bardzo dobrze zaczęli wyglądać zawodnicy, którzy w ostatnich miesiącach przyzwyczaili swoich kibiców do ciągłych rozczarowań. Pozostaje jednak proste pytanie. Czy to wystarczy, aby stanąć na drodze rozpędzonego, choć bardzo osłabionego Realu Madryt? O tym przekonamy się już za kilka godzin. Jedno jest jednak pewne – Barcelona będzie mogła pójść na całość. Nie ma nic do stracenia, bo w najlepszym wypadku i tak pozostaje jej walka o kwalifikację do Ligi Mistrzów.
Xavi Hernández: "Od ostatniego #ElClasico w Superpucharze Hiszpanii poprawiliśmy się pod różnymi aspektami, ale musimy to jutro pokazać na boisku." [FCB Live]
— BarcaInfo (@_BarcaInfo) March 19, 2022
Przewidywane składy:
Real Madryt: Courtois – Carvajal, Militao, Alaba, Nacho – Casemiro, Kroos, Modrić – Rodrygo, Vinicius Junior, Bale
Barcelona: Ten Stegen – Dani Alves, Araujo, Pique, Alba – Busquets, Pedri, Frenkie de Jong – Dembele, Traore, Aubameyang