Tak awansować, to jak odpaść - echa meczu KuPS - Legia
Nie jest wielką tajemnicą, że Legia pod wodzą Aleksandara Vukovicia raczej nie może się porównywać do Barcelony Pepa Guardioli w kwestii stylu gry. To oczywiście bardzo delikatny eufemizm - "Wojskowi" w tym sezonie niesamowicie męczą swoją grą kibiców i postronnych obserwatorów Ekstraklasy. Biorąc pod uwagę, że dzisiejszy mecz miał być rozegrany na mitycznej sztucznej murawie, można było się spodziewać kolejnego fatalnego meczu w wykonaniu Legii. I tak też się stało.
KuPS: Virtanen - Tabi Manga, Diallo, Soldo, Murillo - Saxman (77' Purje), Ayarna, Thiaw (89' Ngueukam) - Niskanen, Nunes Goncalves, Pennanen
Legia: Majecki - Vesović, Remy (66' Lewczuk), Jędrzejczyk, Rocha - Novikovas, Martins, Gwilia, Nagy (91' Jodłowiec) - Carlitos (61' Antolić), Kulenović
W pierwszej połowie zagrożenia ze strony polskiej drużyny było jak na lekarstwo. Jedyny celny strzał oddał Sandro Kulenović, jednak bramkarz KuPS złapałby tę piłkę prawdopodobnie nawet z zawiązanymi oczami. W ataku kreatywności było tyle, ile merytorycznej dyskusji w polskim Sejmie, a do tego zaczęły wkradać się proste błędy w defensywie, jak wtedy, kiedy Radosław Majecki złapał piłkę po podaniu od... Williama Remy'ego.
Co ja robię ze swoim życiem... #KuPSLEG #EuropaLeague
— Marcin Kowara (@KowaraMarcin) August 1, 2019
Legia Hasiego to byli artyści futbolu przy Legii Vukovicia #KuPSLEG #WeszloFM
— Kamil Kania (@KamillKania) August 1, 2019
Właśnie pod bramką 20-latka działo się zdecydowanie więcej. Pod koniec pierwszej połowy Reuben Ayarna miał dwie dobre okazje do zdobycia bramki. Na szczęście dla legionistów, nic z tego nie wyszło.
co robia pilkarze legii? ledwo kuopio. #KuPSLEG pic.twitter.com/fhEcc6HGYw
— Bastiir (@BastiirMatt) August 1, 2019
Można zaryzykować tezę, że antybohaterem meczu spośród legionistów był Sandro Kulenović. Chorwat zmarnował w drugiej połowie trzy doskonałe okazje - w tym rzut karny z 87. minuty. Biorąc pod uwagę kiepską formę Carlitosa, kontuzję Vamary Sanogo i wciąż wracającego do siebie Jarosława Niezgodę, Vuković powoli powinien zacząć martwić się o obsadę pozycji środkowego napastnika. Jednak trzeba uczciwie przyznać, że nie tylko on pudłował - dobrą sytuację zmarnował też Arvydas Novikovas.
Czy można wziąć przykład ze skoków narciarskich i przerwać zawody w Kuopio po pierwszej części? #KuPSLEG #KUPLEG #UEL #EuropaLeague #LigaEuropy
— Mikołaj Krzywkowski (@Krzywy94) August 1, 2019
Generalnie udało się dowieźć to 0:0 do końca i awansować dalej, tylko pytanie... co z tego? Legia takie drużyny jak KuPS powinna rozbijać w pierwszym meczu, żeby w rewanżu móc poeksperymentować ze składem i odpocząc przed ligą. A tutaj mamy do czynienia z niemiłosiernym męczeniem buły już na pierwszych etapach eliminacji. Szczerze mówiąc, nie chce mi się wierzyć, że "wojskowi" awansują do fazy grupowej Ligi Europy. Na pewno nie z taką grą. I pytanie - czy pod wodzą Aco Vukovicia jest szansa, żeby poziom prezentowany przez Legię wzrósł czy znowu doczekamy się błyskawicznej zmiany trenera?
I co ? :D #Legia #KuPSLEG #JPRDL pic.twitter.com/EpeG6yEnZH
— Brajnoo (@Brajnoo) August 1, 2019