Lech ogrywa Hammarby, Zlatan nie będzie zadowolony!
Lech Poznań pojechał do Sztokholmu, gdzie w drugiej rundzie kwalifikacji do Ligi Europy zmierzył się z Hammarby. Podopieczni Dariusza Żurawia wracają do Polski w świetnych humorach, ponieważ pewnie rozprawili się ze swoim dzisiejszym rywalem. Trzy bramki z przodu, na zero z tyłu. Zapraszamy do czytania.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Analizując skład Hammarby, to wygląda na to, że oni przede wszystkim mają bardzo mocne skrzydła (Tankovic/Kacaniklic). Ale reszta wyjściowego składu jest dość przeciętna. Lech ma równiejszą jedenastkę. Jak zagrają tak jak ze Śląskiem ale lepiej w obronie, to wygrają #HAMLPO
— Adrian Senecki (@adriantms) September 16, 2020
Lech Poznań w pierwszej rundzie kwalifikacji do Ligi Europy pokonał 3:0 łotewską Valmierę, a dziś przyszło im się mierzyć ze szwedzkim Hammarby. Jeśli nie jesteście pasjonatami futbolu z tego kraju, nie śledzicie z pasją wyników poszczególnych drużyn w Allsvenskan, czyli najwyższej klasy rozgrywkowej w Szwecji, macie prawo nie wiedzieć zbyt wiele o tym zespole. Głośno o Hammarby zrobiło się jakiś czas temu za sprawą Zlatana Ibrahimovicia, który został współwłaścicielem dzisiejszego rywala Lecha Poznań. Nie ukrywamy, że bardzo ciekawiło nas to, czy w jednym z irlandzkich hoteli, gdzie AC Milan zagra jutro swoje spotkanie o Ligę Europy z Shamrock Rovers, oglądał zmagania swoich pracowników przeciwko kapeli Dariusza Żurawia... Hammarby zajmuje aktualnie siódme miejsca w tabeli z dwudziestoma dziewięcioma punktami na koncie. W poprzednim uplasowali się na najniższym stopniu podium. Cracovia nie poradziła sobie z Malmo FF, a jak zaprezentował się "Kolejorz"?
Takiego meczu mogliśmy się spodziewać. Akcja za akcję, wiele pojedynków 1 na 1. Mimo wszystko, moim zdaniem Lech wygląda nieco lepiej. #HAMLPO
— Maciej Szełęga (@SzelegaMaciek) September 16, 2020
Hammarby 0:3 Lech Poznań (Tiba 55', Kamiński 89', Marchwiński 90+3)
Składy wyjściowe:
Hammarby: Ousted - Fenger, Bjorklund, Fallman, Jeahze - Ngouali, Andersen - Khaliti, Johannsson, Paulinho - Ludwigson
Lech: Bednarek - Czerwiński, Satka, Cnormarković, Puchacz - Kamiński, Tiba, Moder, Sykora - Ramirez - Ishak
Lech Poznań od jakiegoś czasu od Roberta Gumnego, a dzisiaj oficjalnie do Derby County trafił Kamil Jóźwiak, a wcześniej Gytkjaer, którego póki co godnie zastępuje Szwed Mikael Ishak. W czterech rozegranych dotąd meczach trafił do siatki rywali już sześć razy. Trzeba przyznać, że wynik imponujący. W dzisiejszym starciu przeciwko Hammarby okazje do trafienia miał już przed upływem pięciu minut, tyle że swoim strzałem na bramkę wywalczył jedynie rzut rożny. W 15. minucie kapitalną sytuacje do wyjścia na prowadzenie po strzale Johannssona miał szwedzki zespół, ale bardzo dobrą interwencją popisał się Filip Bednarek. Po chwili golkipera "Kolejorza" znów uratował swoją ekipę przed utratą gola. Trzeba dodać, że obie groźne akcje wzięły się z przerzutów futbolówki za obronę Lecha. Zlatan by strzelił... taka mała dygresja.
Hammarby w pewnym momencie przycisnęło polski zespół, ale podopieczni Dariusza Żurawia również mieli swoje sytuacje. W jednej z nich Dani Ramirez uderzył z dystansu tuż obok słupka. Pod koniec pierwszej odsłony jeszcze raz fajnie pograli Lechici, a zwieńczeniem świetnej okazji był strzał Mikaela Ishaka z ostrego kąta prosto w bramkarza. Źle się pierwszej odsłony nie oglądało, bo działo się pod obiema bramkami, ale najważniejszego cały czas brakowało.
Strasznie irytujące się te piłki powrotne do #Bednarek . #LechPoznan jest lepszą drużyną, ale zbyt wolno rozgrywa piłkę. Czasami odnosiłam wrażenie, że piłkarze zapomnieli iż poza pięknymi podaniami i długim utrzymywaniem się przy piłce trzeba jeszcze strzelić gola 😉 #HAMLPO
— AleksandraKalinowska (@Ola_Kalinowska) September 16, 2020
Może Tiba irytować, może mieć wieke strat, ale to jest taki kozak boiskowy że masakra. Bramka z orlika, teraz po cfaniacku wykluczył typa. Profesor #HAMLPO
— Grzegorz Małyska (@GrzegorzMalyska) September 16, 2020
Lech od początku drugiej połowy atakował, co przełożyło się w 55. minucie na bramkę. Błąd w przyjęciu piłki przez Bjorklunda w okolicach pola karnego wykorzystał Pedro Tiba, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem przerzucił futbolówkę nad golkiperem Hammarby. Kilka minut później rywale Lecha próbowali się odkuć, ale grający z numerem dziewięć Paulinho uderzył wysoko nad poprzeczką. W 63. minucie kapitan gospodarzy otrzymał drugą żółtą kartkę za faul na Pedro Tibie. Innym razem z dystansu przymierzył Jakub Moder, jednak bramkarz nie miał kłopotów z obroną. Był pressing, bardzo agresywny pressing w wykonaniu poznańskiej drużyny, co mogło się podobać. Cały czas atakowali, chcąc podwyższyć wynik. W 76. minucie Ishak przymierzył, tyle że David Ousted sparował futbolówkę nad poprzeczkę.
Jakbym miał napić się po każdym wspomnieniu o sztucznej murawie na stadionie Hammarby, to na pewno nie byłbym odwodniony #HIFLPO #HAMLPO
— Mikołaj Krzywkowski (@Krzywy94) September 16, 2020
Poobijany Pedro Tiba w 84. minucie zszedł z boiska, a jego miejsce zajął Filip Marchwiński. Pod koniec meczu podopieczni Dariusza Żurawia nadal atakowali, chcąc wygrać wyżej niż tylko 0:1 na "sztucznej murawie" w Szwecji, no i w 89. minucie osiągnęli swój cel. 18-letni Jakub Kamiński. przejął bezpańską futbolówkę, następnie przymierzył idealnie zza pola karnego. Filip Marchwiński widocznie pozazdrościł młodszemu o kilka miesięcy koledze bramki z dystansu, więc w doliczonym czasie gry sam zdobył jeszcze lepszą. Przyjął piłkę, po czym huknął pod poprzeczkę nie do obrony. Lech w kolejnej rundzie kwalifikacji do Ligi Europy, zasłużenie. Cracovia Michała Probierza nie dała rady Malmo FF, a zespół pieśni i tańca Dariusza Żurawia nie dość, że nie stracił bramki, to jeszcze trzy razy zmusił golkipera Hammarby do wyjmowania futbolówki z siatki.