Liga Mistrzów, matchday numer 4 - to już dziś!
To wciąż początek nowego miesiąca, który u fanów piłki nożnej wzbudza w tym roku dość jednoznaczne skojarzenia - kiedyś musieliśmy się doczekać na powrót Ligi Mistrzów. Czas na rewanże! Po dwóch tygodniach wracamy do rozgrywek Champions League, gdzie czeka nas czwarta kolejka. Powtórka z rozrywki sprzed czternastu lat... odwrócone pary, które dobrze zdążyliśmy już poznać... a oto i oni!
Taki to będzie wtorek:
FC Barcelona - Slavia Praga (18:55)
To będą kolejne cierpienia? Teoretycznie wcale nie musi tak być - Barcelona zagra mecz u siebie, czyli na terenie, który "lubi i szanuje". To będzie jednak starcie ze Slavią, która nie zdobyła do tej pory punktu, ale zasługuje na niego dużo bardziej niż chociażby w 2016 roku Legia Warszawa. To dojrzała, świadoma swoich zalet, ciekawa drużyna. Począwszy od Masopusta, skończywszy na Olayince... warto oglądać, jak radzą sobie nasi sąsiedzi - to chyba bowiem im kibicujemy, jeśli jesteśmy neutralni wobec reszty.
Ernesto Valverde znów będzie pewnie zanosił modły do Leo Messiego, by ten zbawił go ode złego (czytaj: straty punktów i zwolnienia)...
Fakt, Slavia chociaż zachowuje swoją tożsamość. W przeciwieństwie do Barcelony. https://t.co/rhfjgCmom0
— Paweł Machitko (@PawelMachitko) November 5, 2019
Zenit Sankt Petersburg - RB Lipsk (18:55)
Rakicki i Sabitzer - tym panom dziękujemy za piękne trafienia sprzed dwóch tygodni! I chcemy więcej. Oczywiście jednak zdajemy sobie sprawę z tego, że to będzie mecz rozgrywany w cieniu Barcelony. Coś jednak nam podpowiada, że nie będziemy się nudzić - poza tym Lipsk przecież jest na świeżo po 8:0. Legia po obskoczeniu Wisły Kraków 7:0 zagrała naprawdę ciekawy mecz w Łodzi i wygrała 3:2. Może dziś będziemy oglądali na futurystycznym stadionie Zenita równie interesujące spotkanie? Panie Nagelsmannie, poprosimy o mecz na poziomie - przekaż Pan to Wernerowi i całej reszcie!
❗ MATCHDAY ❗ ✨#MissionChampionsLeague - Episode IV
— RB Leipzig (@DieRotenBullen) November 5, 2019
Hoffnung auf einen Auswärtssieg! 🤩#ZENRBL #UCL pic.twitter.com/JA2Wg4eoV3
Liverpool - Racing Genk (21:00)
Ile goli tym razem zaaplikuje Liverpool swoim rywalom? To może być kolejna kanonada. Oczywiście - Liverpool wcale nie oczarował nas z Aston Villą, męczył się z nią do pewnego momentu, ale... wygrał. Nadal jest niepokonany. Ma Superpuchar Europy, wszyscy drżą przed nim w Premier League, załamanie stylu nastąpiło... ale okazuje się, że i tak "The Reds" nie da się pokonać. Kto zatem będzie tym pierwszym śmiałkiem? Może Manchester City w najbliższy weekend? Cóż, Belgowie nie będą tą drużyną - kilku ludzi z Liverpoolu być może nawet odpocznie przed dużo ważniejszym starciem.
⭐️⭐️⭐️ MATCHDAY ⭐️⭐️⭐️
— Liverpool FC (@LFC) November 5, 2019
European night. Another Anfield battle. UP THE REDS! ✊ #ThisMeansMore pic.twitter.com/dvzHaClmuE
Napoli - RB Salzburg (21:00)
Oko na Polaka Rodaka się tutaj przyda - będzie Was informować o tym, jak poszło Arkadiuszowi Milikowi, czy trafił w kolejnym meczu z rzędu (a złośliwym powiemy, czy i ile setek zmarnował). Piotr Zieliński będzie być może również miał do odegrania ważną rolę w tym spotkaniu. W poprzednim starciu na Stadio San Paolo Napoli pokonało wyżej notowany Liverpool. Dziś ma szansę samo sobie pomóc - o ile wyniki w Serie A są rozczarowujące, a Carlo Ancelotti znów ma ciężki czas... o tyle awans do 1/8 finału Champions League ucieszyłby kibiców nieco bardziej. Miliki, Mertensy, Callejony, Lozany, Merety - oni zasługują na to, by w końcu powalczyć o coś więcej.
Aha, Haaland Watch oczywiście znów aktywny!
Erling Haaland i @RedBullSalzburg oraz @IwanowBozydar i ja już w Neapolu⚽️Czy zobaczymy jutro pojedynek snajperów @arekmilik9 ⚽️🙏 pic.twitter.com/deGqjk9t2O
— ArturWichniarek18 (@wichniarek18) November 4, 2019
Valencia - Lille (21:00)
Cześć - jesteśmy meczem, który nikogo nie obchodzi. Dość zresztą powiedzieć, że to w Lille padły ostatnie gole (tam otwarto wynik najpóźniej) w trzeciej kolejce. Każdy patrzył na to, co się dzieje... lecz to we Francji czekano najdłużej. Lille korzysta ze swojego czasu w Lidze Mistrzów - promuje takich ludzi jak Ikone, Osimhen, Weah, a wspierają ich Renato Sanches, Jose Fonte i Loic Remy. Po remisie we Francji nikt nie może być zadowolony - szczególnie Valencii zależało na tym, by Ajax i Chelsea nie odjechały. Teraz trzeba korzystać z atutu własnego terenu. Rodrigo Moreno i Goncalo Guedes mogliby wziąć sprawy w swoje ręce - jest kilku dziennikarzy w Polsce, którym los Valencii leży na sercu - udobruchajcie chociaż ich!
🖤 Ilusionados y con la ambición de vencer al @losclive sintiendo el apoyo de todo #Mestalla 🏟️
— Valencia CF 🦇💯 (@valenciacf) November 4, 2019
🦇 AFICIÓN, mañana estáis convocados con vuestra bufanda a las 19:30 h. en la Avenida de Suecia para recibir al equipo 🚌
¡JUGAMOS TODOS en el #VCFLOSC ♦️◼️! pic.twitter.com/EdITQP9BV2
Olympique Lyon - Benfica (21:00)
Szybki rzut oka na wyniki - Lyon po porażce z Benfiką wygrał dwukrotnie w lidze, a w ten weekend podejmuje kolejnego rywala-wyzwanie: Olympique Marsylia. Benfica? Ona ma jedną porażkę w lidze, ostatnie pięć spotkań w Primeira Liga to same zwycięstwa. Teraz jednak będzie to ważny mecz dla obu drużyn - to Zenit i Lipsk są na pierwszych dwóch pozycjach. Przegrany ze spotkania w Lyonie być może będzie już witał się tylko z Ligą Europy.
Memphisie Depayu, Mousso Dembele, Pizzi, Harisie Seferoviciu - wiecie, co robić!
Chelsea - Ajax (21:00)
O ile Chelsea kojarzy nam się ostatnio raczej ze spokojem, bo zgadzają się wyniki, a Frank Lampard jest chwalony... to jednak inaczej jest z Ajaksem. Fakt - to wciąż jest silna drużyna, może jedynie nieco słabsza niż przed rokiem. Ale widać już, że co niektórzy nauczyli się ich sposobu gry - liczą się z ekipą z Amsterdamu. Co ważniejsze, nie utraci ona swojego sternika na rzecz Bayernu Monachium...
Nigdy nie mów nigdy, ale cieszy, że Erik jednoznacznie mówi, że do końca sezonu nie odejdzie. https://t.co/GLBsBPV7cQ
— Tomasz Weinert #KamilaDajeMukęChorobie (@PanTomaszJZW) November 4, 2019
Do końca sezonu Ajax poprowadzi Erik ten Hag. Marc Overmars ma zatem już teraz świadomość, że to jest spokój na dłuższą chwilę, bo w lecie ktoś się po jego szkoleniowca zgłosi. Czas zatem wycisnąć ten piękny czas do maksimum. Choćby wygraną na Stamford Bridge, o którą jednak będzie bardzo trudno...
Borussia Dortmund - Inter Mediolan (21:00)
"To będzie hit, to będzie hit" - jak mawia wielki atleta Tomasz Hajto. Inter wysłał dwa tygodnie temu akces do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Drużyna wielce czcigodnego Antoniego Contego w końcu pokazała, że zależy jej też na europejskich pucharach. Trudno bowiem sobie wyobrazić, że Inter skończył ten sezon na samych rozczarowaniach. W końcu muszą wywalczyć jakiekolwiek trofeum, na które wciąż czekają - ponad 3000 dni i zegar tyka!
A Dortmund? On nawet we własnej lidze też nie lideruje. Lucien Favre jest mocno zmartwiony tym faktem - ostatnia przegrana z Interem była kolejnym sygnałem: my wcale nie musimy wygrywać wszystkiego w cuglach przy słabości faworytów. W Bundeslidze górą jest Moenchengladbach, a w LM - Barcelona (z którą BVB mogło wygrać) i Inter. Szansa na zrewanżowanie się już dziś...
🎇 𝗠𝗔𝗧𝗖𝗛𝗗𝗔𝗬! 🎇
— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) November 5, 2019
Who'll score the first goal of the night? 🤔#UCL