Slavia zagrała na nosie Barcelony
Ogórków trzeba kosić, kiedy jest do tego okazja. Niestety, ale dzisiaj Slavii Praga nie udało się pokonać dość słabej Barcelony, co jednak i tak należy uznać za wielki sukces czeskiego futbolu. W remisie na Camp Nou nie było widać przypadku (choć nieco farta mieli), a prażanie mogli się nawet podobać.
Składy:
- Barcelona: ter Stegen - Semedo, Pique, Lenglet, Alba (46. Roberto) - de Jong, Busquets (68. Rakitić) - Dembele (65. Fati), Vidal, Griezmann - Messi
- Slavia: Kolar - Coufal, Kudela, Frydrych, Boril - Soucek - Sevcik, Traore (57. Tecl), Stanciu (63. Husbauer), Olayinka - Masopust (82. Provod)
Jak gra od jakiegoś czasu Barcelona, każdy wie. Zresztą widać to było w poprzednim meczu ze Slavią, w którym Katalończycy męczyli się jak gej na zebraniu feministek. Ernesto Valverde nie jest ulubieńcem kibiców - że tak to ujmę - chociaż jako fan Bundesligi powiem Wam jedno: wyście chyba Bayernu Kovaca nie widzieli. Naprawdę. Szału Barca nie grała, ale sytuacje dzisiaj stwarzała, gola nawet strzeliła, ale VAR go anulował, bo Lionel Messi był na spalonym długości własnej, małej stopy. Ale spoko, spoko - Czesi też swoją bramkę zdobyli, pod koniec pierwszej połowy, tyle że także byli na spalonym i to dużo wyraźniejszym.
14 strzałów, 6 celnych gospodarzy do 4 strzałów, 0 celnych przyjezdnych - 62% posiadania na rzecz Barcelony. No nie wygląda to najgorzej, choć dominacja jak w legendarnym szpilu z Celtikiem to na pewno nie była. Parę razy brakowało im kropki nad "i" w rozgrywanych akcjach, przy czym ogromne pochwały należą się Ondrejowi Kolarowi, czeskiemu golkiperowi, który prezentował się wprost kapitalnie i najprawdopodobniej zasłużył sobie na miejsce w jedenastce kolejki Ligi Mistrzów. A to mimo tego, że Slavia grała ultradefensywną formacją, ustawiając się z tyłu szóstkę w linii. Cóż, Camp Nou zrobiło swoje, chociaż można było odnieść wrażenie, że gdyby goście zagrali nieco odważniej, mogliby nieźle namieszać w ekipie Valverde. Ciekawe, ile jeszcze tę ekipę będzie można nazywać jego... Reasumując - brawo dla Slavii za organizację!
Graficzne podsumowanie dzisiejszego występu Barcelony. pic.twitter.com/pNdOiqrh4W
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) November 5, 2019
Slavia Praga na Camp Nou
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) November 5, 2019
🇨🇿 Kolar
🇨🇿 Boril
🇨🇿 Frydrych
🇨🇿 Kudela
🇨🇿 Coufal
🇨🇿 Soucek
🇨🇮Traoré, wcześniej Taborsko i Zlin
🇨🇿 Sevcik
🇷🇴 Stanciu, wcześniej Sparta
🇳🇬 Olayinka, wcześniej Dukla
🇨🇿 Masopust
Z ławki:
🇨🇿 Husbauer
🇨🇿 Tecl
🇨🇿 Provod
Trener 🇨🇿 Tripsovsky [@przeglad] pic.twitter.com/sofLLtdGQI
Brawa dla Slavii, super mecz, nie kradli czasu, normalnie grali w piłkę. I dwa takie obrazki...
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) November 5, 2019
Raków - Wisła, 35 minuta. Bramkarz Wisły gra na czas.
Barca - Slavia, 80 minuta. Piłkarz Slavii pokazuje, że nie potrzebuje pomocy medycznej, gramy.
Slavia zdecydowanie zasłużyła na ten jeden punkcik. A jeszcze się okaże, że powtórzą scenariusz Legii, wyrolują kogoś z duetu Inter/BVB i awansują do LE. #SlaviaBarça #FCBSLA #FCBSLP #ChampionsLeague
— Mikołaj Krzywkowski (@Krzywy94) November 5, 2019
Włączyłem sobie Barcelonę ze Slavią, żeby odpocząć od koncentrowania się jedynie na problemach Polonii. Po czym przychodzi przerwa, a w studiu Polsatu ekspertem... Jerzy Engel.
— Dada 6 (@dada_6) November 5, 2019
:-(
Przygody Barcelony w Lidze Mistrzów po największym blamażu w historii klubu:
— Mateusz Jankowski (@MatiJankowski) November 5, 2019
Remis z BVB, gdzie Ter Stegen wyjął karnego i 3 setki
Wygrana z Interem wyłącznie dzięki kunsztowi Suareza
Fartowna wygrana ze Slavią po obronie Częstochowy
Fartowny remis ze Slavią u siebie