Nenad Bjelica za burtą... a ATALANTA GRA DALEJ!
Grupa C rozstrzygnięta! Manchester City oraz Atalanta Bergamo dzięki dzisiejszym triumfom wylądowali w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. W Lidze Europy zagra zaś Szachtar Donieck, a ostatnim miejscem w tabeli będzie musiało się zadowolić Dinamo Zagrzeb.
Tegoroczne rozgrywki fazy grupowej Ligi Mistrzów rozstrzygnęły się dość prędko. Większość zespołów starania o awans zakończyła przed dwoma tygodniami, zapewniając sobie angaż w rundzie pucharowej po zaledwie pięciu spotkaniach. Znacznie więcej emocji zapowiadało się w grupie C, gdzie poza Manchesterem City, o dalszą grę walczyły Atalanta, Szachtar oraz Dinamo Zagrzeb. Chorwaci bezapelacyjnie są wielkim odkryciem tegorocznych rozgrywek. Zespół prowadzony przez Nenada Bjelicę z przytupem rozpoczął swój udział w Lidze Mistrzów, już na inaugurację pokonując Włochów (4:0). Kolejne spotkania z Manchesterem City (przegrany 0:2) oraz Szachtarem (zakończony remisem) ustawiły kopciuszka na pole position, który w meczu o wszystko zmierzył się z faworyzowanymi "Obywatelami".
Manchester City jako jeden z wielu znalazł się w gronie pretendentów do końcowego triumfu. W szeregach "The Citizens" istnieje jednak problem niskiej samooceny, od kilku spotkań dający zespołowi mocno w kość. Sobotnia porażka z Manchesterem United w derbach miasta ukazała ubiegłorocznego mistrza Anglii, jako zespół, który może pokonać każdy, co jeszcze w pierwszej odsłonie zaczęli realizować gospodarze. Już w 10. minucie spotkania jego wynik otworzył Dani Olmo. Hiszpan wykorzystując dośrodkowanie Damiana Kądziora pięknym uderzeniem z woleja dał Chorwatom prowadzenie, które nie trwało długo. Jeszcze przed przerwą do wyrównania doprowadził Gabriel Jesus, rozpoczynając całe zawody od początku.
Asysta Kądziora czy trafienie Olmo? Nie potrafię się zdecydować, co ładniejsze... https://t.co/mjNVwejxdl
— Rafał Majchrzak (@RMnaTT) December 11, 2019
Zawody, które skończyły się zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy za sprawą brazylijskiego atakującego. Dublet Gabriela Jesusa ustrzelony po przerwie przyniósł mu hat-tricka, a także pewne zwycięstwo jego zespołu, które przypieczętował Phil Foden - strzelając na 4:0. Drużyna Damiana Kądziora pomimo walki do ostatnich minut będzie musiała się zadowolić ostatnim miejscem w tabeli grupy C.
Gabriel Jesus pozazdrościł Milikowi #DINMCI
— Marcin Kowara (@KowaraMarcin) December 11, 2019
Dinamo Zagrzeb 1:4 Manchester City (10' Olmo - 34', 50', 54' Jesus, 84' Foden)
Dinamo: Livaković - Stojanović, Ademi, Dilaver, Moubandje - Moro, Gojak (81' Majer), Olmo - Kądzior (59' Djira), Orsić (81' Hajrović), Petković
Manchester: Bravo - Cancelo, Garcia, Otamendi (82' Harwood), Mendy - Foden, Gundogan, Rodri (73' Sterling) - Mahrez, Bernardo Silva, Gabriel Jesus (66' Zinchenko)
W drugim dzisiejszym starciu zdecydowanie bliżej awansu był Szachtar Donieck. Ukraińcy przy podziale punktów zajmowali drugie miejsce w tabeli, gwarantujące dalszą przygodę w Lidze Mistrzów. Atalanta, zaś do upragnionego angażu potrzebowała trzech punktów, o które powalczyła pomimo poważnych osłabień. Nie wszystko układało się jednak po myśli Włochów, którzy do przerwy schodzili jako ostatni zespół grupy C. Podział punktów sprzyjał ich dzisiejszemu rywalowi, co udało się odwrócić dopiero po przerwie. W 66. minucie spotkania jego wynik otworzył Timothy Castagne. Kwadrans później podwyższył Mario Pasalić, a w ostatnim minucie ustalił Robin Gosens, przypieczętowując awans swojego zespołu. Szachtar po ciosach wyprowadzonym w drugiej odsłonie już się nie podniósł, a po czerwonej kartce Dodo kończył mecz w osłabieniu..
Jeśli Atalanta awansuje, to Szachtar będzie bił na alarm o skandalu. Niewiarygodne, jak Muriel mógł nie dostać drugiej żółtej za ostrą kosę w nogi tuż przy polu karnym.
— Marcin Długosz (@DlugoszMarcin) December 11, 2019
Szachtar Donieck 0:3 Atalanta (66' Castagne, 80' Pasalić, 90+4' Gosens)
Szachtar: Pyatov - Dodo, Kryvtsov, Matviienko, Ismaily - Alan Patrick, Stepanenko, Tete (59' Marlos), Kovalenko (71' Solomon), Taison - Moraes
Atalanta: Gollini - Masiello (61' Malinovsky), Palomino, Djimsiti - Freuler, De Roon, Gosens, Castagne - Pasalić, Gomez, Muriel (71' Ibanez)