Powód do radości? Barcelona TEGO NIE PRZEGRAŁA
Czuliśmy się przez większość meczu nieco rozczarowani, a zatem patrząc na wynik... zjednoczyliśmy się z kibicami jednej i drugiej drużyny. Napoli myślało, że tak słabą na wyjazdach Barcelonę trzeba pokonać. I nawet miało na to nadzieję. Barcelona z kolei po raz kolejny denerwowała swoich kibiców (szczególnie w pierwszej połowie spotkania). Daleko temu meczowi było do ideału, a jakby tego było mało, próbowano nam udowodnić, że mecz sędziuje nie ten niemiecki doktor, którego widzimy na murawie. Brych i Merk, Merk i Brych...
Już w niedzielę El Clasico! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Składy wyjściowe:
Napoli: Ospina - di Lorenzo, Manolas, Maksimovic, Rui - Zieliński, Demme, Ruiz - Insigne, Mertens, Callejon
Barcelona: ter Stegen - Junior Firpo, Pique, Umtiti, Semedo - Rakitic, Busquets, de Jong - Vidal, Griezmann, Messi
Zostawmy jednak pomyłki. Nam przecież one też się zdarzają.
Co my mamy wam tutaj napisać o tym meczu? Jeśli chodzi o pierwsze 45 minut, możemy tylko obśmiać to jak Mateusz Borek każdy moment live'a na Kanale Sportowym w dzień przed Wigilią Bożego Narodzenia. Do momentu, w którym bohaterami byli Piotr Sebastian Zieliński (już czujecie, że było dobrze?) i Dries Mertens... nie było dobrze. Mecz Napoli z Barceloną był słaby. Z "klepanki" ekipy Setiena nic dobrego nie wynikało. Oczekiwanie na groźne strzały trwało, trwało... ale Messi wolał wpadać w nogi obrońców Napoli. Junior Firpo, który grał tego wieczora na lewej obronie... pokazał, że kolejny bok obrony będzie w Barcelonie cierpiał. Tak jak nie potrafiono długo znaleźć następcy Daniego Alvesa na prawej stronie, tak po Jordim Albie płacz będzie równie duży (mimo że wiemy o tym, jak irytujący potrafi nieraz być).
Ale o co się rozchodzi, jeśli o opis tego spotkania chodzi? Cóż... czas na dwa tweety.
W meczu #NAPBAR po 30 minutach:
— Betclic Polska (@BetclicPolska) February 25, 2020
👉 1 celny strzal
👉 65% posiadana piłki przez Barcę
👉 30 tysięcy ziewnięć kibiców pic.twitter.com/sDZfOZlxWD
WTEM!
— Betclic Polska (@BetclicPolska) February 25, 2020
👉 asysta Zielińskiego
👉 gol Mertensa pic.twitter.com/9OmsxrhNkR
Polak z asystą w meczu z Barceloną. To ucieszyło, szczególnie że przełamało marazm. Przez chwilę szydercy mogli się schować pod stół. W dodatku pochwalić też należało Driesa Mertensa. Statystyka, którą przytoczył Fabrycy "Hirłigoł" Romano mówi wszystko:
Dries Mertens moves level with Marek Hamšík as Napoli's all-time leading goalscorer... and he’ll be free agent on next June. 🔵 #Napoli #ChampionsLeague
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) February 25, 2020
Gennaro Gattuso lejący Quique Setiena w sumie nie brzmi aż tak dziwnie. Napoli zasługiwało na dobry wynik. Wśród kibiców Barcelony można było odczuć oznaki frustracji... i popatrzcie... nawet to zwolnienie Ernesto Valverde nie pomogło.
Barcelona idzie swoim żałosnym, wyjazdowym rytmem. Ostatnie 10 meczów w fazie pucharowej Ligi Mistrzów to 4 gole, strzałów pewnie niewiele więcej. Jak zawsze odrabianie w rewanżu u siebie. Chyba że zagrają najpierw u siebie to wtedy w rewanżu w cymbał i bye, bye.
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) February 25, 2020
Napoli - tak chwalone za defensywę i kolejne postawienie się silnemu rywalowi - jednak musiało zrobić prezent Barcelonie. Strona Mario Ruiego, błąd Maksimovicia i sprezentowany został ostatecznie gol Antoine'a Griezmanna, któremu koledzy mieli robić dzisiaj dużo miejsca. Wystarczyło na to wyrównujące trafienie...
Tyle że później wydarzyło się zbyt dużo rzeczy. Napoli straciło Driesa Mertensa z powodu kontuzji, natomiast wejście Arkadiusza Milika opłaciło się. Polak - podobnie jak Zieliński - był dzisiaj bardzo ważnym ogniwem, jeśli chodzi o drużynę. Nie pudłował w głupich sytuacjach tak jak chociażby Jose Callejon. A Barcelona? Czy ona ma powody do zadowolenia?
Strata Sergio Busquetsa. Dwie żółte kartki dla Arturo Vidala. Frenkie de Jong tracący radość z gry i machający rękoma. Gerard Pique schodzący z boiska z uwagi na kontuzję mięśniową. Barcelona nie wypełni 18-tki meczowej na spotkanie rewanżowe na Camp Nou. Setienowi trzeba współczuć, a nie go krytykować...
Barcelona w tych okolicznościach niby powinna remis 1:1 szanować, ale... czy naprawdę powinna była doprowadzić się do takiego stanu? Nie do tego przywykli kibice "Blaugrany"...