.jpg)
Jakby Lipsk nie wystarczył, kolejna sensacja! Olympique Lyon w półfinale!
Piękny sen Olympique Lyon trwa w najlepsze! To nie Manchester City, jak przewidywano, a właśnie Olimpijczycy zagrają z Bayernem Monachium o finał Ligi Mistrzów! W ostatnim ćwierćfinałowym meczu, podopieczni Rudiego Garcii pokonali "The Citizens" trzy do jednego.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Składy:
City: Ederson – Walker, Garcia, Laporte, Cancelo – Fernandinho (56. Mahrez), Gundogan, Rodri – De Bruyne, Jesus, Sterling
OL: Lopes – Denayer, Marcelo, Marcal – Dubois (75. Tete), Caqueret, Bruno (70. Mendes), Aouar, Cornet – Depay (75. Dembele), Ekambi (87. Adelaide)
Po fenomenalnym meczu Bayernu (no bo dla Barcelony ten mecz taki super nie był), liczyliśmy na chociaż w połowie tak dobry spektakl, jak ten wczorajszy. Czy tak było? No na początku to tak nie bardzo. Tylko Marcal starał się uratować poziom tego spotkania, raz ratując swój zespół przed stratą bramki i raz strzelając w światło bramki Manchesteru City. Poza tym nie działo się nic szczególnego. Do czasu. Najpierw poszła śmiertelnie niebezpieczna (wg komentatora) akcja City, po której Sterling stracił piłkę, a minutę później akcję przeprowadził Lyon. Ale za to jaką akcję! Bramkową! Fenomenalna długa piłka od Marcala (no bo od kogo) do Toto Ekambiego, który jakoś piętą zagrywa do Corneta a ten strzela obok biednego Edersona który cholera wie czego wychodził do tej piłki. Dobrze że padł ten gol, bo mecz (lekko mówiąc) nie urywał sami wiecie czego.
Marcal’s first-half by numbers vs. Man City:
— Statman Dave (@StatmanDave) August 15, 2020
100% take-ons completed
89% pass accuracy
75% final third passes completed
4 ball recoveries
2 interceptions
1 shot (1 on target)
0 fouls committed
His experience is on full display so far.👏 pic.twitter.com/CsEJAq2F8V
Później Kevin de Bruyne oddał dwa strzały z rzutu wolnego, dwa z podobnego miejsca, dwa celne, ale dwa niegroźne dla bramkarza, który swoją drogą jakoś nie chciał łapać piłki tylko wszystko odbijał. Mogło się to odbić czkawką jeszcze pod koniec pierwszej połowy po strzale Rodriego, bo Lopes dalej nie łapał piłki i gdyby piłka mu nieco bardziej odskoczyła, no to raczej Olympique Lyon już by w tym meczu nie prowadził, a tak to do przerwy utrzymał tę jednobramkową przewagę.
Piłka nożna jest piękna. Piłkarze odstawieni na boczny tor, w których już nikt nie wierzył np. Depay i Cornet na razie dają lekcję piłki City. Pieniądze nie grają. Grają ludzie i ich charaktery. Zakochałem w Lyonie 😍⚽#MCIOL #MCILYO
— Eryk Gawlik (@ErykGawlik) August 15, 2020
Po przerwie obraz gry z końcówki pierwszej połowy się nie zmienił. Wciąż „The Citizens” stwarzali sobie kolejne sytuacje, ale tej bramki dającej wyrównanie cały czas brakowało. Najbliżej było po rzucie wolnym strzelonym przez KdB, ale Anthony Lopes znowu popisał się dobrą interwencją. Parę minut później znowu Belg miał okazję z rzutu wolnego, ale po raz pierwszy strzelił niecelnie. Przyszła jednak sześćdziesiąta dziewiąta minuta i w końcu City dopięło swego. Strzelcem oczywiście de Bruyne, ale trzeba pochwalić Sterlinga, który świetnie poszedł z akcją i równie dobrze zagrał do pomocnika Manchesteru City. Wynik się zmienił, a drużyna Guardioli jak cisnęła do momentu bramki, tak cisnęła nadal. No i taki Gabriel Jesus mógł wyprowadzić swoją drużynę na prowadzenie, ale po co, skoro można dalej remisować? A nawet przegrywać! Obrońcy City w tym momencie powinni zaśpiewać taką pewną piosenkę Strachów na Lachy, której tekst pozwolę sobie nieco zmienić: „Gram w meczu w którym Ekambi chce nas zrobić w ch***”. Zrobił, a Moussa Dembele, który chwilę wcześniej wbił na boisko oddał taki strzał, że Szpaku w Fifie powiedziałby „COŚ NIESAMOWITEGO! Piłka odbita od bramkarza, wpada do siatki!” Sensacja była bardzo blisko. Jednak zaledwie kilka minut później znów się odda… XD Nie oddaliła się bo Sterling nie trafił z sześciu metrów DO PUSTAKA, a że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić… Zemściło się! Dembele strzelił po raz drugi! Trzy jeden, powtarzam TRZY JEDEN! To się nie mogło już skończyć inaczej! Jeszcze pod koniec City zrobiło ostatni zryw, ale na nic to się zdało. Koniec meczu, Lyon awansuje do półfinału!
Lyon w ciągu roku sprzedaje Ndombele, Fekira, Mendy'ego i Tousarta, po czym wyciąga sobie Dembele czy Caquereta i robi z nimi półfinał Ligi Mistrzów. Za pana Aouara też zaraz ktoś rzuci wielkie pieniądze.
— Damian Smyk (@D_Smyk) August 15, 2020
Na koszulkach Manchesteru City, a dokładnie nad ich herbem widnieje napis „Thank You”. My również dziękujemy Obywatelom za udział w Lidze Mistrzów i zapraszamy w przyszłym sezonie. Olympique Lyon w najlepszej czwórce!