W grupie Ligi Mistrzów zagrają Ferencvaros, Olympiakos... i Tomasz Kędziora!
Właśnie poznaliśmy pierwsze trzy drużyny, które drogą eliminacji awansowały do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Ferencvaros, Olympiakos i Dynamo Kijów z Tomaszem Kędziorą w składzie okazały się lepsze od swoich rywali w czwartej rundzie. To właśnie te zespoły zobaczymy niebawem w starciach przeciwko najlepszym na kontynencie.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
🇺🇦 Dynamo Kyiv, 🇭🇺 Ferencváros & 🇬🇷 Olympiacos book their places in the #UCL! 👏👏👏
— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) September 29, 2020
𝗚𝗿𝗼𝘂𝗽 𝗦𝘁𝗮𝗴𝗲 𝗱𝗿𝗮𝘄: 𝗧𝗵𝘂𝗿𝘀𝗱𝗮𝘆 | 𝟭𝟳:𝟬𝟬 𝗖𝗘𝗧 🗓️
Dynamo Kijów 3:0 KAA Gent (Buyalskyy 9', De Pena 36', Rodrigues 49') - Dwumecz 5:1
Ekipa Tomasza Kędziory pierwsza rozpoczęła strzelanie tego wieczoru, kiedy równolegle śledziliśmy trzy mecze. W 9. minucie futbolówkę z prawej strony pola karnego dogrywa Vladyslav Supraliga, a Vitaliy Buyalskyy uderza krzyżakiem na bramkę strzeżoną przez 26-letniego Davy'ego Roefa. Zespół z Ukrainy co raz mocniej rozpychał się łokciami w drodze po awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów, a znacząco przyczynił się do tego gol z rzutu karnego na 2:0. Carlos De Pena uderzył w samy róg bramki. Roef go wyczuł, ale zabrakło mu kilku centymetrów do udanej interwencji. Kilka minut później Szymon Marciniak po raz drugi w tym meczu wskazał na wapno. Przez chwilę trwała analiza VAR, po której polski arbiter musiał anulować swoją pierwotną decyzje, ponieważ w poprzedniej fazie akcji jeden z zawodników Dynama był na spalonym. Trzy podyktowane jedenastki to niecodzienny widok, a do tego doszło dziś w Kijowie. Już przy anulowanym do strzału szykował się Gerson Rodrigues, tyle że musiał obejść się smakiem. Dopiero w 49. minucie dostał szansę na pokonanie golkipera gości z jedenastu metrów. Przymierzył płasko w lewy róg bramki. Już przy wyniku 2:0 mogliśmy przewidywać, ze Dynamo Kijów ma fazę grupową Champions League w garści, trzeci golem tylko dopełnili formalności.
Popularny Tomek Kędziora i Dynamo Kijów zaraz też w LM? Spoko, pamietam jak ogladalem kapitalne wystepy Łukasza Teodorczyka w barwach Dynama przeciwko Manchesterowi City. Legendarne czasy
— Jankiew (@jankiew_lp) September 29, 2020
Ferencvaros 0:0 Molde FK - Dwumecz 3:3
Tydzień temu obie drużyny zapewniły nam solidną porcje bramek. Węgrów urządziłby remisy do 2:2 włącznie, no i oczywiście wygrana. Szansa na powrót do Ligi Mistrzów po 25 latach stała otworem. W pierwszej odsłonie posiadanie futbolówki rozkładało się po równo, choć do większej liczby sytuacji doszła drużyna krócej utrzymująca się przy niej, a mianowicie norweskie Molde FK. W kolejnych czterdziestu pięciu minutach więcej ataków nadal przeprowadzali goście, co mogło wzbudzić trochę niepokoju wśród kibiców Ferencvarosu. Jeden gol dla Molde w końcówce i Węgrzy znaleźliby się tylko w fazie grupowej Ligi Europy. O ile w Kijowie i Nikozji byliśmy już pewni tego, kto zamelduje się w Lidze Mistrzów, o tyle w Budapeszcie nadal jedna bramka mogła zaważyć o losie jednej z drużyn. W trzech doliczonych minutach nadal mieliśmy 0:0. No i do ostatniego gwizdka rezultat się nie zmienił. Ferencvaros melduje się w Champions League. Trochę szkoda, że całość obyła się bez obecności kibiców, ponieważ stadion wypełniony fanami Ferencvarosu eksplodowałby z radości.
Ferencvaros vs Molde:
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) September 29, 2020
Dibusz - Heister, Botka, Blazic, Lovrencsics - Siger, Charatin, Somalia - Uzuni, Tokmac, Zubkow.
Węgry jedenaście lat czekają na Ligę Mistrzów. Debreczyn, który jako ostatni awansował, akurat w zeszłym sezonie pierwszy raz w historii spadł z 🇭🇺 elity.
Omonia 0:0 Olympiakos - Dwumecz 0:2 dla Olympiakosu
Henning Berg preferuje futbol defensywny, ale jeśli nadal łudził się, że jego zespół awansuje do fazy grupowej Ligi Mistrzów, musiał się trochę bardziej otworzyć. W pierwszym spotkaniu mieliśmy 0:2 dla Olympiakosu, a sprawę Cypryjczykom znaczącą utrudniał fakt bycia gospodarzem w dzisiejszym pojedynku. Każdy gol Greków odzierał zespół Berga z jakichkolwiek nadziei. Podopieczni Pedro Martinsa szturmowali bramkę Omonii, ale żaden ze strzałów nie docierał do celu. Od pewnego momentu i w tym spotkaniu nie spodziewaliśmy się żadnych cudów, spektakularnych come-backów w wykonaniu Omonii Nikozja. Zdecydowanie bliżej otworzenia wyniku meczu byli Grecy, jednak nic takiego się nie stało. 0:0 po końcowym gwizdku, w pierwszym starciu Olympiakos wygrał 2:0 na własnym terenie, więc to właśnie oni mogli się cieszyć z promocji do Ligi Mistrzów. Długo nie musieli czekać, ponieważ w poprzedniej edycji zaznaczyli się tym, że po sześciu kolejkach zajęli trzecie miejsce. Dzięki temu spadli do fazy pucharowej Ligi Europy, gdzie po zwycięstwie w dwu meczu z Arsenalem, ulegli Wolves w 1/8 finału.
PUNKT WSPÓLNY TEGO ZBIORU JEST JASNY.
— Rafał Majchrzak (@RMnaTT) September 29, 2020
A oto uczestnicy numer 27, 28 i 29 Ligi Mistrzów UEFA w sezonie 2020/2021.
Jest Dynamo Kijów z Tomaszem Kędziorą, jest potężny Olympiakos i... po 25 latach JEST FERENCVAROS! pic.twitter.com/GUuxkVhgmF