Powrót na największą scenę - zapowiedź wtorkowych spotkań fazy grupowej Ligi Mistrzów
Niemalże po równych dwóch miesiącach wracamy do emocji związanych z naszymi ulubionymi rozgrywkami. Poprzedni sezon dokańczany był w wyjątkowych okolicznościach, w których najlepiej poradziła sobie maszyna Hansiego Flicka. Czy Bayern zachowa swój impet? Czy PSG będzie w stanie nawiązać do wyników z poprzedniej edycji? Czy FC Barcelona w końcu odpadnie z godnością? Odpowiedzi na te, jak i wiele innych pytań poznamy w ciągu najbliższych miesięcy. Czas oczekiwania się skończył. Wraca Liga Mistrzów.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Dynamo Kijów - Juventus
Jedno z dwóch spotkań, które nie rozpocznie się o tradycyjnej późno-wieczornej godzinie. Dynamo na Stadionie Olimpijskim w Kijowie podejmie Juventus. Mistrzowie Italii przed kilkoma dniami jedynie zremisowali z Crotone w rozgrywkach ligowych (1:1). W dzisiejszym spotkaniu wystąpić nie może m.in. Cristiano Ronaldo. Portugalczyk przechodzi kwarantannę w swoim domu po wykryciu u niego koronawirusa. Problemy żołądkowo-jelitowe w ostatnim czasie miał drugi ofensywny gwiazdor Juventusu, Paulo Dybala. Sprawiły one, że trener Andrea Pirlo postanowił w ogóle nie korzystać z Argentyńczyka w ostatniej potyczce ligowej. Miało to wywołać mały konflikt na linii zawodnik-trener. Wydaje się, że Dybala w dzisiejszym spotkaniu powinien dostać minuty. Do momentu ogłoszenia składów zagadką będzie to czy Paulo rozpocznie spotkanie na boisku, czy wśród rezerwowych. Drużyna Tomasza Kędziory nie przeprowadziła w lato żadnych transferów gotówkowych. Celem mistrzów Ukrainy było utrzymanie swoich najbardziej wartościowych graczy, co z resztą im się udało. Mowa tu o Wiktorze Cyhankowie oraz Vitalim Mykołence. Do zmiany doszło za to na stanowisku trenera. Posadę tę objął Mircea Lucescu. Tak, dokładnie ten Lucescu, który w przeszłości przez 12 lat prowadził drużynę Szachtara Donieck.
‘Andrea Pirlo makes me proud by calling me Maestro,’ says Mircea Lucescu who adds: ‘Messi can do a lot of things on his own’ while Ronaldo 'needs everyone’s help.’ https://t.co/EEfaC5E6si #Lucescu #Juve #Juventus #DynamoKyiv #ChampionsLeague #Ronaldo #CR7 pic.twitter.com/v5x2OpIPN0
— footballitalia (@footballitalia) October 18, 2020
Zenit - Club Brugge
Starcie dwóch drużyn, którym w grupie F nie daje się zbyt dużych szans na awans do fazy pucharowej. Pozostałe dwie drużyny w tej grupie to Borussia Dortmund oraz S.S. Lazio. Jednak obie ekipy nie mają zamiaru oddać niczego bez walki. Mistrz Rosji w trakcie letniego okienka transferowego sprowadził do siebie Wendela za 20 milionów euro. Były pomocnik Sportingu Lizbona ma być motorem napędowym na Gazprom Arenie. Pamiętajmy również, że w drużynie z Belgii występuje ktoś taki jak Emmanuel Dennis. 22-letni Nigeryjczyk w przeszłości strzelał już bramki takim firmom jak Real Madryt czy Manchester United.
Wendel's met the team and had his first session at the Gazprom Training Centre 🏃🏾♂️
— FC Zenit in English✨ (@fczenit_en) October 14, 2020
📷 https://t.co/C6B1P13NW3 pic.twitter.com/8bHHdwk49f
Barcelona - Ferencvaros
Spotkanie przez wielu uznawane za najbardziej jednostronne podczas wtorkowego wieczoru z Ligą Mistrzów. Proszę sobie wyobrazić, że węgierska drużyna czekała aż 25 lat na powrót do najbardziej elitarnych piłkarskich rozgrywek. Wielu polskich kibiców zareagowało bardzo pozytywnie na wieść, że to właśnie mistrz Węgier zagra w nadchodzącej edycji Champions League. Podopieczni Serhija Rebrowa notują również bardzo dobry start w rozgrywkach ligowych. 5 spotkań, 13 punktów. Wszyscy jednak mamy z tyłu głowy, że to tylko liga węgierska i dzisiaj każdy inny rezultat niż pewne zwycięstwo "Dumy Katalonii" będzie dla nos ogromnym zaskoczeniem. FC Barcelona w ostatnim starciu ligowym uległa Getafe. Fatalne zawody rozegrali - jak zwykle - Antoine Griezmann oraz Ousmane Dembele. Bardzo możliwe, że w spotkaniu z mistrzem Węgier, od pierwszych minut będziemy oglądać fenomenalnego na początku sezonu, Ansu Fatiego. 17-latek jest zdecydowanie światełkiem w tunelu dla wszystkich fanów "Blaugrany".
FC Barcelona potwierdziła, że prowadzone są rozmowy ws. wpuszczenia kibiców na Camp Nou w meczach z Dynamem Kijów i Juventusem. Spotkanie z Ferencvaros odbędzie się przy pustych trybunach. [https://t.co/SLcB1udNNm]
— BuenosFCBP (@BuenosFCBP) October 16, 2020
Chelsea - Sevilla
Ileż mogliśmy chwalić Sevillę w ostatnich miesiącach. Najpierw sensacyjne zwycięstwo w Lidze Europy, a następnie postawienie bardzo trudnych warunków Bayernowi Monachium w meczu o Superpuchar Europy. Należy jednak docenić solidarność hiszpańskich klubów przed startem Ligi Mistrzów. Real, Barca oraz Sevilla - niczym trzej bracia - przegrali swoje ostatnie spotkania. Jedynie Atletico Madryt udało się przełamać ten trend. Sporym osłabieniem będzie brak Julesa Kounde. U młodego Francuza wykryto wirusa w ostatnim czasie. Tymczasem co u Chelsea? Patrząc na ich ligową formę i poczynania defensorów oraz pewnego hiszpańskiego golkipera, można regularnie dostawać bólu głowy. Fanów "The Blues" pocieszać może fakt, że do pełni zdrowia wrócił Hakim Ziyech. Marokańczyk pokazywał za czasów gry w Ajaksie Amsterdam, że gdy przychodzi grać w Lidze Mistrzów, bierze on ciężar gry na swoje barki. Zdecydowanie właśnie te ekipy będą rywalizować o pierwsze miejsce w swojej grupie.
🇲🇦 Back in action! Hakim Ziyech Chelsea debut 🔜#MondayMotivation | #UCL pic.twitter.com/DXwF0zRIdZ
— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) October 12, 2020
Lazio - Borussia Dortmund
Fenomenalna młodzież z Dortmundu kontra czwarta drużyna poprzedniego sezonu w Serie A. Już w poprzednim sezonie zachwycaliśmy się możliwościami Jadona Sancho czy Erlinga Haalanda. W trwającej kampanii coraz głośniej zaczyna robić się o kolejnym młodzieńcu, który rozwija się pod okiem Luciena Favre'a. Mowa tu oczywiście o Giovannim Reynie. Młodzieńczy polot postara się zatrzymać Simone Inzaghi, który w swoich szeregach posiada Ciro Immobile. Króla strzelców poprzedniego sezonu Serie A oraz zdobywcę "Złotego Buta". Nie zapominajmy o innych, już zaprawionych w boju zawodnikach, którzy pod batutą włoskiego trenera prezentują pełnię swoich możliwości. Tacy zawodnicy jak Luis Alberto czy Sergej Milinković-Savić stali się prawdziwymi gwiazdami we Włoszech. Pora zaprezentować swoje możliwości na europejskich boiskach. Spotkanie to zapowiada się niezwykle interesująco.
Real Madrid is closely following BVB's Giovanni Reyna. [@Marca] pic.twitter.com/1T6HMfCn9L
— Infinite Madrid (@InfiniteMadrid) October 13, 2020
PSG - MANCHESTER UNITED
Hit! Hit! I Jeszcze raz hit! Spotkanie, które z pewnością przyciągnie do odbiorników największą liczbę kibiców oraz obserwatorów z całego świata. Lista zawodników francuskiej drużyny, którzy nie mogą wystąpić w tym spotkaniu dłuży się w nieskończoność. Z kontuzjami zmagają się tak kluczowi zawodnicy jak Juan Bernat, Mauro Icardi, Marquinhos czy Marco Veratti. Oczywiście to nie jest koniec. Do żywych za to będzie mógł powrócić Angel Di Maria, który póki co nie może występować w rozgrywkach ligowych. Jest to spowodowane słynnym napluciem na rywala w trakcie meczu z Marsylią. Jednak z pewnością Argentyńczyk po raz kolejny będzie chciał coś udowodnić swojej byłej drużynie. Oczywiście dostępni będą również Kylian Mbappe i Neymar, więc przynajmniej w formacji ofensywnej Paryżanie będą mogli zaprezentować cały swój potencjał. Kibice Manchesteru United mogą zasiadać do tego hitowego spotkania w dobrych nastrojach po pokonaniu Newcastle United 4:1. Absolutnym liderem i dyrygentem w drużynie Ole Gunnara Solskjaera jest Bruno Fernandes. Kto "sabotuje" zatem "Czerwone Diabły"? Tak samo jak w przypadku Chelsea. Poczynania defensywne często wołają o pomstę do nieba. Ciekawe jak obrońcy Manchesteru postawią się ofensywnemu tercetowi PSG. Mecz dla United absolutnie nie jest z góry przegrany. Pamiętajmy o licznych absencjach w drużynie Thomasa Tuchela. Wynik tego spotkania jest zdecydowanie kwestią otwartą. Spotkanie z gatunku must-watch.
Next up for Manchester United: PSG 🍿 pic.twitter.com/Xuxf0uU0J7
— B/R Football (@brfootball) October 17, 2020
RB Lipsk - Basaksehir
Popularne "Byki" przystępują do zmagań w Champions League jako samodzielni liderzy Bundesligi. Po czterech spotkaniach ich bilans bramek wynosi 10:2. Wykluczając jeden remis z Bayerem Leverkusen, podopieczni Juliana Nagelsmanna wygrywali każdy swój mecz różnicą przynajmniej dwóch goli. Po odejściu Timo Wernera śmiało można rzec, że największą siłą Lipska jest drużyna. W Lipsku nie ma już jednego zawodnika, na którym skupia się cała drużyna. Obecnie cios przeciwnikowi jest w stanie zadać niemalże każdy zawodnik z pola. Nieważne czy mówimy o zawodnikach typowo ofensywnych jak Dani Olmo czy Yussuf Poulsen, czy o niezwykle aktywnych obrońcach w postaciach Angelino czy Marcela Halstenberga. Zwycięstwa w tym meczu nie powinno odebrać im nic. Basaksehir notuje fatalny start sezonu ligowego w Turcji. Edin Visca i spółka na 5 spotkań zdołali wygrać raptem jedno. Turecka drużyna znajduje się obecnie na pozycji spadkowej.
Dani Olmo vs Augsburg
— Football Talent Scout - Jacek Kulig (@FTalentScout) October 17, 2020
78 minutes
2 assists
49 passes
76% pass accuracy
5 key passes
2 big chances created
2 successful dribbles
1 tackle won
1 aerial won
Brilliant player. 🐂 pic.twitter.com/hUK6Vyc9h2
Stade Rennes - Krasnodar
Chciałoby się napisać "wszystkie oczy na Camavingę!". Młodziutki francuski pomocnik będzie jedną z najciekawszych historii fazy grupowej. Ostatnie miesiące w wykonaniu Eduardo wydają się być usłane różami. Ciągłe łączenia z najlepszymi klubami starego kontynentu, debiut w reprezentacji oraz strzelona bramka. Mimo że na pierwszy rzut oka nie jest to zbytnio ciekawe spotkanie, zanosi się w nim na niemałą liczbę goli. Obie drużyny radzą sobie naprawdę dobrze w ofensywie w trwającym sezonie. Krasnodar w lidze rosyjskiej strzela średnio prawie dwie bramki na spotkanie. W dobrej formie znajduje się francuski napastnik Krasnodaru, Remy Cabella. Na przestrzeni ostatnich 6 spotkań, były zawodnik Saint-Etienne zdobył 4 bramki.
🇫🇷 Next France superstar? Eduardo Camavinga 😀#UCL pic.twitter.com/Jg8sfeUORY
— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) October 13, 2020