Osłabione PSG i rozpędzona Chelsea - zapowiedź środy z Ligą Mistrzów
Kolejna środa i kolejne emocje związane z najlepszymi piłkarskimi rozgrywkami na świecie. Dzisiejszego wieczoru będziemy mogli śledzić poczynania ekip wyjątkowo nieregularnych: Manchester United czy FC Barcelona. Sympatycy ligi rosyjskiej będą mogli rzucić okiem na Zenit, który już zaczyna walkę o "być albo nie być" w europejskich pucharach. Londyńska Chelsea może dostarczyć swoim kibicom kolejnych powodów do radości. Zdecydowanym hitem dnia będzie rewanż za ostatni półfinał Ligi Mistrzów, RB Lipsk - Paris Saint Germain. Większość dzisiejszych spotkań może wydawać się jednostronnych, jednak na pewno każdy fan piłki znajdzie coś dla siebie.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Basaksehir - Manchester United
Dla Manchesteru United spotkania ligowe, a te rozgrywane w ramach rozgrywek Champions Legue, to całkowicie dwie różne rzeczywistości. Obecna sytuacja "Czerwonych Diabłów" w lidze krajowej na pewno nie daje nikomu powodów do dumy. Wystarczy powiedzieć, że Manchesterowi jest bliżej do spadku z ligi, niż do zakwalifikowania się do następnej edycji Ligi Europy. W ostatnich dwóch potyczkach ligowych, podopieczni Ole Gunnara Solskjaera nie zdobyli nawet jednej bramki. Oddać im trzeba, że mierzyli się z dwoma drużynami, które zaliczają się to klasycznego "Big Six" - Arsenal oraz Chelsea. Za to w Lidze Mistrzów, "Red Devils" grają zdecydowanie powyżej oczekiwań każdego z nas. Najpierw przyszły niespodziewane 3 punkty w starciu z PSG, a następnie wysokie zwycięstwo z RB Lipsk. Jeśli ujrzymy podobny Manchester do tego z poprzednich spotkań Champions League, z tureckiej formacji nie będzie czego zbierać. Basaksehir zaczyna powoli podnosić się po fatalnym początku w lidze tureckiej. Podopieczni Okana Buruka na krajowym podwórku notują serię 3 zwycięstw z rzędu i obecnie plasują się na siódmej lokacie. W Lidze Mistrzów jednak nie udało się im jeszcze strzelić gola. Czy Turcy w końcu się przełamią w starciu z Manchesterem? Od dwóch tygodni z drużyną nie trenował Alex Telles. Występ Brazylijczyka w tym spotkaniu jest wykluczony.
Ole confirms that Alex Telles has tested positive for COVID-19. We wish him a speedy recovery and a swift return to the group ❤️#MUFC pic.twitter.com/vrNAZLPScx
— Manchester United (@ManUtd) October 28, 2020
Zenit - Lazio
Rosyjska drużyna zanotowała bardzo słaby start w rozgrywkach Champions League. Oczywiście mało kto wskazywał na nich, jako faworytów w grupie F, jak wydawać się mogło, że zajęcie w grupie trzeciego miejsca do jest absolutne minimum. Tymczasem Zenit zgromadził do tej pory 0 punktów, a dziś przyjdzie zmierzyć im się z liderem grupy - Lazio. Szkoleniowiec "Zenitowców" potwierdził na konferencji prasowej, że w dzisiejszym spotkaniu nie zagra Sardar Azmoun oraz Malcom. Lazio przed tygodniem ledwie zremisowali z Club Brugge, a w weekend sensacyjnie wyszarpali zwycięstwo z Torino. W 94. minucie "Orły" przegrywały jeszcze wynikiem 2:3. W ciągu czterech minut jednak dołożyli dwie bramki i podopieczni Simone Inzaghiego mogli cieszyć się ze zwycięstwa. Bramkę w tym spotkaniu zdobył Andreas Pereira. Czyżby kolejny zawodnik miał odżyć po odejściu z Manchesteru United? A w czym Zenit może dziś upatrywać swojej szansy? Weekend pokazał, że Lazio ma swoje problemy w defensywie. Zenit przed porażką z Dortmundem notował serię siedmiu spotkań ze strzeloną przynajmniej jedną bramką. W weekend mistrzowie Rosji wrócili na właściwe tory wygrywając z Khimkami 2:0.
Artem Dzyuba: "We are looking forward to the game against @OfficialSSLazio"
— FC Zenit in English✨ (@fczenit_en) November 3, 2020
The Zenit and Russia captain on his availability for the game, Lazio's goalscoring threat and the tough fixture list facing Russian clubs #ZenitLazio #UCL
🎙️ https://t.co/Mku9WBGiw9 pic.twitter.com/YNpW2PHdTV
FC Barcelona - Dynamo Kijów
Nie milkną głosy ostatniego wywiadu jakiego udzielił Quique Setien. Mimo dotychczasowych świetnych wyników w Lidze Mistrzów, atmosfera na Camp Nou jest tak gęsta, że można by ją pokroić. Na dodatek "Blaugrana" przegrała swój ostatni mecz ligowy z okupującym dolną połówkę tabeli Deportivo Alaves. Klub również stoi w obliczu upadłości. Zarząd ma coraz mniej czasu, aby nakłonić zawodników do obniżek pensji. Te wszystkie problemy jednak nie powinny sprawić kłopotów w dzisiejszym spotkaniu. Dynamo Kijów boryka się z ogniskiem wirusa w swoim klubie. Do tej pory zgłoszono 9 zakażeń spośród zawodników z listy A. Oznacza to, że do Barcelony poleciało raptem 13 piłkarzy. Na nasze szczęście wśród zarażonych zawodników nie ma Tomasza Kędziory. Trzymajmy kciuki, aby już żaden z zawodników ukraińskiej drużyny nie miał żadnych objawów zakażenia. W innym wypadku mecz po prostu nie dojdzie do skutku. Dynamo prawdopodobnie wystawi kilku młodych piłkarzy do boju z "Barcą".
Ajax - 11 zawodników z Covidem, Dynamo Kijów może nie zebrać zdrowych 13 zawodników na mecz z Barceloną. Zaczyna się armagedon :-)
— CWKS (@CWKS81) November 2, 2020
Chelsea - Stade Rennes
Podopieczni Franka Lamparda rozkręcają się z każdym kolejnym spotkaniem. Wydaje się, że letnie transfery w końcu znalazły wspólny język z resztą drużyny. Fenomenalne wejście do drużyny notuje Edouard Mendy. Na wyróżnienie zasługuje również dwójka stoperów: Thiago Silva oraz Kourt Zouma. "The Blues" nie stracili bramki w żadnym z ostatnich czterech spotkań. Tydzień temu rozgromili Krasnodar wynikiem 4:0, a w trakcie weekendu równie przekonywująco wygrali z Burnley - 3:0. Niestety nie możemy już tak chwalić francuskiej ekipy. Trzecia drużyna poprzednich rozgrywek Ligue 1 wygrała jedno z ostatnich pięciu spotkań. W dzisiejszym spotkaniu nie będą mogli wystąpić m.in. Eduardo Camavinga, M'Baye Niang czy Daniele Rugani. Rennes do tej pory nie zaprezentowało nic co by mogło sugerować, że sprawią niespodziankę w tym starciu. Imponować zaczyna również sprowadzony z Ajaksu Amsterdam Hakim Ziyech. Wydaje się, że Marokańczyk na dobre zażegnał problemy zdrowotne. Zawodnik w ostatnich dwóch spotkaniach zdobywał po jednym golu + przeciwko Burnley dołożył asystę.
Mason Mount i Hakim Ziyech wyglądają świeżo. pic.twitter.com/cJlSq6IAFB
— Michał Małolepszy (@Wietnamczyk93) November 1, 2020
Club Brugge - Borussia Dortumnd
Spotkanie drużyn, których w tabeli dzieli raptem jeden punkt. Póki co wyżej plasuje się belgijska formacja, jednak nie wydaje się, że pozostanie tak po ostatnim gwizdku sędziego. Obie ekipy były swoimi grupowymi rywalami całkiem niedawno, bo w sezonie 2018/19. W tych spotkaniach bramek padało jak na lekarstwo. Pierwsze spotkanie wygrała Borussia (1:0), a starcie rewanżowe przyniosło bezbramkowy remis. Club Brugge zatem wcale nie musi być na straconej pozycji. W trwającej edycji Ligi Mistrzów już udowodnili swoją wartość pokonując Zenit, a następnie remisując z Lazio. Borussia przystępuje do tego pojedynku po weekendowym zwycięstwie z Arminią Bielefeld. Pod znakiem zapytania stoi występ Erlinga Haalanda. Norweg po ostatnim meczu ligowym narzekał na ból w nodze. Na pewno na plac gry nie wybiegnie Mats Hummels. W kadrze nie mógł znaleźć się również Emre Can, który jest zakażony wszyscy wiemy czym.
Looking forward to #CLUBVB! 👀 pic.twitter.com/b3xPSLtJSy
— Club Brugge KV (@ClubBrugge) November 3, 2020
Ferencvaros - Juventus
Kolejne spotkanie, w którym zwycięzca wydaje się z góry wyłoniony. Do żywych w ostatnim czasie powrócił Cristiano Ronaldo. Portugalczyk w niedzielnym meczu ligowym wszedł z ławki i zdobył dwie bramki, które przypieczętowały zwycięstwo ze Spezią. Juventus znajduje się aktualnie na drugim miejscu w grupie. Tuż za FC Barceloną, z którą przegrał przed tygodniem. A jak już jesteśmy przy wynikach z poprzedniego tygodnia, to zdecydowanie należy docenić mistrzów Węgier. Ferencvaros zdobył punkt w boju z Dynamem Kijów. Mimo że rozpatrujemy Węgrów w grupie G jako chłopców do bicia, warto napomnieć, że przeciwko Dynamo zdobyli oni dwie bramki oraz jedną przeciwko Barcelonie. Czyste konto Juventusu w tym spotkaniu wcale nie musi być taką oczywistością. W obliczu licznych zakażeń w Kijowie, coraz bardziej możliwy staje się scenariusz, że to właśnie węgierska formacja zajmie trzecie miejsce w grupie i spróbuje swoich sił w fazie pucharowej Ligi Europy. Byłby to ogromny sukces dla węgierskiego futbolu, który odradza się małymi kroczkami.
Wprawdzie wygrać się nie udało, ale właśnie takimi meczami nasyca się zadowolenie własne i fanów. Ferencvaros - Dynamo Kijów 2-2 od stanu 0-2! #UCL
— Rafał Beder (@RafaBeder) October 28, 2020
RB Lipsk - PSG
Chciałoby się powiedzieć, że ten pojedynek to "creme de la creme" dzisiejszego wieczoru. Niestety wczoraj jednak na pierwszy plan wysunął się "injury report". Ogłoszono, że w dzisiejszym spotkaniu na boisko nie wybiegnie Kylian Mbappe, a już wcześniej wiadomym było, że wystąpić nie może Draxler, Neymar, Veratti czy Icardi. Spotkanie arcyważne dla układu tabeli. Jeśli Manchester United dalej będzie szedł po swoje, to właśnie batalia o drugą pozycję będzie toczyć się pomiędzy "Die Bullen" a "Les Parisiens". Sytuacja zdrowotna w Lipsku wcale nie wygląda lepiej. Na boisku na pewno zabraknie Lukasa Klostermanna oraz Konrada Laimera. Z czasem walczy Adams, Halstenberg oraz Mukiele. Wielka szkoda, że takie spotkanie tak niszczą nam kontuzje poszczególnych gwiazd. Do dyspozycji trenerów na szczęście dalej są tacy gracze jak Dani Olmo, Marcel Sabitzer, Angel Di Maria czy ostatnio fenomenalny Moise Kean.
Kylian Mbappe has been ruled out of PSG vs. RB Leipzig on Wednesday with a thigh injury.
— B/R Football (@brfootball) November 3, 2020
Forwards Neymar and Mauro Icardi are already on the sidelines. pic.twitter.com/vTmrDYHXCh
Sevilla - Krasnodar
Sevilla ostatnio jest zdecydowanie pod formą. Na ostatnie 6 spotkań podopieczni Julena Lopeteguiego wygrali raptem jedno. W tabeli La Ligi zajmują odległą 16. lokatę. "Los Nervionenses" na dobicie przegrali w ostatni weekend z Athletikiem Bilbao, a drużyna z Kraju Basków przecież też ma swoje problemy. Jednak jak spojrzymy na tabelę w grupie E, nie pomyślimy, że Sevilla ma takie kłopoty. Andaluzyjczycy mają bowiem taką samą liczbę punktów co prowadząca w grupie Chelsea. Dotychczasowe mecze "Sevillistas" nie obfitowały w sporą liczbę goli - zwycięstwo z Rennes 1:0 i bezbramkowy remis z Chelsea. Po trupach do celu. Krasnodar znajduje się obecnie w jeszcze gorszej formie. Rosyjska drużyna przegrała swoje ostatnie 3 spotkania (dwa rozgrywane w lidze krajowej). Krasnodar ma spore problemy w ofensywnie. Sevilla nie ma w zwyczaju tracić wielu bramek. Bardzo prawdopodobne jest kolejne ekonomiczne zwycięstwo Andaluzyjczyków.
🏋🏼♂️¡A por el @FCKrasnodar! 🔥#WeareSevilla #NuncaTeRindas #UCL pic.twitter.com/LpNR86jmov
— Sevilla Fútbol Club (@SevillaFC) November 3, 2020