Real i Inter grają o życie - zapowiedź środowych spotkań fazy grupowej Ligi Mistrzów
Pierwsze mecze po powrocie z reprezentacyjnej przerwy dostarczyły nam niemałych emocji. Dla każdego fana piłki nożnej nie ma lepszego uczucia, niż obudzenie się na następny dzień po fantastycznym widowisku z myślą, że dziś wieczorem czeka go dokładnie to samo. Najlepsze drużyny Starego Kontynentu dalej walczą o prestiż oraz awans do fazy pucharowej najbardziej elitarnych rozgrywek na świecie. Niektóre z nich są już bardzo bliskie swojego celu: Bayern Monachium czy Manchester City. Na drugim biegunie mamy gigantów, którzy obecnej edycji Champions League póki co nie mogą zaliczyć do udanych, a w oczy coraz śmielej zagląda im widmo gry w Lidze Europy. Mowa tu oczywiście o Realu Madryt oraz Interze Mediolan.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Borussia Monchengladbach - Szachtar Donieck
Niemiecka ekipa nie była rozpatrywana przez kibiców w roli wyraźnego faworyta w meczu pomiędzy tymi dwoma zespołami trzy tygodnie temu. Wszyscy byliśmy oczarowani Szachtarem, który najpierw pokonał Real Madryt, a następnie zremisował z Interem. "Źrebaki" ostatecznie sprowadziły "Górników" na ziemię (Borussia wygrała 6:0), a mecz życia rozegrał Alassane Plea. Francuski snajper był bezpośrednio zaangażowany w 4 trafienia (3 gole, 1 asysta) zdobyte przez czwartą drużynę poprzedniego sezonu w Bundeslidze. Plea dziś zagrać niestety nie może przez zakażenie pewną chorobą. W ukraińskich szeregach niepewny jest występ dwójki liderów, czyli Marlosa oraz Taisona. Borussia w trakcie weekendu co prawda jedynie zremisowała z Augsburgiem. Podopiecznych Marco Rosego powinien motywować fakt, że w razie zwycięstwa będą naprawdę blisko awansu do fazy pucharowej. Szczególnie, że Real bądź Inter na pewno stracą dziś punkty. Szachtar oczywiście nie jest bez szans. Faworytem w tym spotkaniu nie są, ale już w tej edycji Champions League pokazywali, że stać ich na naprawdę wiele. Nawet jeśli grają w okrojonym składzie.
We quite enjoyed our last meeting with @FCShakhtar_eng 😁#DieFohlen #UCL #BMGSHK pic.twitter.com/2NLiAoMUCV
— Gladbach (@borussia_en) November 23, 2020
Olympiakos Pireus - Manchester City
Podopieczni Pepa Guardioli w trakcie weekendu musieli uznać wyższość Tottenhamu. Jeszcze przed przerwą na wyjazd na kadrę zremisowali z Liverpoolem. Z całym szacunkiem, ale Olympiakos nie jest drużyną na poziomie tych dwóch wspomnianych przed sekundą. "The Citizens" póki co wygrali każdy mecz w Lidze Mistrzów oraz w każdym strzelili po 3 bramki. Nie powinno nas to szczególnie dziwić. W grupie C - w tej grupie są jeszcze Porto oraz Marsylia - Manchester City od samego początku był murowanym faworytem. Grecka ekipa na krajowym podwórku bramek nie traci prawie w ogóle, jednak Liga Mistrzów to zdecydowanie wyższe progi. "Legendarni" w sobotę pokonali Panathinaikos 1:0. W samym spotkaniu nie mieliśmy do czynienia z wieloma sytuacjami bramkowymi. Nieobecni w tym spotkaniu będą m.in. najlepszy strzelec mistrzów Grecji - Youseff El Arabi. Zabraknie również byłego reprezentanta Francji - Matheu Valbueny. Nabawił się on kontuzji na treningu przed ostatnim meczem ligowym. W szeregach Manchesteru City zabraknie Nathana Ake oraz Fernandinho. "The Citizens" powinni sobie poradzić i przy okazji zagwarantować sobie awans do fazy pucharowej. Będą wtedy mogli oszczędzać siły na mecze ligowe, w których w ostatnim czasie wyjątkowo lekko nie mają.
Unfortunately, I got injured in practice and I will miss the next few weeks.
— Mathieu Valbuena (@MathieuVal8) November 19, 2020
I remain 100% behind the team as usual! Let’s go #Olympiacos 🔴⚪ pic.twitter.com/4FiwY5JIdY
Ajax Amsterdam - FC Midtjylland
Duńska formacja dalej czeka na pierwsze punkty w tej edycji Ligi Mistrzów. Ajax ściga się z Atalantą, a stawką tego wyścigu jest drugie miejsce w grupie. Mało prawdopodobne wydaje się, że ktoś będzie jeszcze w stanie wyprzedzić Liverpool. W tym sezonie Eredivisie amsterdamczycy są niemal bezbłędni, ponieważ rozegrali dziewięć meczów i doznali tylko jednej porażki. W trakcie minionego weekendu rozgromili Heracles wynikiem 5:0. Dublet w tym spotkaniu ustrzelił środkowy pomocnik - Zakaria Labyad. Występ bohatera ostatniego spotkania znajduje się jednak pod znakiem zapytania. Na pewno na boisku nie zobaczymy dwóch najnowszych perełek Ajaksu, czyli Antony'ego oraz Mohammeda Kudusa. Midtjylland również przewodzi w swojej lidze. Ostatnio pokonali Aarhus, a 22-letni Ogochukwu Onyeka zaliczył w tym spotkaniu trafienie oraz asystę. Ostatnie spotkane obu zespołów zakończyło się zwycięstwem Ajaksu 2:1. Przy okazji zachęcam do zapoznania się z bramką, jaką zdobył David Neres w ten weekend. I tak. Też się dziwie, że nie zgłosiła się po niego jeszcze żadna lepsza drużyna.
DAVID NERES = BACK 😍🔥 [via @ajaxclipsgoals] pic.twitter.com/iZHkUTcLhk
— 𝐀𝐅𝐂 𝐀𝐉𝐀𝐗 💎 (@TheEuropeanLad) November 22, 2020
Atletico Madryt - Lokomotiw Moskwa
3 tygodnie temu drużyna Grzegorza Krychowiaka i Macieja Rybusa postawiła się "Los Colchoneros" remisując z nimi 1:1. Nie zmienia to faktu, że rosyjska ekipa jest zdecydowanie pod formą. Dopiero w ostatni weekendu "Parowozy" meczem z Arsienałem Tuła (1:0) przerwały serię sześciu kolejnych spotkań bez zwycięstwa. Jednak należy docenić rosyjską drużynę za ich postawę w Lidze Mistrzów. Po trzech kolejkach znajdują się na 3 miejscu w grupie A. Na start zremisowali z Salzburgiem. Następnie co prawda przegrali z Bayernem Monachium, jednak dopiero po błysku w końcówce Joshuy Kimmicha. Absolutnie mecze z nimi nie należą do tych łatwych i przyjemnych. Podopieczni Simeone doskonale zdają sobie z tego sprawę. Hiszpanie notują z kolei serię 6 kolejnych meczy bez porażki (jedyny remis w tej serii to właśnie mecz z Lokomotiwem na wyjeździe), a talent poszczególnych zawodników kwitnie w najlepsze. Na pierwszy plan wysuwa się fantastyczny w ostatnim czasie Joao Felix. Zawodnicy na boisko wyjdą naładowani po ostatnim sukcesie nad FC Barceloną. "Atleti" w tabeli ligowej ustępują miejsca jedynie Realowi Sociedad. Wiąże się to z tym, że Baskowie mają rozegrane o dwa spotkania więcej. Na boisku zabraknie m.in. Luisa Suareza czy Lucasa Torreiry.
João Félix is so good at football. (Whisper it) He's got that Kaká 𝑔𝑙𝑖𝑑𝑒 to his game. Makes every move brilliant to watch. Just turned 21, too... pic.twitter.com/RyO4aMOQ9U
— MUNDIAL (H) (@MundialMag) November 18, 2020
Bayern Monachium - Red Bull Salzburg
Przerwa na reprezentację się skończyła, więc do żywych powinien wrócić Robert Lewandowski. Polak nie strzelił bramki w starciu z Werderem Brema oraz zebrał niskie noty za to spotkanie. Na pewno chciałby odbić to sobie dzisiaj na Allianz Arenie. Podczas ostatniego spotkania z Austriakami snajper ustrzelił dublet. Nie będziemy mieć nic przeciwko jeśli dzisiaj powtórzy ten wyczyn. Bayern jest bardzo bliski wywalczenia awansu do fazy pucharowej. Dzisiejsze zwycięstwo zagwarantuje Bawarczykom awans. Salzburg w Lidze Mistrzów gra zdecydowanie poniżej naszych oczekiwań. Pamiętamy jak w poprzednim sezonie obawiać się ich musiał nawet Liverpool. Mecz zapowiada się wyśmienicie. Salzburg preferuje ofensywny styl gry, a Bayern w ostatnim czasie miewa coraz więcej problemów w defensywie. Na boisko wyjść nie mogą kontuzjowani Joshua Kimmich oraz Alphonso Davies. Niemieckie media donoszą również o problemach z wagą Niklasa Sule. Pod znakiem zapytania stoi występ Benjamina Pavarda. Po stronie Salzburga zabraknie utalentowanego Patsona Daki. Będziemy mogli oglądać za to rozchwytywanego w ostatnim czasie coraz bardziej Dominika Szoboszlaia.
Dominik Szoboszlai - Greenlightpic.twitter.com/Psdayg5X2c
— Sully (Mo kudus stan account) (@Yalsully) November 15, 2020
Inter Mediolan - Real Madryt
Niecały miesiąc temu obie drużyny dostarczyły nam genialnego widowiska godnego spotkania takich gigantów. Real wygrał 3:2 po bramce autorstwa Rodrygo w 80. minucie. Jednak jakby szło patrzeć na obie ekipy w szerszym wymiarze czasowym, to śmiało można stwierdzić, że są to kolosy na glinianych nogach. Już dziś jednej z tych dwóch drużyn grunt zawali się pod nogami na dobre. Inter i Real zajmują dwa ostatnie miejsca w swojej grupie. Borussia M'gladbach o ile wygra z Szachtarem, będzie bardzo bliska awansu do kolejnej fazy. Wtedy kwestia drugiego slotu będzie rozstrzygać się pomiędzy włoską, a hiszpańską ekipą. Dzisiejszy mecz prawdopodobnie okaże się kluczowy. Remis w Madrycie jeszcze nie powinien być aż tak źle przyjęty. Real w grupie B zgromadził do tej pory 4 oczka. Tyle samo zdobył Szachtar. Raptem 2 punkty po 3 spotkaniach posiada Inter. Jeśli podopieczni Antonio Conte liczą na coś więcej, niż na kolejną kompromitację na największej europejskiej scenie, muszą dziś wygrać. Prawdopodobnie wiązałoby się to z zesłaniem Realu do Ligi Europy. Jesteście to sobie w stanie wyobrazić? Jest to tym bardziej możliwe, ponieważ w Realu lista graczy niedostępnych wygląda coraz bardziej okazale. Na dzień dzisiejszy znajdują się na niej m.in. Sergio Ramos, Karim Benzema czy Federico Valverde. W Interze zabraknie za to Marcelo Brozovicia, Aleksandara Kolarova i Stefano Sensiego. Spotkanie z gatunku must-watch. Któraś z drużyn zdecydowanie sporo straci... może nawet trenera.
👍 Milan awaits! 👍
— Real Madrid C.F. 🇬🇧🇺🇸 (@realmadriden) November 24, 2020
🔜 @Inter_en#RMUCL | @HUGOBOSS | #ChampionsWearBOSS pic.twitter.com/moZeQFf1hL
Liverpool - Atalanta Bergamo
Na samym starcie mam bardzo dobre informacje dla sympatyków "The Reds". Mohamed Salah uzyskał negatywny wynik testu na COVID i dołączył już do treningów z resztą zespołu. Oznacza to, że powinniśmy go dziś zobaczyć na Anfield. Liverpool co prawda fantastycznie radzi sobie mimo licznych absencji, jednak na pewno każdy jest zadowolony z powodu Egipcjanina. Atalanta za to w tym sezonie wygląda na drużynę zmęczoną. Zawodnicy Gian Piero Gasperiniego nie do końca radzą sobie z natłokiem spotkań. Na przestrzeni ostatnich sześciu spotkań wygrali raptem jedno. Po drodze przegrywali z Sampdorią czy dostawali bęcki od Liverpoolu(5:0). Ten weekend przyniósł zawodnikom z Bergamo remis ze Spezią. Nie wygląda to za dobrze. Gdzieś zniknęła ta grająca fantastyczny futbol Atalanta. Liverpool podejdzie do tego spotkania z fantastycznych nastrojach po wysokim zwycięstwie z Leicester City - 3:0. Do formacji defensywnej w niedzielnym spotkaniu wrócił Fabinho. Po boisku nie będą biegać dziś m.in. Virgil van Dijk, Trent Alexander-Arnold, Joe Gomez, Jordan Henderson, Rusłan Malinowski czy Fabio Depaoli.
Robertson's touch 😍
— Sky Sports Premier League (@SkySportsPL) November 23, 2020
Jota's header 🤩
Diogo Jota's goal for @LFC is the @GilletteUK #PrecisionPlayOfTheWeek 👏 pic.twitter.com/fD3m2tuJcj
Olympique Marsylia - FC Porto
Marsylia, która gra w tej edycji bez jakiejkolwiek wiary w sukces będzie podejmować na Stade Velodrome mistrza Portugalii. W całej swojej historii oba kluby mierzył się ze sobą sześciokrotnie. Marsylia nie wygrała żadnego z tych spotkań, Porto 5. Łączny bilans bramek z tych starć wynosi 13:4 na korzyść "Smoków". Ostatnie spotkanie tych drużyn skończyło się zwycięstwem dzisiejszych gości wynikiem 3:0. Marsylia nie oddała w tamtym meczu ani jednego strzału. Wydaje się, że dzisiaj gorzej być nie może. Patrząc na kadry obu zespołów wydaje się, że nie powinno być między nimi aż takiej przepaści. Liga Mistrzów bardzo boleśnie weryfikuje Francuzów w tym roku. Porto pewnymi krokami zbliża się do awansu do fazy pucharowej. Obecnie posiadają 3 punkty więcej niż Olympiakos, który zagra dzisiaj z Manchesterem City. A więc Porto jest bardzo blisko szczęścia. Podopieczni Sergio Conceicao przystąpią do tego w dobrych humorach. W trakcie weekendu pokonali bowiem Fabril de Barreiro 2:0. Ogólna forma ligowa mistrzów Portugalii, jednak wcale nie jest taka ustabilizowana. Skutkuje to na chwilę obecną czwartą lokatą. W Polsce też mamy taką drużynę, która nie najgorzej gra w Europie, a na swoim krajowym podwórku nie spełnia oczekiwań. Porto idzie jednak trochę lepiej.
🎶 The Champiiiooooons 🎶
— FC Porto (@FCPorto) November 22, 2020
⚽ Olympique de Marseille-FC Porto
🗓 QUA 25/11 ⌚ 20h#FCPorto #OMFCP #UCL pic.twitter.com/RW7kfO0C7b