OFICJALNIE: Jese znów wypożyczony
Jese Rodriguez naprawdę powiedział kiedyś, że za kilka lat zdobędzie Złotą Piłkę. Wychodziłoby na to, że powinien to więc zrobić gdzieś w przeciągu dwóch lat, ale na to absolutnie się nie zanosi. Dużo bliżej mu bowiem do Złotego Śmietnika przyznawanego niegdyś przez włoskie Rai. Problem w tym, że trzeba było grać w Serie A, żeby tę nagrodę dostać, a Hiszpan ostatecznie na Półwyspie Apenińskim nie wystąpi. Były takie plany, mówiło się, że zainteresowane nim jest chociażby Torino, ale ostatecznie transfer spalił na panewce albo ktoś w Turynie po prostu poszedł po rozum do głowy. Na taki spacer nie zdecydowali się jednak w Sewilli, ponieważ właśnie tam udał się na nową przygodę Jese Rodriguez.
Nowym, tymczasowym klubem Hiszpana został Real Betis. Rodriguez został wypożyczony z Paris Saint - Germain do końca sezonu. W związku z dosyć wysoką pensją pobieraną przez Hiszpana, według umowy Paryżanie i tak mają pokrywać większość jego tygodniówki. Choć Francuzi bardzo chcieliby się pozbyć go na stałe, nie udało im się zawrzeć w kontrakcie zapisu o konieczności wykupu. W razie niepowodzenia, które jest przecież bardzo prawdopodobne, Betis może go latem oddać i nawet za wiele na tym nie straci, dzięki znikomej odpowiedzialności za jego pensję.
Chyba zamiast "bardzo prawdopodobne" powinienem był napisać "pewne". Nie widzę bowiem żadnych szans, by Jese się odrodził. Podejmowano już kilka prób, przecież nawet jedną w Hiszpanii. Trafił do Las Palmas, w którym miał zaszaleć, bo przecież miało mu odpowiadać otoczenie. Ono jednak na nic się zdało i skrzydłowy zawodził tak jak zawsze. O żenującym epizodzie w Stoke City nawet nie warto wspominać. Jese po połowie tego sezonu wróci do Paryża tylko po to, by znów zostawać wypożyczonym i pewnie będzie się tak tułał po klubach aż do końca czerwca 2021, kiedy to wygasa jego kontrakt z Francuzami. Ci pewnie z największą przyjemnością by go rozwiązali, ale Hiszpan się nie zgodzi bo zarabia sobie pokaźny pitos. Jak powszechnie wiadomo, lepiej być nikim za pieniądze, niż kimś za darmo.