Tuchel zażyczył sobie utalentowanego Anglika
Thomas Tuchel jest menedżerem jednego z najbogatszych zespołów na świecie. Dodatkowo, ostatni wyrok Trybunału Arbitrażowego, który ułaskawił Manchester City, pokazuje, że tak naprawdę takie zespoły mogą pozwalać sobie na dowolne wydatki, bo i tak je jakoś wytłumaczą lub zatuszują. W związku z tym Niemiec będzie pewnie chciał popełnić spore wzmocnienia przed sezonem i jedno już sobie upatrzył. Choć chodzi o Anglika, o dziwo nie jest to objaw "kompleksu Borussii", bo tym gościem nie jest Jadon Sancho.
Uwaga! Tylko do czwartku, bez jakichkolwiek wpłat, aż do 2000 złotych bonusu może otrzymać każdy nowy klient Betclic.pl! Szczegóły tej urodzinowej promocji znajdziecie w tym linku.
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jak podaje "The Independent", niemiecki menedżer miał wymarzyć sobie konkretnie Marcusa Rashforda. Rzekomo ma on uważać, że z Anglika da się wycisnąć więcej, niż do tej pory udaje się to w Manchesterze. Źródło nie podaje nam jednak żadnych konkretów dotyczących jakichkolwiek rozmów, więc należy założyć, że negocjacje jeszcze się nawet nie rozpoczęły, a zainteresowanie jest bardzo wstępne. Wydaje się nawet, że na tym się po prostu zakończy.
— Transfer News (@TransfersLlVE) July 14, 2020
Trudno bowiem uwierzyć w ewentualny transfer Rashforda do PSG z kilku powodów. Przede wszystkim Marcus jest wiernym kibicem klubu od dziecka i jego wychowankiem. Żeby opuścił Manchester musiałoby się stać coś na tyle poważnego, by go do tego transferu zmusić. Przecież był wprowadzany do "Czerwonych Diabłów", gdy klub ledwo kwalifikował się do Ligi Europy. Skoro tamten stan rzeczy go nie zniechęcił na tyle, by dać się podebrać lepszym zespołom, to obecna sytuacja też nie zmotywuje go do odejścia, a tym bardziej nie zrobią tego same pieniądze. Poza tym, akurat PSG ma bardzo mocno obsadzony atak, więc Rashford raczej nie będzie widział sensu, by się tam pchać. Jest tam Neymar, Kylian Mbappe i Mauro Icardi. Anglik przy takich kolegach nie mógłby liczyć na tyle boiskowego czasu, ile dostaje w Manchesterze, bo zwyczajnie musiałby komuś czasem ustępować, nawet jeśli to on byłby częstszym wyborem. No i przede wszystkim, po co ma przechodzić od klubu, który "własnonożnie" wyrzucił z Ligi Mistrzów, choć on i jego koledzy byli skazani na pożarcie?