PSG planuje wzmocnić bok obrony
Bez wątpienia należy uznać miniony sezon za jeden z najbardziej udanych w historii Paris Saint-Germain. Przegrany finał Ligi Mistrzów oczywiście Francuzów zasmucił, ale na pewno też rozochocił, bo przekonali się, że zdobycie tego pucharu nie jest dla nich niewykonalnym, mitycznym zadaniem. By je ułatwić, trzeba nieco obecny skład wzmocnić, by w przyszłych rozgrywkach radził sobie jeszcze lepiej. Wartość dodana przydałaby się na prawej stronie obrony.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Kilka tygodni temu do Borussii Dortmund odszedł bowiem Thomas Meunier, który do tej pory był raczej podstawowym zawodnikiem na tej pozycji. Co ważne, było to też dla niego nominalne ustawienie. Drugim zawodnikiem, który może na tej pozycji grać jest co prawda Thilo Kehrer, ale on jest jednak przekonwertowany z pozycji stopera, w związku z czym nie jest w stanie wspomagać jeszcze kolegów w ataku. W składzie jest jeszcze Colin Dagba, który jest już pełnoprawnym prawym obrońcą, ale zwyczajnie za słabym, by regularnie zaczynać mecze w barwach PSG.
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) September 1, 2020
W związku z tym klub postanowił rozejrzeć się za nowym zawodnikiem, który na tej pozycji by się odnalazł. Faworyt wyklarował się dosyć szybko. Jak podaje "The Guardian" Francuzi najpoważniej zainteresowali się Hectorem Bellerinem. Rozmowy z Arsenalem podobno już się rozpoczęły, ale na razie nic konkretnego nie dogadano. Ile Hiszpan może kosztować? Biorąc pod uwagę fakt, że w zeszłym sezonie specjalnie się nie wyróżniał, a jego kontrakt jest ważny jeszcze 3 lata, jego cena powinna niemalże odpowiadać szacowanej wartości rynkowej, a ta według portalu Transfermarkt wynosi ok. 30 milionów euro. Takiej też zapłaty za niego bym się spodziewał.
To może być bardzo ciekawy transfer. Mam bowiem nieodparte wrażenie, że Arsenal skutecznie zahamował rozwój Hiszpana. Kiedy wchodził do ekipy "Kanonierów" prezentował się tak, jakby za kilka lat miał być jednym z lepszych prawych obrońców na świecie. Czas jednak minął, a zawodnik nie rozwinął swoich skrzydeł na tyle, na ile przewidywano, choć wciąż może to zrobić. Być może właśnie pod wodzą Thomasa Tuchela stanie się obrońcą klasy światowej?