Angel, nie pluj!
Bardzo fajny grajek z tego Angela Di Marii. Skrzydełko, lewa noga niczym długo w rękach Michała Anioła, świetny drybling, kapitalna technika - duży plus! Aczkolwiek Argentyńczyk słynie też ze swojego porywczego i dość chamskiego, cwaniaczkowatego charakteru, który popchnął go do tego, aby opluć rywala.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Wszystko to są oczywiście echa meczu z 13 września, kiedy PSG zmierzyło się z Olympique Marsylia i przegrało 0:1. Samo spotkanie nie zapisało się co prawda na kartach historii z powodu przesadnie dużej jakości piłkarskiej, ale przez nerwy, agresję i brutalność, która objawiła się na krótko przed końcowym gwizdkiem. Zawodnikom obu drużyn ewidentnie puściły wodze wstrzymania, przez co sędzia Brisard Jerome wyrzucił z boiska aż pięciu graczy - trzech niepotrafiących przegrywać paryżan (Neymara, Paredesa i Kurzawę) oraz dwóch marsylczyków (Amaviego i Benedetto).
Nie wszystko jednak udało się arbitrom zobaczyć, nawet z użyciem VAR-u. Po meczu okazało się bowiem, że Angel Di Maria splunął na Alvaro Gonzaleza - tego samego, za którego uderzenie w tył głowy z murawy wyleciał Neymar. Jak wiadomo pluć to może sobie lama, ewentualnie źle wychowany koń, a nie profesjonalny piłkarz, do grona których mimo wszystko Argentyńczyk się zalicza. Przykład dla dzieci i tak dalej... Komisja dyscyplinarna Ligue 1 doskonale zdawała sobie z tego sprawę, dlatego dzisiaj zawiesiła Di Marię na cztery kolejne spotkania, co zacznie obowiązywać od wtorku 29 września. 32-latek opuści więc gry ze Stade Reims, Angers, Nimes i Dijonem.
🔴 Angel Di Maria écope de 4 matches de suspension pour avoir craché en direction d'Alvaro Gonzalez lors de #PSGOM.
— Actu Foot (@ActuFoot_) September 23, 2020
(@SaberDesfa) pic.twitter.com/0LTml0zXTS
Swoją drogą szkoda, że Di Maria nie zobaczył czerwonej kartki od razu na boisku. Byłoby całkiem zabawnie, gdyby za jednym zamachem arbiter pokazał sześć czerwonych, a PSG kończyłoby to spotkanie w siedmiu. Może kiedyś, Angel? Co ty na to, mój plujący przyjacielu? Pewnie ślinka już mu cieknie na samą myśl!