Horror Di Marii! Nie dokończył meczu, bo ktoś włamał się do jego domu!
To nie był udany wieczór Angela Di Marii. Nie dość, że jego PSG przegrało z walczącym o utrzymanie Nantes, to Argentyńczyk nie dokończył jeszcze tego spotkania. Nie chodziło w tym jednak o sprawy sportowe, ponieważ w trakcie meczu sztab dowiedział się, że w domu skrzydłowego doszło do włamania! Trener natychmiast zdjął gracza z boiska, aby ten mógł wrócić do chaty i ogarnąć, co się stało.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Dwa dni temu Di Maria podpisał z PSG nowy kontrakt, więc powodów do narzekania zbyt wielu nie miał. Zadowolony pojechał na mecz ligowy, ale ugrał tylko 62. minuty. Dyrektor sportowy klubu, Leonardo, podszedł w trakcie spotkania do trenera Mauricio Pochettino i krótko z nim porozmawiał. Nie do końca było wiadomo, o co chodzi i dopiero potem dowiedzieliśmy się, że działacz poinformował szkoleniowca o tym nieprzyjemnym zajściu. Pochettino natychmiast zdjął Di Marię z boiska, aby ten mógł wrócić do domu i sprawdzić, co się stało. Zaprowadził go do szatni, wyjaśnił, co się stało, na chwilę zostawiając prowadzenie meczu asystentowi.
Jak donoszą francuskie media, złodzieje włamali się do domu piłkarza i ukradli zawartość jego sejfu. Skąd wiedzieli, gdzie go szukać, nie wiadomo, ale co ciekawe podczas całego incydentu w mieszkaniu znajdowali się najbliżsi Di Marii, z tym że nic nie słyszeli, bo zajęci swoimi sprawami znajdowali się w innej części domostwa. Pierwsze plotki mówiły nawet, że bandziory... kogoś porwały, ale na szczęście szybko to zdementowano.
Di Maria był już ofiarą podobnego napadu w przeszłości, gdy był piłkarzem Manchesteru United. - Moja rodzina czuła się bardzo źle. Chciałem wtedy jak najszybciej opuścić Manchester - wspomnina.
— Piotr Piotrowicz (@Piotrowicz17) March 15, 2021
Czyli Di Maria został okradziony, możliwe, że doszło też do porwania, a kradzież miała też miejsce u innego piłkarza PSG.
— Marcin Ziółkowski (@MrcinZiolkowski) March 14, 2021
Paryż robi się dla piłkarzy bardziej niebezpieczny niż Neapol jeszcze niedawno.
Porwania na szczęście nie było, ale faktycznie od razu skojarzył się z tym wszystkim Neapol.
To nie był jedyny taki przypadek tamtego wieczoru, ponieważ z czasem okazało się również, że złodzieje zainteresowali się domem Marquinhosa i także go okradli. Info pojawiło się jednak nieco później, więc kapitan paryskiej drużyny dograł spotkanie z Nantes do końca. W pewnym sensie można mówić o pladze napaści w stolicy Francji, ponieważ w styczniu złodzieje włamali się do mieszkania Mauro Icardiego.