Bonucci wybrał nowy klub
Leonardo Bonucci przez wiele lat wydawał się bardzo spoko kolesiem. Był filarem defensywy Juventusu i przedłużeniem kapitańskiej opaski Buffona. To był prawdziwy lider zarówno na boisku, jak i poza nim. O jego ciemnej stronie przekonaliśmy się w Cardiff. Podobno w przerwie finałowego spotkania Ligi Mistrzów uderzył on w twarz Paulo Dybalę, twierdzą, że ten niewystarczająco się angażuje. Włoch chciał go w ten sposób zmotywować, ale w efekcie spieprzył morale zespołu, który w drugiej połowie stracił jeszcze trzy bramki i odjechał do domu ze srebrnymi medalami, których większość piłkarzy Starej Damy nie chciała nawet widzieć na oczy.
Bonucci stał się kozłem ofiarnym tej porażki, w sumie to całkiem słusznie i w związku z tym musiał opuścić Turyn. Leonardo nie chciał wyjeżdżać z Włoch ze względu na swoje dzieci, więc wybrał Milan, który zeszłego lata był niezwykle intrygującym projektem. Teraz wiemy już, że nie wypalił on do końca tak, jak powinien, a sam Bonucci absolutnie mu w tym nie pomógł. Włoch zaliczył słaby sezon i znów chce odejść, tym razem za granicę
La Gazzetta dello Sport podaje, że obrońca wybrał już sobie nawet klub. Niespodzianki nie będzie. Wcześniej donoszono, że Bonucci ma odejść do Paryża i wszystko wskazuje na to, że najprawdopodobniej się tak stanie. Nie wiadomo, ile dokładnie będzie kosztował stoper. Rok temu Milan płacił za niego 42 miliony euro. Teraz prawdopodobnie na nim straci, ale wciąż należy spodziewać się kwoty przekraczającej 30 baniek.
Paryżanie są na czarnej liście komisji do spraw finansowego fair play, więc będą musieli kogoś sprzedać, jeśli zdecydują się na kontraktowanie Włocha. Od jakiegoś czasu mówi się o odejściu Rabiota i niewykluczone, że to właśnie pieniądze z jego transferu sfinansują transfer Bonucciego.
Nie sposób nie pochwalić decyzji Bonucciego. Ma świadomość, że rok temu popełnił błąd i nie zamierza robić go drugi raz, odchodząc do jakiejś innej drużyny z Serie A. Milan musiał opuścić, ponieważ Rossoneri zostali zdyskwalifikowani na dwa lata z europejskich pucharów, a ambicje Włocha po prostu nie mogły pozwolić mu na taki los. W PSG dostanie pokaźniejszą pensję, pierwszy skład i Ligę Mistrzów. Może nawet uda się kogoś uderzyć w twarz?