Być jak Tommy Wiseau - anty-TOP 2018
Pozostałe
31-12-2018

Być jak Tommy Wiseau - anty-TOP 2018

-
0
0
+
Udostępnij

Być jak Tommy Wiseau – czyli, nawet mimo starań, rozegrać to bardzo słabo, źle, gorzej, najgorzej. Oni byli albo słabi, albo totalnie im odwaliło, albo nie dali nam powodu, by pewnych decyzji bronić. Wiadomo, że wszystko jest względne, natomiast pewnych przykładów – naszym zdaniem – wybronić się nie da. Oto nasz top ludzi, których pieszczotliwie nazywa się „dzbanami”, jednak my będziemy bawić się we wskazywanie piłkarskich Tommych Wiseau.

 

Julen Lopetegui – Hiszpania + Real – dwa projekty pogrzebane w odstępie kilku miesięcy

Podobno po złych doświadczeniach w danym klubie można stać się naprawdę dobrym trenerem… w ogóle, bronienie ludzi znajdujących się w pewnych problemach i zrozumienie ich jest przydatną cechą.

Florentino Perez za decyzję o zatrudnieniu Lopeteguiego został najpierw pochwalony (ściany miały odrąbane uszy), ale po El Clasico nie zebrał wystarczających cięgów. Wpuścił do szatni Realu faceta, który miał ewidentne problemy z przebiciem się przez ego zdobywców - trzykrotnego z rzędu - Ligi Mistrzów. Nie wsparł go wieloma transferami. Pozwolił odejść gwieździe zespołu. A na sam koniec Lopetegui został totalnie zmiażdżony i skrytykowany za to, jaki regres zaliczył pod jego wodzą Real, który w pewien sposób jest drużyną nasyconą. Być pierwszym po Zidane’ie – zadanie nie lada trudne. Nikt nie zajmował się regresem Modricia, Varane’a, Asensio i tym, że Isco gra jak parodysta. Ważny był ten trener, którego najpierw znienawidził prezes federacji krajowej, a następnie - kibice Realu Madryt.

Czy Lopetegui musiał polec? Wiele wskazywało na to, że czeka go trudne zadanie. Nawet Real Zidane’a miał bardzo trudną ostatnią jesień. Czy jednak próbujemy tłumaczyć byłego szkoleniowca „Królewskich”? Nie. Zawalił sprawę. Zraził do siebie fanów reprezentacji, osierocił ją kilka dni przed mundialem w imię wykorzystania oferty życia, a następnie ta oferta życia zamieniła się w jego koszmar.

Źle to pan rozegrał. Kulminację przypomnijmy:

 

Nikola Kalinić i jego wyczyn na mundialu

>masz za sobą nieprzekonujący sezon ligowy
>nie chcesz wejść na boisko z Nigerią
>tłumaczysz się bólem pleców
>stroisz fochy
>selekcjoner odsyła Cię do domu
>Twoja reprezentacja zdobywa serca kibiców i zostaje wicemistrzem świata, tak?

Mikołaj Kalinić jedną decyzją wyautował się z największego sukcesu reprezentacji Chorwacji w historii jej istnienia. Well f*****g done.

 

Jerome Boateng wypowiadający się na temat Borussii Dortmund

Przeżyjmy to jeszcze raz:

Zmiana warty w Bundeslidze? Dortmund musiałby wygrać ligę sześć-siedem razy z rzędu. Ewentualnie musiałby zwyciężać z nami po 4:1 lub 5:1. Czy to zrobili? Nie. Dlatego zmiana warty w Niemczech nie następuje.

To był Jerome Boateng. Proszę państwa, czy ktoś może mu przypomnieć, że mistrzostwa Niemiec nie rozdaje się tylko za mecze z Bayernem Monachium, ale także za pozostałe 32 spotkania? Czy ktoś może mu przypomnieć, jak spisuje się jego zespół i czemu nie zajmuje pierwszego miejsca? Czy ktoś może mu przypomnieć, że w futbolu sezon to dla wielu coś niczym wieczność i zmiana warty właśnie z roku na rok następuje? Czy ktoś mógłby wreszcie powiedzieć, że im większy szacunek dla rywala, tym większy szacunek dla samego wypowiadającego się?

 

Kamil Grosicki i jego saga transferowa z 31 sierpnia

Bursaspor!

Nie, Panathinaikos!

Nie, Rizespor!

Nie, nie, jednak Sporting (pamiętajcie, by nie dodawać „Lizbona”)!

I wszystko znów na ostatnią chwilę, byle tylko wyrwać się z Hull i zejść z tamtejszej listy płac. Niestety, ale Kamil Grosicki od chwili, gdy chciał wbić z inwentarzem do Burnley i nie dogadał się z klubem… kompletnie nie umie w transfery. Tyle się mówi o tym, by nie czekać ze wszystkim do samego końca. Ale on zrobił to trzecie okienko z rzędu. Jakkolwiek to brzmi, nie ma argumentów, które bronią tej decyzji. Grunt, że przynajmniej w Hull jego gra w końcu przypomina tę dobrą (choć czasami Rennes byśmy tego nie nazwali)…

 

Ousmane Dembele

ZA NIEMALŻE WSZYSTKO, co jest związane z aspektami pozaboiskowymi (natomiast, piłkarz będzie z niego dobry i wszyscy to widzą).

Tłumacząc to jednak na poważnie, sami spójrzcie na zestawienie tekstów na jego temat. Od połowy października facet nie schodził z pierwszych stron portali oraz sportowych gazet. Dlaczego?

Bałagan w starym lokum w Dortmundzie, wyraźne problemy wychowawcze, spóźnianie się na treningi – aż ciężko sobie wyobrazić, jak dobry mógłby być Dembele, gdyby non stop nie było z nim problemów. Czasami naprawdę mamy wrażenie, jakbyśmy oglądali powtórkę z Mariana Balotelliego.

 

Rafał A. Ziemkiewicz – wykorzystywanie sukcesów siatkarzy, aby objechać naszych piłkarzy, którym nie wyszedł turniej

Ten pan powyżej nie rozumie piłki nożnej i wszelkich spraw z nią związanych – i tyle.

 

Sławomir Peszko i jego akcja z Arvydasem Novikovasem

 

Gianluigi Buffon i „śmietnik zamiast serca”

Oto sfrustrowany Gianluigi Buffon po meczu, w którym Michael Oliver podjął słuszną decyzję o podyktowaniu rzutu karnego za faul Medhiego Benatii. Dodatkowo wyrzucił on Włocha z boiska za zbyt emocjonalne reakcje po podjętej decyzji. Poradnik, jak nie wypowiadać się po meczu, by nie zostać później wyśmianym.

Cytat za stroną polsatnews.pl:

Tylko ktoś, kto ma śmietnik zamiast serca, może podjąć w takim momencie, takie decyzje. Skazał nas na odpadnięcie z Ligi Mistrzów. Przyznanie tak wątpliwego, a nawet "superwątpliwego" karnego tuż przed ostatnim gwizdkiem to zniszczenie pracy całej drużyny, która dała z siebie absolutnie wszystko. Człowiek nie może przesądzać o wykluczeniu zespołu taką decyzją. Kiedy czuję, że nie jestem wystarczająco dobry, sam idę do narożnika. Sędzia powinien zrobić to samo. To kwestia rozsądku. To znaczy, że nie wiesz, gdzie jesteś, jakie drużyny grają, g... wiesz.

Panie Buffon, ja też musiałem przeżyć może nawet bardziej naciąganą decyzję o czerwonej kartce dla Naniego za dosyć przypadkowe wpadnięcie w Alvaro Arbeloę. Ale przeżyłem i wiem po latach, że bez względu na wynik, uciekanie się do obwiniania w pierwszej kolejności sędziów… jest zbyt proste, zbyt dziecinne i po prostu nie warto tego robić. Tym bardziej, że cała ta praca nie byłaby potrzebna, gdyby Juventus nie przegrał pierwszego spotkania 0:3…

 

Loris Karius

Tak, była taka część, która się z niego śmiała. Tak, była też część, która mu współczuła, bo pamiętała, że także dzięki niemu Liverpool w ogóle zagrał w finale Ligi Mistrzów.

Wystarczyło jednak przyjrzeć się nieco sytuacji, by dojrzeć, że niestety mamy do czynienia z piłkarzem, który próbuje udowodnić, że jest dobry. Niestety, dorzuca do tego sporą szczyptę narcyzmu, coachingowego gadania, przekonania o swojej świetności, podczas gdy to nie jest pokora.

Loris pewnymi akcjami sobie nie pomógł. A szczególnie patrząc na jego grę w Besiktasu, można powątpiewać, czy da radę pozbyć się tej jednej łatki…

 

Cristiano Ronaldo za jego wygadywanie na lewo i prawo, że w Realu to było tak źle (a w Juventusie to jest tak dobrze).

Dyrektor Juventusu mnie szanował. Szanował mnie wtedy, gdy nie robił tego Florentino (Perez).

Chodzi o porównanie z Lionelem Messim – mimo przegranej sprawy odnośnie oszustw podatkowych, Barcelona zaoferowała swojej gwieździe nowy, wyższy kontrakt. Ronaldo z kolei musiał zderzyć się z odcięciem Realu od jego poczynań (umówmy się, niezliczone są piłkarskie gwiazdy, które lawirują jak mogą i „walczą” z fiskusem). Jak pisze Michał Madanowicz ze sport.pl, jedynie zaproponowano wsparcie prawników Realu i kontrakt na niższą kwotę niż w przypadku Messiego.

Ronaldo odebrał to jako potwarz. Uważał, że Real powinien swoje gwiazdy szanować bez względu na wszystko.

Czy my to rozumiemy? Nie, Cristiano w pewnych kwestiach nie da się zrozumieć. On jest zaprogramowany na bycie najlepszym, nie dopuszcza do siebie myśli, że ktoś może być traktowany lepiej od niego.

Zatem podsumujmy – wybrał Włochy z uwagi na mniejsze ciężary podatkowe. W Realu zdobył wszystko, w oficjalnym oświadczeniu napisał, że przeżył tam najpiękniejsze lata kariery. A później hiszpańskie media piszą, że miał sugerować brak szacunku prezesa Pereza wobec niego. To jak to w końcu jest? Te lata jednak nie były takie piękne?

A może znów ktoś stawia się ponad klubem?

 

Ludzie jadący aż za ostro po Lorisie Kariusie

Tak jest, wśród nich byli też niektórzy dziennikarze, przez co było nam trochę przykro. Bo każdy popełnia błędy, ale niekoniecznie każdy jest stawiany w tak transparentnej sytuacji. Karius sam siebie siłą nie wpuścił na boisko. Zawalił mecz piłki nożnej, ważny, ale nie najważniejszy w historii świata. Życzenie śmierci i bólu jego rodzinie to najgorszy ściek. Kretynizm.

 

Kibole Lecha Poznań z trybuny „Kocioł” w 37. kolejce Ekstraklasy

Fajna ta forma protestu, taka… głośna, ale nic z niej nie wynika. Poza słynnym jednym wielkim wkurzeniem. Storpedowano ceremonię wręczenia medali, bowiem z uwagi na te groźby wtargnięcia na murawę, mogło być zagrożone bezpieczeństwo piłkarzy Legii/Lecha. Te obrazki obejrzał cały świat, który będzie później znów siał historie o „stadionach nienawiści”. To zdarzenie nie pomogło absolutnie nikomu. NIKOMU.

 

Nocny telefon do Sławomira Peszki (jest to jedynie fragment, Samuel Szczygielski wcześniej przedstawił się dwukrotnie i podał nazwę radia)

 

Nagi Dele Alli

 

Wypowiedź Mauricio Pochettino po nurkowaniu Alliego

Usłyszmy jeszcze raz, jak to było:

No, kiedyś to było lepiej, bo jak piłkarz nabrał sędziego, to wszyscy mu bili brawo i go chwalili, że zyskał coś dla drużyny. A dziś się po tym jedzie.

Cytat brzmiał mniej więcej w tym stylu.

Prosimy, panie Pochettino, niech pan tych zachowań nie legitymizuje. Nie w obecnych czasach.

 

Pastor Chojecki za wypowiedź o piłkarzach

Najpierw pochylimy głowy przed Bartkiem Szczęśniakiem, ps. Mietczyński, który w odróżnieniu od zamieszczonych tu ludzi – może ten rok zaliczyć do udanych.

Ale pastor Paweł Chojecki… jeśli to nie jest wybitny trolling, tylko mówienie czegoś na serio, to ja również prosiłbym – tak samo jak Mateusz Borek – żeby zaprzestał. Zaniechał. Odmówił sobie przyjemności odzywania się na tematy, o których nie ma pojęcia.

I ta dziewczyna mówiąca w jednym z odcinków „niejaki Mateusz Borek”. Niestety, proszę pani, szkoda, że ja muszę to napisać. Tak samo jak mnie, tak samo pani nie poznają po zobaczeniu zdjęcia przez losową osobę na ulicy. Tylko ja mam tego pełną świadomość. Pani nie. Bo Mateusza Borka rozpoznają. Słowo „niejaki” jest tutaj nie na miejscu.

 

Neymar i jego pajacowanie na mundialu

Właśnie dlatego mamy już tego dosyć. To nie ma nic wspólnego z piłką nożną.

 

Enrico Preziosi, prezes klubu Genoa - za żonglowanie Davide Ballardinim i Ivanem Juriciem na ławce trenerskiej.

Krzysztof Piątek tylko przygląda się temu wszystkiemu (jeśli w ogóle się przygląda) ze zdziwieniem. Co chwilę do szatni wchodzi inny szkoleniowiec, a jeszcze chwila, a pojawi się tam znowu ktoś z wyżej wspomnianej dwójki. To trochę przypominało sytuację, gdy nie możesz się zdecydować, którą zabawkę zechcesz ze sobą wziąć ze sklepu. Albo tego osła z wiersza o owsie i sianie. Ballardini czy Jurić? Naprawdę, trzeba być mniej impulsywnym, bardziej zdecydowanym. W chwilach takich jak ta… możemy jedynie stwierdzić, że współczujemy formującym kolejne kontrakty. Bo zwalnianie szkoleniowców to jedna rzecz. Ale kiedy decydujesz się, że po krótkim czasie wróci jednak ten, którego zwalniałeś… wystawiasz się na małą śmieszność, niestety.

 

Jose Mourinho

Próbował wmówić wszystkim dookoła, że Manchester United ma słabych piłkarzy (a wcześniej większość z nich kupił). Próbował obrzydzić nam futbol. O nieobecnych mówi się dobrze, więc napiszę – dobrze, że już go nie ma.

 

Pele i jego ostatnia wypowiedź w sprawie Lionela Messiego

Wiecie, że Pele powiedział, że Messi ma tylko jedną umiejętność? JEDNĄ. Kontynuowanie dyskusji nie ma sensu… więc oddajmy głos Maćkowi:

 

Jorge Sampaoli

Adam Nawałka? Joachim Loew? Jorge Sampaoli? Każde z tych nazwisk w 2016 roku było na pewno inaczej kojarzone niż dzisiaj. Przywodziło na myśl rzeczy pozytywne. Ale zastanawiamy się, czy właśnie Sampaoli (pomimo wyjścia z grupy na mundialu, w porównaniu z pozostałą dwójką) nie jest jednym z największych przegranych tego roku. Od strony wizerunkowej – stracił, gdyż w Sevilli uważano go za naprawdę świetnego szkoleniowca, dobrego następcę Emery’ego, po którym Sevilla miała nie odczuć straty. To się kompletnie zmieniło. Miał się stać w ciągu tych miesięcy maskotką Messiego, gościem, który otarł się o odpadnięcie w eliminacjach do mundialu. Od strony zaś sportowej – wiemy dobrze, jaki jest do niego zarzut. Mauro Icardi i jego nieobecność w kadrze, a także ubzduranie sobie, że Messi nie może grać z Dybalą. Trener Jacek Gmoch kiedyś sobie wymyślił, że Andrzej Szarmach nie może grać z Włodzimierzem Lubańskim (pomimo wcześniej wspólnej gry w Górniku Zabrze). Jak to się skończyło? Kadra, o której Andrzej Iwan mówił, że miała potencjał na ważniejszy niż brązowy medal mistrzostw świata… była tylko na miejscach 5-8.

Tutaj w pewien sposób Sampaoli zabił potencjał drużyny, która była przecież wicemistrzem świata na mundialu w Brazylii. Trudno go nie obwiniać, zawiódł tak samo jak Nawałka i Loew.

 

Głosujący na Courtoisa i Benzemę w plebiscycie Złotej Piłki

Karim Benzema nie pojechał na mundial. Fakt, zaczął strzelać gole w Realu Madryt, a po odejściu Ronaldo jest tym piłkarzem, do którego w większości nie można mieć pretensji (szczególnie za czasów Santiago Solariego).
Thibaut Courtois nie był na początku swojego pobytu w Realu Madryt bramkarzem numer jeden (wybierano różnie – albo Navas, albo TC). Zaliczył też daleki od rewelacyjnego sezon w Chelsea, która po raz drugi w erze Romana Abramowicza (2015/16 i 2017/18) nie awansowała do Ligi Mistrzów.

Wiecie, że są ludzie, którzy tych często nieprzekonujących (ale ogólnie naprawdę dobrych piłkarzy) zawodników wybierali jako numer 1 w plebiscycie Złotej Piłki?

 

Jan Tomaszewski

A proszę pana, kto to jest Piątek?

Ja Panu odpowiem – przez spory czas lider klasyfikacji strzelców Serie A, rywalizujący o to miano jak równy z równym z Cristiano Ronaldo i jeden z najlepszych transferów tego lata nie tylko w Serie A, ale w całej Europie. Szkoda, że legenda reprezentacji Polski sama bawi się w tego typu komentarze. Bo jestem w stanie uwierzyć, że gdy Brian Clough nazywał pana Tomaszewskiego klaunem, to nie było mu miło…

 

Diego Maradona

Zachowanie numer 1:

Zachowanie numer 2:

 

Diego, co to było?

 

Cristiano Ronaldo za wypowiedziane takie oto słowa: „Zasługuję na zdobywanie Złotej Piłki co roku.”

Tyle już napisano o tym, na jakiej zasadzie wręcza się Złotą Piłkę i jak elastyczne lub nie są to zasady (nie wspominając o tym, że to plebiscyt popularności)… ale Ronaldo za każdym razem będzie się upominał o swoje, jeśli nie wygra. Fakt, od lat śrubuje rekordy w Lidze Mistrzów – natomiast nie sprostał jednemu wyzwaniu – inaczej niż EURO, nie poprowadził reprezentacji do sukcesu na mundialu.

Ale nawet takiemu tytanowi jak Ronaldo, który wygrywał już ZP kilkakrotnie… nie można przetłumaczyć, że nie da się być najlepszym każdego dnia. A przede wszystkim – nagrody nie są rozdawane do przodu. Udowodnij, że zasługujesz. Bo im częściej będą się pojawiały tego typu egoistyczne wypowiedzi (to Ronaldo mówi, że jest najlepszy - nie ktoś stwierdził, że to on najlepszy), tym częściej ludzie będą szukali u niego wad. Zawsze tak jest – to czysta psychologia, którą potwierdził nawet doktor House.

 

Tomasz Lis o Jacku Laskowskim podczas meczu Rosja – Arabia Saudyjska

Powiem tak – oczekuję, żeby komentarz, który akurat relacjonuje spotkanie Rosja – Arabia Saudyjska (umówmy się, nie włączylibyście tego meczu, gdyby to nie było akurat otwarcie mistrzostw świata) był żywiołowy. Żeby komentator zachęcił mnie swoją modulacją głosu, jego barwą, artykulacją słów do tego, bym się tym meczem cieszył. Z Jackiem Laskowskim jest tak w przypadku 95% wydarzeń, które relacjonuje. Aż nagle przychodzi pan redaktor Tomasz Lis… i pisze coś takiego.

Ludzie…

 

Prezes Bruno de Carvalho zawieszający piłkarzy Sportingu i kibice bijący swoich piłkarzy.

Bruno de Carvalho zrobił w tym roku wiele złych rzeczy – pokłócił się z piłkarzami, odczuł presję kibiców, którzy mieli dosyć bycia wieczną trzecią siłą. Ale wyrzucić 19 zawodników z pierwszego zespołu jednocześnie? Nie wiem, jakbym się poczuł na miejscu trenera, ale co najmniej dziwnie. Przecież zmian dokonuje się po to, by było lepiej. A tutaj chcieli atakować miejsce w Lidze Mistrzów i Puchar Portugalii… piłkarzami rezerw (a przynajmniej takie było przez moment przeświadczenie).

W dodatku… zrobiono to po meczu z Atletico, do którego Sporting miał podejść poważnie, OK. Ale nigdy nie mógł się z tą drużyną równać. Gdyby to było 0:9 lub 0:10, zrozumiałbym. Ale blamażu nie było. Tymczasem de Carvalho szybko musiał odwołać decyzję, przywrócić piłkarzy, natomiast tych pobili w ośrodku treningowym kibice.

Dalszy ciąg znacie – gwiazdy chciały uciekać z Alvalade, rozwiązywanie kontraktów, nowy porządek. Porządek? To nie miało nic wspólnego z porządkiem i niech nikt się nie dziwi, że Sporting nazwałem piłkarskim Nickelbackiem. Zamieszanie ze zwolnieniem zaledwie po siedmiu dniach Sinisy Mihajlovicia (zatrudniał go de Carvalho, zwolnił nowy zarząd „Lwów”) tylko dodaje jeszcze więcej do obrazu nędzy.

Do tego przed świętami Sporting znów narobił ludziom nadziei na walkę z Porto o mistrzostwo. Co jednak wolał zrobić? Przegrać z Guimaraes. Klub-mem.

 

Legia i Dudelange

 

SENEGAL, końcówka z Japonią, ustawienie 3-5-2 – dziś prosimy: NIGDY WIĘCEJ CZEGOŚ TAKIEGO.

 

Kibice, który pobili sędziego w Grecji

Podsumujmy to tak – jak bardzo trzeba nie szanować siebie i drugiego człowieka, by zrobić mu coś takiego? Nakreślę Wam, z czego zapamiętałem piłkę grecką w 2018 roku:

- Thanasis Tzilos, grecki arbiter został napadnięty pod swoim domem przez kibolstwo. W wyniku tego zdarzenia zawieszono rozgrywki ligowe w Grecji.

- Jeszcze wcześniej, w tym samym roku, na boisku pojawił się przecież prezes Ivan Savvidis, rządzący PAOK-iem. Z pistoletem.

Ciekawie w tej Grecji, prawda? Nie twierdzę, że u nas nie może dojść do ekstremalnych sytuacji, ale… tego pochwalać nie można. Tym należy gardzić i trzeba to piętnować.

***

Na Wasze propozycje, którego być może pominęliśmy, czekamy!

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+9
+9
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

FATALNE STATYSTYKI Viniciusa w el. do MŚ 2026! O.o
-
+36
+36
+
Udostępnij
Grafiki
23-11-2024

FATALNE STATYSTYKI Viniciusa w el. do MŚ 2026! O.o

HIT! Oto CEL na wzmocnienie dla Realu Madryt!
-
+37
+37
+
Udostępnij
Grafiki
23-11-2024

HIT! Oto CEL na wzmocnienie dla Realu Madryt!

PAMIĘTNE SKŁADY z półfinału LM 2010! <3
-
+32
+32
+
Udostępnij
Grafiki
23-11-2024

PAMIĘTNE SKŁADY z półfinału LM 2010! <3

Tak jeden z użytkowników X PODSUMOWAŁ KADENCJĘ PROBIERZA xD
-
+31
+31
+
Udostępnij
Grafiki
23-11-2024

Tak jeden z użytkowników X PODSUMOWAŁ KADENCJĘ PROBIERZA xD

Tak Neymar WSPIERA Viniciusa na swoim stories!
-
+26
+26
+
Udostępnij
Grafiki
23-11-2024

Tak Neymar WSPIERA Viniciusa na swoim stories!

Tak wyglądała klasyfikacja strzelców Premier League 2007/08!
-
+16
+16
+
Udostępnij
Grafiki
23-11-2024

Tak wyglądała klasyfikacja strzelców Premier League 2007/08!

CYTAT Jakuba Rzeźniczaka z grafiki promującej FAME MMA xD
-
+27
+27
+
Udostępnij
Grafiki
23-11-2024

CYTAT Jakuba Rzeźniczaka z grafiki promującej FAME MMA xD

Oto LICZBY Viniciusa z ostatniego meczu z Urugwajem xD
-
+25
+25
+
Udostępnij
Grafiki
23-11-2024

Oto LICZBY Viniciusa z ostatniego meczu z Urugwajem xD

Lewandowski naśladujący Pepa Guardiole... xD [VIDEO]
-
+22
+22
+
Udostępnij
Video
23-11-2024

Lewandowski naśladujący Pepa Guardiole... xD [VIDEO]