Pożegnanie z kibicem
Będzie to najbardziej osobisty tekst na portalu, jaki kiedykolwiek napisałem. Po niedzielnych wydarzeniach z Gdańska musiałem uporać się z tą sytuacją, a najlepiej będzie poprzez napisanie kilku słów nt. prezydenta Pawła Adamowicza.
Zmarły w poniedziałek prezydent Gdańska był prawdziwym kibicem Lechii Gdańsk, a całe miasto traktował jako najważniejsze dzieło swojego życia. Był widziany na stadionie gdańskiego klubu już od wielu lat. Praktycznie nie odpuszczał drużyny podczas spotkań na własnym obiekcie, a swoje przywiązanie pokazał podczas wyjazdu na najważniejszy mecz Lechii w nowożytnej historii - był obecny na stadionie w Warszawie, przy okazji meczu Legia Warszawa - Lechia Gdańsk.
Mecz z maja 2017 roku oraz aktualna pozycja lidera w LOTTO Ekstraklasie byłyby nie do wyobrażenia, gdyby nie zaangażowanie gospodarza Gdańska z początku XXI wieku. W 2001 roku rozpoczął swoje wsparcie dla odradzającej się Lechii, która zaczynała swój żmudny powrót na wielką arenę piłkarską w Polsce. Wizytówką miasta oraz chlubą Pawła Adamowicza jest Stadion Energa Gdańsk, arena EURO 2012. Prezydent miasta był odpowiedzialny za to, że Gdańsk był współgospodarzem turnieju sprzed blisko siedmiu lat. Działania prezydenta skutkowały również tym, że obiekt na gdańskiej Letnicy funkcjonował praktycznie przez cały rok - w trakcie ostatnich kilku lat odbyło się wiele koncertów z udziałem międzynarodowych gwiazd muzyki, m.in.: Jennifer Lopez, Bon Jovi, Justin Timberlake, Avicii czy Guns N' Roses.
Paweł Adamowicz potrafił również docenić piłkarzy, którzy popularyzowali Lechię na szeroką skalę. Mam na myśli zawodników, którzy w ostatnich latach byli powoływani do reprezentacji Polski. Sławomir Peszko i Rafał Wolski otrzymali od niego bursztynowe spinki oraz symboliczne zegary odliczające czas do turnieju w Rosji. Nie zapominał również o tych, którzy byli z Lechią na dobre i na złe - uhonorował Piotra Wiśniewskiego oraz Mateusza Bąka. O wszystkich czynach pamiętają kibice, którzy postanowili opublikować oświadczenie. Oto pełna treść komunikatu stowarzyszenia "Lwy Północy":
Z głębokim i szczerym żalem kibice Lechii przyjmują informację o tragicznej śmierci Prezydenta Miasta Gdańska Pawła Adamowicza.
Paweł Adamowicz, szczególnie w pierwszych latach odbudowy naszej Lechii od A-klasy, okazał ogromne wsparcie naszemu Klubowi. To właśnie jego decyzje miały kluczowy i kolosalny wpływ na to, że Lechia wyszła z wieloletniego marazmu i w tej chwili walczy o Mistrzostwo Polski. To bardzo smutny dzień dla gdańskiej piłki.
W tym miejscu chcemy złożyć Rodzinie i bliskim Prezydenta wyrazy współczucia. Zapewniamy o naszej o modlitwie za jego duszę.
Cała Lechia zawsze razem!
O tym jak bardzo był szanowany, niech świadczy fakt, że o kondolencjach nie zapomniała Arka Gdynia, jakby nie było odwieczny rywal Lechii Gdańsk. Wielka szkoda, że Paweł Adamowicz nie doczeka finału Ligi Europy, który będzie organizowany przez Gdańsk w przyszłym roku. Na pewno będzie uważnie obserwował z góry. Nie przegapi takiego wydarzenia.
Panie Prezydencie, przez wiele lat mieszkałem w Naszym mieście. Pańska obecność pozwalała wierzyć, że to miasto nadal będzie to samo. Teraz już nic nie będzie takie samo... Do zobaczenia w sobotę! Moim obowiązkiem jest towarzyszenie Panu w ostatniej drodze.