Światełko w tunelu dla Polonii
Ostatnie lata nie są najlepszymi dla polskich klubów. Duża część zasłużonych drużyn napotyka masę problemów, czego skutkiem są ich upadki. Bezapelacyjnie numerem jeden w ostatnich tygodniach był temat Wisły Kraków i związanego z nią zamieszania. Warto jednak pamiętać, że „Biała Gwiazda” nie jest jedynym zespołem, który jest prześladowany przez masę problemów. W przeciągu kilku ostatnich lat oglądaliśmy upadki i odrodzenia Widzewa oraz ŁKS-u, lecz wciąż na niemal samym dnie znajdują się zespoły, które w przeszłości stanowiły o sile naszej ligi, a dziś nie wiedzą, co będzie w dniu kolejnym.
Do grona tych klubów musimy niestety zaliczyć Polonię Warszawa. Dwukrotny mistrz Polski od kilku sezonów zmaga się z wielkimi problemami i wciąż nie wiadomo, jak zakończy się historia stołecznego zespołu. Wiele wskazuje na to, że wszystko jest teraz w rękach nie tylko szefostwa Polonii, ale nawet prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który podczas swojej kampanii wyborczej zapewniał, że jednym z jego celów jest rozwój warszawskiego sportu. Choć sport to dosyć ogólne stwierdzenie, to według byłego przewodniczącego komisji sportu - Pawła Lecha, na pomoc finansową mogą liczyć również kluby piłkarskie.
Na ten moment numerem jeden w stolicy jest bezapelacyjnie Legia Warszawa, lecz wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że mały zastrzyk finansowy otrzymają również Ursus, Legia II i właśnie Polonia Warszawa. Nie jest to jednak jedyna świetna informacja dla kibiców „Czarnych Koszul". Oprócz tego włodarze Polonii prowadzą rozmowy o kwotach za wynajem stadionu, które miałyby być bardziej racjonalne od obecnych. Na chwilę obecną opłata ta wynosi około 15 tys. złotych za mecz, co jest bardzo dużą kwotą, jak na klub o standardach Polonii.
Jeśli wszystko pójdzie po myśli włodarzy „Czarnych Koszul” i ci rzeczywiście dostaną pomoc od miasta, to plotki o rzekomym upadku Polonii z pewnością ucichną i kto wie, czy za kilka lat stołeczny zespół znów nie zawita do Lotto Ekstraklasy.