OFICJALNIE: Walczył o spadek i sam spadł ze stołka
Stało się! Człowiek tysiąca i jednego cytatów, wielki entuzjasta analizy gry przeciwnika, a w szczególności Greków, a także sceptyk zmian w trakcie meczu w jednej osobie pożegnał się z pracą w Górniku Łęczna i to już po raz drugi. Franciszek Smuda został przed chwilą zwolniony ze stanowiska menedżera tego klubu, o czym biuro prasowe zespołu poinformowało nas na swoich social mediach. Dobrze, że zrobili to dzień po Prima Aprillis, bo inaczej nikt by nie uwierzył. Dla tych, którzy wciąż uważają, że przeciągam żarty z wczoraj mam niezbity i niepodważalny dowód:
— Górnik Łęczna (@zielono_czarni) 2 kwietnia 2019
Tym samym Smuda pożegnał się z Górnikiem Łęczna już drugi raz w przeciągu zaledwie dwóch lat. Wcześniej prowadził ich jeszcze w Ekstraklasie, z której ów zespół oczywiście spadł. Sezon temu zdegradował się jeszcze do drugiej ligi. Spodziewano się w tym sezonie rychłego awansu, ale takowy nie nastąpi, gdyż Górnik spokojnie usadowił się już w środku tabeli. W związku z niewykonaniem powierzonego mu zadania, Smuda został zwolniony.
Choć sytuacja jest świeżutka i gorąca jak zdenerwowanie Twojej mamy tuż po wywiadówce, internauci już mają swoje opinie na ten temat. Niektórzy uważają, że Smuda wcale nie pożegnał się z pracą ze względu na słabe wyniki, a po prostu dostał lepszą, bardziej lukratywną propozycję z wyższych sfer.
— KacperIT🇵🇱(TSW🇳🇱) (@it_kacper) 2 kwietnia 2019
Inni natomiast biorą tę sytuację bardzo na poważnie i solidaryzują się z trenerem Smudą oraz jego kolegami po fachu, którzy w ostatnich dniach są masowo odsyłani na bezrobocie. Dobra akcja, szczytny cel, pomożecie?
— Rebelle (@klaudiaaga1) 2 kwietnia 2019