Dawid Janczyk wraca do gry! I TO ZA GRANICĄ
Dawid Janczyk wraca do gry. Były reprezentant Polski, a także zawodnik Legii Warszawa oraz CSKA Moskwa rozpoczął treningi z niemieckim FC Blaubeuren - podaje Dominik Wardzichowski ze "Sport.pl". W ostatnich tygodniach 31-latek przebywał bez klubu, po tym, jak został wyrzucony z Odry Wodzisław, za problemy z alkoholem.
Po kilku tygodniach przerwy Dawid Janczyk ponownie wraca na boisko. Zawodnik, który w ostatnim czasie zmaga się z ogromnymi problemami, postanowił dać sobie kolejną szansę i jeszcze raz spróbować sił w futbolu. Nowym zespołem 31-letniego napastnika zostało niemieckie FC Blaubeuren - występujące w ósmej klasie rozgrywkowej. W nowym zespole zdążył zaliczyć już nawet debiut, a w rozgrywanym w niedzielę spotkaniu z FC Germania Bargau (wygranym przez jego zespół 3:1), zdobył jedną z bramek.
Wczoraj zagraliśmy przedostatni sparing przed ligą, cel jest jeden-awans. A o to kto strzelał gole⚽️
— Tomasz Porębski (@toma2421) July 29, 2019
Dawid dostał szansę. Przyleciał do nas ponad tydzień temu. Trenuje, walczy, wczoraj pierwszy sparing i bramka. pic.twitter.com/nkhB0Sdhh5
Wychowanek Sandecji Nowy Sącz w jednym z wywiadów dla "Super Expressu" nie ukrywał, że futbol jest rzeczą, dzięki której zapomina o alkoholu i zaczyna normalnie żyć. Po ostatnich wydarzeniach, które miały miejsce na początku lipca - kiedy zdjęcie kompletnie pijanego Janczyka trafiło do sieci, z dalszej współpracy z zawodnikiem zrezygnowała Odra Wodzisław. Od tamtego momentu 31-latek znajdował się bez klubu.
Jak nie gram w piłkę to się męczę. Wole się męczyć przy piłce, niż w nią nie grając. Wydaje mi się, że dzieje się tak przez to, że nie gram. Wydaje mi się, że zasługiwałem na miejsce w składzie. Rozmawiałem na ten temat z prezesem, z trenerem Wieczorkiem, którego już w Odrze nie ma. Gdybym dostał od niego szansę, to myślę, że wszystko by ruszyło i znowu byłoby dobrze. Gdybyśmy wywalczyli awans, gdybym miał normalny kontrakt, mieszkał sam albo z rodziną, to wtedy wróciłbym jako normalny piłkarz, jakim byłem kiedyś - mówi Janczyk w wywiadzie dla "Super Expressu".
Od tamtej wpadki minęły już 3 tygodnie, a Dawid, tak jak postanowił, tak też zrobił. Teraz jego głównym celem będzie powrót do pełni dyspozycji, zapomnieniu o alkoholu i podbijanie niemieckich boisk, które być może pozwolą mu normalnie żyć.