
OFICJALNIE: Sneijder kolejnym Holendrem, który schodzi ze sceny
Ze względu na trwający długi weekend, niektóre informacje docierają do nas z drobnym opóźnieniem. Właśnie tak było w przypadku deklaracji Wesleya Sneijdera. Holenderski pomocnik rozwiązał umowę ze swoim dotychczasowym klubem i postanowił wziąć przykład ze swoich kolegów z reprezentacji - zawiesił buty na kołku.
Wesley Sneijder należał do grona kolejnego wybitnego pokolenia holenderskiej piłki, która ostatecznie osiągnęła o wiele mniej w porównaniu do potencjału towarzyszącemu całej grupie piłkarzy. Ostatnie miesiące to koniec pewnej epoki w historii Holandii - ofensywny pomocnik podjął taką samą decyzję, co Arjen Robben oraz Robin van Persie.
Wesley Sneijder miał ogromne szczęście reprezentować barwy najlepszych klubów na świecie. Swoją profesjonalną karierę rozpoczął w najsłynniejszym klubie Holandii - Ajaksie. Jego debiut miał miejsce ponad 17 lat temu, gdy Sneijder miał niespełna 18 lat. W szatni wielokrotnego mistrza Holandii miał jednak szczęście spotkać wiele znajomych twarzy z akademii - Johnny'ego Heitingę, Nigela de Jonga oraz Rafaela van der Vaarta. Z tym ostatnim spotkał się również w kolejnym klubie.
Holender miał ogromne szczęście, że w końcówce pierwszej dekady XXI wieku w Realu Madryt postanowiono postawić na holenderski zaciąg. Jedną z pierwszych decyzji szefów "Królewskich" było właśnie ściągnięcie do siebie wychowanka Ajaksu. Najlepszy okazał się pierwszy sezon, gdy Real Madryt świętował zdobycie podwójnej korony z Sneijderem w roli głównej - mistrzostwo kraju oraz Superpuchar Hiszpanii.
Po dwóch latach Florentino Perez podjął decyzję o uruchomieniu projektu "Galacticos 2.0" i "El Presidente" nie miał w planach pozostawienia Sneijdera w składzie. Przyszłość pokazała, że to mogła być dość pochopna decyzja. Kolejny klub Holendra, Inter, był bardzo zadowolony z postawy piłkarza. Jose Mourinho wydobył ze Sneijdera pełnię umiejętności i wspólnie świętowali potrójną koronę: scudetto, Coppa Italia oraz upragnioną Ligę Mistrzów.
Trzeba przyznać, że rok 2010 wydaje się być najlepszym rokiem w indywidualnej karierze Sneijdera. W tamtym roku odbywały się mistrzostwa świata i zabrakło naprawdę niewiele, by reprezentacja Holandii okazała się najlepsza w całym turnieju. Bohaterem mógł zostać Arjen Robben, ale jednak wszyscy pamiętamy "złotego gola" Andresa Iniesty. Sneijder i reszta obeszła się jedynie smakiem. Podobnie było podczas ceremonii Złotej Piłki, gdzie Sneijdera zabrakło nawet na podium. Wielu uważa, że to właśnie Holender powinien być zwycięzcą tego prestiżowego plebiscytu za tamten rok.
Wiadomo jednak, że Wesley Sneijder ma już pomysł na życie po życiu. Holender znalazł zatrudnienie w FC Utrecht. Jaka będzie jego rola? Nie jest to sprecyzowane, ale podobno ma doradzać w wielu aspektach piłkarskich. Nie ulega jednak wątpliwości, że moje pokolenie otrzymuje kolejny cios świadczący o tym, że jesteśmy już dorośli - kolejny bohater z dzieciństwa postanowił zakończyć karierę.
Dutch Trio of Wesley Sneijder, Arjen Robben and Robin Van Persie have all retired from football.. pic.twitter.com/Fum0HKOKPh
— Engr Frosh 🇳🇬 (@EngrFrosh) August 14, 2019