Footrollowa JEDENASTKA WEEKENDU - 7-9 lutego
"Footrollowa Jedenastka" - to cykl, w którym wielu z was pewnie wkurzymy, niektórych rozbawimy... ale cóż, takie czasy, dyskutuje się o wszystkim. Szczególnie o wyborach. Będziemy Wam prezentować nasz wybór odnośnie tych jedenastu ludzi, których należy wyróżnić. Oczywiście - nie musicie się ze wszystkim zgadzać, wybór zawsze jest trudną rzeczą, ale też dyskusyjną. OTO NASZE FIRST ELEVEN!!!
Już za tydzień mecz FC Koeln vs Bayern Monachium! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Peter Gulacsi (RB Lipsk) - za często Bayern w światło jego bramki nie trafiał, ale dwie parady - które zaliczył przy rogalu Thiago Alcantary i sam na sam Leona Goretzki - stały na poziomie klasy światowej. No i nogami grał, jak doświadczona "szóstka", bez kłopotów pomagał swoim kolegom szachować pressing monachijczyków. Węgier kolejny raz pokazał, że w Bundeslidze znajduje się w ścisłej czołówce bramkarzy.
Filip Kostić (Eintracht Frankfurt) - dwa gole i dwie asysty turbo Serba mówią same za siebie. Po odejściu trójki Jović-Haller-Rebić na barkach Kosticia ostała się otoczka gwiazdy i w piątek z całym swoim arsenałem udowodnił dlaczego. Dynamit!
Dayot Upamecano (RB Lipsk) - w powietrzu, na ziemi, w dryblingu, przecinając, blokując, wyprzedzając, czytajac, wślizgiem, wyprowadzając. Wszystko robił młody Francuz, który zamknął usta ofensywnym piłkarzom Bayernu. Był najlepszym zawodnikiem meczu, dzięki któremu Lipsk wywiózł z Bawarii jakże cenny punkt. I pomyśleć, że klauzula odstępnego w jego kontrakcie wynosi tylko 60 mln euro...
Upamecano, 21-years old, intercepts the ball during a dangerous attack, keeps the ball in play, holds off his marker and drives 60-odd yards up the pitch, instigating an offensive transition as a result.
— UtdArena. (@utdarena) February 9, 2020
Fantastic confidence from a young player in a big game.
Stefan de Vrij (Inter Mediolan) - w derbach Mediolanu było wielu bohaterów, ale jednak pewne osoby musiały po jakimś czasie przestać się cieszyć - i te osoby nosiły barwy czerwono-czarne... cieszyli się za to de Vrij i spółka. Holender rozegrał naprawdę dobry mecz, w przeciwieństwie do chociażby Milana Skriniara. Klasa, jeśli chodzi o złożenie się do strzału przy uderzeniu na 3:2... musiał się do tej piłki trochę schylić, leciała ona bardzo nisko... a uderzył idealnie.
Timothy Chandler (Eintracht Frankfurt) - długo leczył kontuzję Amerykanin, Eintracht raczej nie cierpiał na jego brak, wszyscy zachwycali się Dannym da Costą, a tu nagle wrócił Chandler do pierwszego składu i w 2020 roku w praktycznie każdym meczu ciągnie grę Frankfurtu. Z Augsburgiem ponownie udowodnił, że jego doświadczenie jest w cenie i że ma jakość godną gry na wysokim poziomie
Timothy Chandler continued his sensational form with his first brace in professional football!💪#SGEFCA #SGE pic.twitter.com/awug1K0sby
— Eintracht Frankfurt (@eintracht_eng) February 9, 2020
Gieorgij Żukow (Wisła Kraków) - generał środka pola wielkiej Wisły Kraków, która zabrała uśmiech z twarzy Iwajło Petewa. Można stwierdzić, że Kazach zaliczył debiut marzeń. Fantastyczny w odbiorze, fantastyczny w rozegraniu. To dzięki niemu Jaga wróciła do domu pokonana.
Żukow - niski środkowy pomocnik, szybko i dużo biega, agresywny w odbiorze piłki. Kogoś mi przypomina...
— Zdzis (@ZdzislawSkupien) February 8, 2020
Frenkie de Jong (FC Barcelona) - proszę państwa, my rzeczywiście odkrywamy cały czas Frenkiego de Jonga. Tego piłkarza przedstawiano nam jako piłkarza uosabiającego radość z gry. Z Betisem było to widoczne. Świetne wykorzystywane podania Leo Messiego, odpowiednie ustawienie, zmysł, inteligencja. De Jong zdobył tylko jednego gola, ale i tak obok Argentyńczyka był najważniejszym punktem Barcelony w tym ciężkim spotkaniu na Benito Villamarin...
Dimitri Payet (Olympique Marsylia) - bonjour, Mesdames et Messieurs - ten pan musiał się tu znaleźć... on niesie razem z Andre Zwijaszem-Bagażem (który znów pokazuje, że dobry jednak z niego trener) Marsylię do Ligi Mistrzów. Bawi się, cieszy się, a południe Francji razem z nim:
Dimitri Payet did it again 🔥
— Football on BT Sport (@btsportfootball) February 9, 2020
His second eye-catching goal in a matter of days lifted Marseille to victory over Toulouse...
And it was a peach 🍑 pic.twitter.com/vKSnxsWNY3
Fabio Borini (Hellas) - jeśli wygrywasz z Juventusem... to musisz być kozakiem. Abstrahując od tego, jakie problemy ma ekipa "Bianconeri", jak apatyczna jest w środku pola... nie można umniejszać panu Fabio i jego kolegom z Werony. To była wielka rzecz - wyrównał na 1:1 Borini, swoje zrobił też Pazzini, zdobywając gola na 2:1. To jednak praca byłego piłkarza AC Milan zasługuje na wyróżnienie. Pomaga też to, że można go - w stylu Milanu - wstawić na każdą pozycję. Więc na skrzydle też sobie poradziłby nasz Borini.
Robin Quaison (FSV Mainz) - nie, nie Krzysztof Piątek był bohaterem meczu Hertha - Mainz... był nim Robin Quaison. Wielki był to jego mecz, nie zapomnimy go nigdy. Niepozorny Szwed o całkiem fajnej ksywce ni z tego, ni z owego przyćmił Krzysztofa Piątka i zapakował Hercie Berlin hat tricka! Tylko trzech piłkarzy w Bundeslidze ma więcej goli od niego, a biorąc pod uwagę, że są to Lewandowski, Werner i Sancho, dokonania Quaisona nie mogą pozostać niezauważone. Tym bardziej, że mówimy przecież o zawodniku grającym w Mainz!
2️⃣ x 🎩
— Bundesliga English (@Bundesliga_EN) February 8, 2020
Robin Quaison and Timo Werner are the only players with two hat-tricks this season. pic.twitter.com/gBo26uDous
Alexander Isak (Real Sociedad) - derby Kraju Basków są derbami niedocenianymi. My jednak zauważamy ten mecz. Chcemy docenić człowieka, który zapewnił panom z Estadio Anoeta zwycięstwo w tym prestiżowym spotkaniu. Każdy mówił o Inakim Williamsie, pogromcy Barcelony... ale to Alexander Isak, tak łatwo wypuszczony przez BVB Dortmund... to on zapewnił RSSS zwycięstwo. I to on jest nadal jedną z kluczowych postaci ekipy z San Sebastian.