Dzień z I LIGĄ - dwa remisy na zwieńczenie 23. kolejki!
Ostatnie mecze 23. kolejki 1. Ligi za nami. Radomiak nie spisał się w starciu z Odrą Opole, a kiedy Krzysztof Dębek myślał już, że odniesie pierwsze zwycięstwo w roli szkoleniowca Zagłębia Sosnowiec, w ostatniej akcji meczu Łukasz Moneta doprowadził do remisu.
Już w sobotę spotkanie Bayer Leverkusen vs Bayern Monachium! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Radomiak Radom - Odra Opole 0:0
Dwie rzeczy wiedzieliśmy przed dzisiejszym meczem Radomiaka z Odrą Opole. Pierwszą jest przedłużenie kontraktu przez trenera Dariusza Banasika, a druga brak licencji na ewentualną grę w Ekstraklasie radomskiego klubu. Po pierwsze ze względu na brak przedstawienia dokumentów o stanie finansów teraz i w przyszłości. No i coś, co przewija się regularnie w polskich warunkach, ale tak naprawdę koniec końców nie ma żadnego znaczenia, czyli stadion niespełniający ekstraklasowych wymogów. Radomiak przed starciem z Odrą zajmował czwartą lokatę, co "teoretycznie" daje im szanse na awans o szczebel wyżej poprzez baraże. Na drugim biegunie tabeli znajdują się goście, którzy do końca sezonu będą bić się o utrzymanie. Przed pierwszym meczem po przerwie spowodowanej pandemią byli czerwoną latarnią 1. ligi, tyle że do znalezienia się w bezpiecznej strefie mieli zaledwie dwa punkty straty.
A jak wyglądał sam mecz?
Koniec meczu. Radomiak bezbramkowo remisuje z Odrą w pierwszym meczu po 89-dniowej przerwie...#GramyRazem | @_1liga_ pic.twitter.com/SeEr4D8mdy
— RKS Radomiak Radom (@1910radomiak) June 4, 2020
Nie byliśmy wcale zdziwieni tym, że gospodarze prowadzili grę przez większą część pierwszej odsłony tego meczu. Radomiak tworzył więcej sytuacji podbramkowych, choć żadna z nich nie była na tyle klarowna, by po niewykorzystaniu jej piłkarze łapali się za głowy. Skutecznie odpierali próby wyprowadzenia kontrataków przez Odrę, która kilka razy dała się złapać na spalonym, za co trzeba pochwalić defensywę ekipy prowadzonej przez Dariusza Banasika.
Najczęściej do sytuacji strzeleckich dochodził Rafała Makowski, który od nowego sezonu będzie reprezentował barwy Śląska Wrocław.
Druga część meczu również nie przyniosła nam bramki. Obserwowaliśmy rwane ataki po obu stronach, brakowało dobrych ostatnich podań i w kilku sytuacjach szwankowała decyzyjność. Pod koniec spotkania na boisko wszedł Merveille Fundambu, który pomimo niewielu kontaktów z piłką, zaledwie kilkunastu minut na placu gry, okazał się jednym z najlepszych zawodników Radomiaka. Kilka razy popisał się ciekawymi zagraniami, wyjściami na pozycje. Jedno z takich podań, chyba najgroźniejszą sytuację w całym meczu, zmarnował Dominik Sokół.
Odra Opole powinna być zadowolona z tego remisu, ponieważ teraz od bezpiecznego miejsca w tabeli dzieli ich zaledwie jeden punkt.
Fundambu dziś najlepszym piłkarzem @1910radomiak. Z jednej strony dobrze to o nim świadczy, ale z drugiej fatalnie o pozostałych trzynastu zawodnikach, którzy grali dłużej od niego.
— Bartosz Cabaj (@Bar_Cab_) June 4, 2020
GKS Tychy - Zagłębie Sosnowiec 1:1
W ostatnim starciu 23. kolejki 1. Ligi mieliśmy debiuty ligowe na ławkach trenerskich w obu klubach. Zamiana u gości dokonała się podczas kwarantanny. Miejsce Dariusza Dudka zajął Krzysztof Dębek, który umowę z klubem parafował przez internet. Co prawda Ryszard Komornicki zdążył poprowadzić GKS Tychy w jednym spotkaniu, tyle że działo się to podczas ćwierćfinału Pucharu Polski, w którym jego zespół przegrał 1:2 z Cracovią Kraków po dogrywce.
Na zwycięstwie musiało zależeć obu drużynom, ponieważ ewentualna wygrana mogła przybliżyć któryś z zespołów do strefy barażowej. GKS Tychy zrównałoby się punktami z Miedzią Legnica, GKS-em Jastrzębie i Olimpią Grudziądz, a Zagłębie Sosnowiec traciłoby wtedy zaledwie dwa oczka do wyżej wymienionych ekip. Na brak emocji nie powinniśmy więc narzekać, ale jak było naprawdę?
Umie z dystansu sieknąć ten Filip Karbowy. #PierwszaLigaStylŻycia #TYCZAG
— Wojciech Bąkowicz (@WBakowicz) June 4, 2020
Na początku meczu dwa groźne strzały z dystansu oddało Zagłębie Sosnowiec, które do pewnego momentu prowadziło grę. W 31. minucie sfaulowany w polu karnym został Patryk Małecki, a jedenastkę na gola zamienił Fabian Piasecki. Później GKS-Tychy wcisnął mocniej pedał gazu, stwarzając sobie kilka sytuacji. Więcej strzałów na bramkę w pierwszej odsłonie oddali gracze gości. Nie była to jakaś spektakularna gra z obu stron, ale nie oglądało się źle tego widowiska bez kibiców na trybunach.
Początek drugiej odsłony był festiwalem strzałów z dystansu w wykonaniu obu drużyn, niestety nie zbyt celnych. Najgroźniejszą sytuacje w pewnym momencie stworzyli gracze GKS-u Tychy, kiedy Łukasz Sołowiej uderzył piłkę z główki w poprzeczkę.
Wydawało się, że Krzysztof Dębek w swoim debiucie na ławce trenerskiej poprowadzi Zagłębie Sosnowiec do zwycięstwa, ale jego katem w ostatniej akcji meczu okazał się Łukasz Moneta. Dwa mecze wieńczące 23. kolejkę 1. Ligi zakończyły się remisami, a już od jutra zacznie się 24. część zmagań na tym poziomie rozgrywek.
Na początek remis z @zaglebie_eu. ⚽️ #TYCZAG pic.twitter.com/n9vjrVrZYn
— GKS Tychy (@GKSTychy1971) June 4, 2020