Oko na Polaka - młodzież ruszyła na podbój świata
Znakomite nastroje po pierwszych meczach swoich zespołów będą mieli byli, ale także obecni zawodnicy polskich młodzieżówek. Zapoczątkowany wczoraj weekend rozpoczęliśmy debiutem Radosława Majeckiego w barwach Monaco. Pierwsze od kilku miesięcy minuty dla Paris Saint Germain zanotował zaś Marcin Bułka, a po bramce dla swoich drużyn dołożyli Patryk Klimala oraz Adam Buksa.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Niewiele, bo zaledwie tydzień na debiut w nowych barwach czekał Radosław Majecki. Były zawodnik Legii Warszawa, który za rekordową kwotę siedmiu milionów euro przeniósł się do Monaco, zaliczył wczoraj półprofesjonalny debiut. Pomimo tego, że starcie z Cercle Brugge było tylko i wyłącznie sparingiem - sam debiut jest dobrym prognostykiem na przyszłość. 20-latek do Księstwa Monako nie przyszedł bowiem grzać ławy, lecz realnie myśleć o regularnej grze i przyszłym rozwoju. W rozgrywanym wczoraj meczu kontrolnym Polak pojawił się na boisku w 62. minucie spotkania i do samego końca zachował trzeźwy umysł, dokładając do niego czyste konto. Monaco w pierwszym spotkaniu sparingowym pokonało rywala (2:0).
W równie dobrych nastrojach pierwszy tydzień okresu przygotowawczego będzie kończył Marcin Bułka. Młodzieżowy reprezentant Polski do lat 21 zanotował wczoraj pierwsze od kilku miesięcy minuty w zespole z Paryża. PSG w spotkaniu z Waasland-Beveren rozniosło rywala na strzępy, wygrywając gładko (7:0). Polak na boisku pojawił się po przerwie. W 50. minucie spotkania zmienił Keylora Navasa i idąc tropem Radosława Majeckiego - rozpoczął przygotowania na zero z tyłu. Aczkolwiek patrząc na różnicę klas obu ekip oraz format spotkania (rozgrywany 4x30 min) wszelkie zachwyty należy stonować.
Polak rodak za Navasa. https://t.co/MTNR1j7RQ1
— Kuba Polkowski (@kubapolkowski) July 17, 2020
Tego z pewnością nie powinien robić Patryk Klimala. Były zawodnik Jagiellonii Białystok przenosząc się do Glasgow, miał problemy z płynną komunikacją w języku angielskim. Śmiechów i chichów nad roztropnością młodzieżowego reprezentanta Polski nie było końca, lecz gdy ten przemówił płynną angielszczyzną - pochwał szukać na próżno. Być może było to spowodowane czwartkowym występem, po którym o 21-latku ponownie zrobiło się głośno. Polak po raz pierwszy od pół roku - wyłączając gierki treningowe - wpisał się na listę strzelców. Celtic w pierwszym spotkaniu popandemicznych zremisował z francuskim Nice (1:1).
Podziałem punktów musiało się również zadowolić amerykańskie New England Revolution. Z tą różnicą, że za oceanem zagrali o coś. W turnieju rozgrywanym w Orlando drużyna Adama Buksy zremisowała z DC Dallas (1:1), dzięki czemu zachowała drugie miejsce w tabeli grupy C. Tam również bohaterem swojego zespołu został Polak. Niczym Patryk Klimala w Glasgow, tak Adam Buksa za oceanem, który pokonując bramkarza po wyskoku à la Cristiano Ronaldo, umieścił piłkę w siatce.
Noggin, DUDEEEEE!
— New England Revolution (@NERevolution) July 18, 2020
Buksa puts us ahead 🙌#NERevs | #DCvNE 0-1 pic.twitter.com/dhC6pyJ3fk