
Fatalny sezon uratowany - Arsenal z Pucharem Anglii!
Pod wieloma względami drużyny Chelsea oraz Arsenalu są bardzo zbliżone do siebie. Obie ekipy z Londynu są prowadzone przez młodych i wciąż niedoświadczonych trenerów, którzy przez lata byli piłkarzami tych drużyn. Oprócz tego wielu ekspertów spodziewało się innego zestawu finalistów, ale i tak mieliśmy bardzo przyjemne widowisko na Wembley. Ostatecznie trofeum za wygraną w Pucharze Anglii powędrowało w ręce Mikela Artety - "Kanonierzy" zwyciężyli 2:1.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Arsenal: E. Martínez - R. Holding, D. Luiz (88' Sokratis), K. Tierney (90+13' S. Kolašinac) - H. Bellerín, G. Xhaka, D. Ceballos, A. Maitland-Niles - N. Pépé, A. Lacazette (82' E. Nketiah), P.E. Aubameyang
Chelsea: W. Caballero - K. Zouma, C. Azpilicueta (35' A. Christensen), A. Rüdiger (78' C. Hudson-Odoi) - R. James, Jorginho, M. Kovačić, M. Alonso - M. Mount (79' R. Barkley), O. Giroud (78' T. Abraham), C. Pulisic (49' Pedro)
Brak publiczności na Wembley oraz skromniejsze uroczystości przedmeczowe powodowały, że nie czuliśmy w pełni otoczki, która zazwyczaj towarzyszy meczom o taką stawkę. Piłkarze Chelsea zadbali jednak o to, by emocje pojawiły się stosunkowo szybko. Drużyna prowadzona przez Franka Lamparda w pierwszych minutach szturmowała bramkę Emiliano Martíneza i na efekty nie trzeba było czekać zbyt długo. Christian Pulisic zszedł do środka pola i zagrał na skrzydło do Masona Mounta. Wydawało się, że wychowanek "The Blues" zagrał bardzo delikatną piłkę w kierunku Oliviera Giroud, ale Francuz nie z takimi zagraniami sobie radził. Napastnik Chelsea fantastycznie odegrał piłkę piętką w kierunku Christiana Pulisicia, a Amerykanin ośmieszył defensywę Arsenalu i wpakował piłkę do siatki.
She'll be up there till the match ends btw #FACupFinal pic.twitter.com/DhGfvpAKlO
— M•A•J (@Ultra_Suristic) August 1, 2020
Christian gets the first goal
— Janusz Michallik (@JanuszMichallik) August 1, 2020
Od tamtego momentu Chelsea zwolniło tempo i to było właściwie najgorsze, co mogło się wydarzyć dla tej drużyny. To była właściwie woda na młyn dla Arsenalu, który skorzystał ze sposobności i doprowadził do wyrównania. Pierre-Emerick Aubameyang skorzystał ze swojego głównego atutu, jakim jest szybkość i doprowadził do pojedynku biegowego z kapitanem Chelsea - Césarem Azpilicuetą. Hiszpan wiedział, że nie ma jakichkolwiek szans z rywalem i dopuścił się jedynej możliwości do zatrzymania Gabończyka - faulu. Na nieszczęście dla stopera, przewinienie miało miejsce w polu karnym i sędzia został zmuszony do podyktowania rzutu karnego. Do piłki podszedł sam poszkodowany i pewnie wykorzystał jedenastkę. Nad Césarem Azpilicuetą wisiało jakieś fatum, bo tuż przed przerwą był zmuszony zejść z boiska z powodu kontuzji.
PENALTY for Arsenal! Azpilicueta hauls Aubameyang down in the area!#FACupFinal pic.twitter.com/pYZGQ70MUg
— Goal (@goal) August 1, 2020
That was Arsenal goal number 6️⃣9️⃣ for Pierre-Emerick Aubameyang 🔥
— Goal (@goal) August 1, 2020
Since making his Gunners debut in February 2018, no Premier League player has scored more 🥇#FACupFinal pic.twitter.com/Ej6XXqJwpx
Na początku drugiej połowy Frank Lampard otrzymał kolejny powód, aby poczuć ból głowy. W pierwszej akcji po zmianie stron Christian Pulisic nabawił się najprawdopodobniej poważnego urazu. Skrzydłowy Chelsea przebiegł sprintem kilka metrów w kierunku bramki Arsenalu, ale przy próbie strzału było widać cierpienie u piłkarza. Gdyby nie trudności ze ścięgnem uda, to Pulisic oddałby zdecydowanie groźniejszy strzał. Chwilę po tej sytuacji na boisku pojawił się sztab medyczny i to był wyraźny sygnał do tego, że Christian Pulisic zakończył swój udział w tym meczu. Do szatni zszedł dzięki asyście lekarzy, a na boisku pojawił się Pedro czyli piłkarz, który żegna się z klubem ze Stamford Bridge.
Taka sytuacja... pic.twitter.com/DTiMML3iWn
— Michał Zachodny (@mzachodny) August 1, 2020
Azpilicueta and Pulisic injured, and Chelsea face Bayern away next week in Champions League with being 3-0 down from 1st leg.
— Troll Football (@TrollFootball) August 1, 2020
Chelsea fans: pic.twitter.com/ztwdXG2CX8
Skoro pojawiły się problemy w obozie Chelsea, to Arsenal postanowił niemiłosiernie z tego skorzystać i dobić leżącego rywala. Héctor Bellerín postanowił przypomnieć o tym, że pomimo bycia obrońcą, to jest bocznym defensorem w nowoczesnym stylu. Hiszpan przebiegł kilkanaście metrów i ośmieszył bardzo mocno Antonio Rüdigera, bo Niemiec przy próbie wślizgu jedynie zatrzymał się w miejscu i zaczął jedynie przyglądać się biegowi Bellerína, który został zatrzymany dopiero przez Andreasa Christensena. Piłka poleciała jednak pod nogi Nicolasa Pépé i Iworyjczyk zauważył przed polem karnym niepilnowanego Aubameyanga. Gabończyk prostym zwodem całkowicie zmylił Kurta Zoumę i wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
Aubameyang in the FA Cup at Wembley:
— B/R Football (@brfootball) August 1, 2020
vs. City: ⚽️⚽️
vs. Chelsea: ⚽️⚽️
💥 pic.twitter.com/5IZ2awzvbJ
Auba is ice cold ❄#FACupFinal pic.twitter.com/34eWJ9b5AU
— Goal (@goal) August 1, 2020
Kulminacyjnym momentem, który całkowicie zabił nam emocje w tym meczu była czerwona kartka pokazana Mateo Kovaciciowi. Chorwat wszedł bezpardonowo w nogi Granita Xhaki, ale Szwajcar również dodał sporo aktorstwa w swojej reakcji. Sędzia spotkania uznał jednak, że to przewinienie zasługuje na ukaranie, a że Kovačić miał już na swoim koncie żółtą kartkę, to przedwcześnie opuścił boisko i osłabił Chelsea. Po wydarzeniach z Mateo Kovaciciem w roli głównej, sytuacja zaogniła się jeszcze bardziej i na przestrzeni zaledwie dwóch minut, arbiter pokazał kartki jeszcze trzem innym osobom, wliczając w to trenera Arsenalu - Mikela Artetę.
Kontuzje, dosyć miękkie żółtka składające się na czerwo Kovy, skandaliczni obrońcy... strasznie frustrującym doświadczeniem musi być kibicowanie Chelsea dzisiaj.
— Tomasz Weinert #KamilaDajeMukęChorobie (@PanTomaszJZW) August 1, 2020
Taylor XD
— JakubCFC (@jakub_cfc) August 1, 2020
Po tym wszystkim, Arsenal właściwie cierpliwie czekał na końcowy gwizdek sędziego i ponownie mogli powiedzieć o sobie, że są królami Pucharu Anglii. W tej dekadzie po raz czwarty świętowali zdobycie krajowego pucharu, a w samym XXI wieku dorzucili do kolekcji jeszcze trzy Puchary Anglii. Łatwo więc policzyć, że to siódmy raz w ostatnich dwudziestu latach, gdy Arsenal zdobywał FA Cup. Trzeba jednak przyznać, że tegoroczny sukces miał wyjątkowy smak. Mikel Arteta przeszedł do historii Arsenalu jako człowiek, który zdobywał Puchar Anglii jako zawodnik oraz trener. Najistotniejsze w kontekście przyszłości Arsenalu jest jednak to, że "Kanonierzy" rzutem na taśmę zapewnili sobie europejskie puchary w przyszłym sezonie. Wychodzi więc na to, że tragiczny sezon dla Arsenalu nie jest całkowicie stracony.
Mikel Arteta is the first person in Arsenal's history to win the #FACup as club captain and as manager.
— Squawka Football (@Squawka) August 1, 2020
And there were just six years between the two. 🏆 pic.twitter.com/SLneh9P59t
Accurate
— Troll Football (@TrollFootball) August 1, 2020
(Credits: @SemperFiArsenal ) pic.twitter.com/DCbaLeoXak