Oko na Polki - Ewa Pajor z asystą, ale górą znów Olympique Lyon!
Tydzień temu odbył się finał męskiej edycji Ligę Mistrzów, którą wygrał Bayern z Robertem Lewandowskim w składzie. Dziś przyjrzeliśmy się finałowemu starciu w wykonaniu Pań. Barwy Wolfsburga reprezentuje bramkarka Katarzyna Kiedrzynek i napastniczka Ewa Pajor. Zapraszamy do czytania.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Naprzód @VfLWob_Frauen, naprzód Ewa Pajor! #VFLOL #UWCL
— Michał Wrzesień 🇵🇱 (@wrzesien99) August 30, 2020
Wolfsburg 1:3 Lyon (Popp 58' - Le Sommer 25', 44' Gunnarsdottir 88')
Składy wyjściowe:
Wolfsburg: Abt - Blasse, Goessling, Doorsound Khajeh, Janssen - Huth, Syrstad Engen, Popp, Rolfo - Harder, Pajor
Lyon: Bouhaddi - Bronze, Buchanan, Renard, Karchaoui - Gunnarsdottir, Kumagai - Cascarino, Marozsan, Majri - Le Sommer
Na co dzień skupiamy się głównie na futbolu w męskim wykonaniu, ale piłka nożna kobiet rozwija się w takim tempie, że nie możemy pozostawać obojętni na poczynania piłkarskie piękniejszej płci. Finałowy pojedynek Ligi Mistrzyń odbył się, podobnie jak Panów, w formie turnieju, a na arenę zmagań wybrano Kraj Basków. Ostateczne starcie Ligi Mistrzyń piłkarki Wolfsburga i Lyonu rozegrały na obiekcie Realu Sociedad. W pierwszej jedenastce "Wilczyc" ujrzeliśmy tylko Ewe Pajor, Katarzyna Kiedrzynek całe spotkanie spędziła na ławce rezerwowych. Wynik meczu w 25. minucie otworzyły dziewczyny z francuskiej ekipy, kiedy 31-letnia Eugenie Le Sommer dobiła swój pierwszy strzał obroniony chwilę wcześniej przez bramkarkę Wolfsburga.
Tydzień temu Lewandowski, dzisiaj Pajor i Kiedrzynek. Może i Liga Mistrzyń UEFA jest zdominowana przez piłkarki Lyonu niczym przez Sevillę w Lidze Europy, ale wierzę, że "Wilczyce" wyszarpią trofeum, sprawiając niespodziankę i ogromną radość kibicom z Polski.#UWCL #sport
— Sebastian Gotowicz (@Seb_Gotowicz) August 30, 2020
Polki stanęły dziś przed trudnym zadaniem pokonania sześciokrotnych triumfatorek Ligi Mistrzyń. Zespół z Katarzyną Kiedrzynek i Ewą Pajor w składzie zwyciężył w tych rozgrywkach dwa razy od momentu przemianowania ich z Pucharu UEFA Kobiet na Finał Ligi Mistrzyń UEFA. W 44. minucie sprawy skomplikowały się jeszcze bardziej, ponieważ właśnie wtedy Japonka Saki Kumagai przymierzyła zza pola karnego przy słupku bramki strzeżonej przez Niemkę Friederikę Abt. Od tego momentu piłkarki z Lyonu prowadziły już 0:2. W pierwszej odsłonie Polka nie oddała ani jednego celnego strzału, chociaż w jednej mogła zdobyć bramkę, ale niestety nie trafiła w futbolówkę. Tak dla Ewy Pajor, jak i Katarzyny Kiedrzynek był to trzeci finał Ligi Mistrzów, w którym wzięły udział.
W 58. minucie Reprezentantka Polski przytomnie zachowała się w polu karnym, konsekwencją czego była podanie do Alexandry Popp, która zdobyła bramkę kontaktową. Na zrobienie czegoś więcej w tym spotkaniu nie miała już szans, ponieważ kilka minut później menedżer Stephan Lerch zdjął naszą rodaczkę z boiska. Szkoda, naprawdę szkoda, że Ewa Pajor została zdjęta z placu gry, kiedy piłkarki Wolfsburga złapały kontakt. Na domiar złego w 88. minucie Sara Bjork Gunnarsdottir podwyższyła na 1:3, ustalając ostateczny wynik spotkania.
Ewa Pajor z asystą w finale LM przy golu Popp na 1-2.
— Maciej Iwanow (@Maciej_Iwanow) August 30, 2020
Wolfsburg walczy 🤞
Siódmy raz w całej historii klubu, a piąty z rzędu zawodniczki Olympique Lyon nie mają sobie równych w Lidze Mistrzyń. Tak jak wspomnieliśmy na początku tekstu, Katarzyna Kiedrzynek oglądała finał z perspektywy ławki rezerwowych. Ewa Pajor z pewnością nie mogła być zadowolona z tego, że opuściła boisko tak wcześnie, do tego chwilę po zaliczeniu asysty przy bramce kontaktowej. Żeńska sekcja Olympique Lyon dzisiejszą wygraną tylko udowodniła, że nie mają sobie równych w Europie. Polskiej napastniczce i bramkarce nie udało się dziś wieczorem to, czego tydzień temu dokonał Robert Lewandowski, ale miejmy nadzieje, że pewnego dnia będziemy się cieszyć z triumfu polskich zawodniczek w najważniejszych klubowych rozgrywkach. Jak to się ładnie i prosto mówi, dziś wieczorem wygrał zespół lepszy.
Piąty raz z rzędu nie było mocnych na piłkarki Olympique Lyon w Lidze Mistrzyń. 3-1 w finale z drużyną Ewy Pajor i Katarzyny Kiedrzynek VFL Wolfsburg. #UWCL
— Rafał Beder (@RafaBeder) August 30, 2020