PODSUMOWANIE WEEKENDU - kibice wrócili na trybuny!
Dziś na zdjęciu głównym wylądował stadion Liverpoolu, bowiem on tak jak 9 innych obiektów wypełnił się przynajmniej w pewnej części kibicami. Wrócili, wrócili na stadiony! To jedno z tych wydarzeń, które powodują, że się cieszymy.
Oto, co wydarzyło się w ostatnich dniach w piłce nożnej. Musicie zdawać sobie sprawę z tego, że dziś będzie ponownie sporo rzeczy do opisywania. Polska, Anglia, Włochy, Hiszpania, Niemcy, Francja... znów dzieje się w piłce wiele, bardzo wiele. Zabieramy was na flesz wydarzeń futbolowych ostatnich trzech dni.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Zaczęliśmy ponownie w piątek. Zaczęliśmy od symbolicznej, ale głośnej zmiany. Stadio San Paolo to stadion, na którym jako ostatni zespół wygrał Milan Stefano Piolego (oczywiście pomijamy późniejsze zwycięstwa gospodarzy z Rijeką i Romą). Od teraz jest to stadion imienia Diego Armando Maradony. Oficjalna zmiana nazwy otworzyła nam ten piłkarski weekend, który w swoim terminarzu zawierał chociażby trzy mecze derbowe. Dwa rozegrano w piątek, za to jeden - w sobotę.
Niezdrowe emocje wywołały piłkarskie derby Krakowa między Cracovią a Wisłą Kraków. Janusz Filipiak, właściciel klubu ze stadionu przy ul. Kałuży rozbudził olbrzymie emocje swoim wywiadem dla Onet Sport, którego udzielił Dariuszowi Dobkowi. Jego insynuacje dot. sędziowania, inwektywy posyłane w kierunku Daniela Stefańskiego, a także kuriozalne oświadczenie wypuszczone po zremisowanym meczu - to wszystko składa się na obraz, który moglibyśmy podpisać: "Słoma wystająca z drogich butów".
Nawet kiepskim pocieszeniem były inne mecze, choćby te rozgrywane w Niemczech, gdzie Dawid Kownacki i Krzysztof Piątek postrzelali w swoich spotkaniach. Przede wszystkim "Pio Pio" może pochwalić się dwoma golami strzelonymi w derbach Berlina. A to był ten mecz, który poniekąd poprawił nastrój wokół Brunona Labbadii.
Wszedł z ławki i zdobył Berlin❗ Krzysztof Piątek dzięki dwóm bramkom został bohaterem meczu Herthy z Unionem ❤ Łapcie skrót 🔥👇 #tvpsport pic.twitter.com/ieEtGKJOlS
— TVP SPORT (@sport_tvppl) December 5, 2020
Sobota obfitowała w przeróżne wydarzenia, bardzo możliwe, że zwiedzimy tutaj praktycznie każdy zakątek od Polski po Francję.
Powrót kibiców na trybuny stadionów w Anglii sprawił, że nie mogliśmy uniknąć - obok miłych zdarzeń - przykrych i chorych sytuacji. Buczenie w trakcie uklęknięcia na znak solidarności w ramach akcji "Black Lives Matter" na stadionie Millwall pokazało, że długa droga jeszcze przed nami w kwestii zrozumienia, o co w ogóle chodzi organizatorom tego światowego ruchu. Jeśli naprawdę komuś przeszkadza taki prosty gest, który dla kogoś znaczy bardzo wiele i musi głośno dać wyraz tego, że to wykracza poza jego percepcję, to coś tu jest nie tak. "Co jest nie tak z ludźmi?"
Section of crowd at Millwall vs Derby game start booing as players take a knee in support of Black Lives Matter movement
— Sky Sports News (@SkySportsNews) December 5, 2020
W lidze angielskiej znów niemiły nastrój towarzyszył Evertonowi, który nawet nie umiał wygrać z drużyną Burnley. Swoje zrobił za to Manchester City, który nie musiał być wściekły na defensywę Fulham - takowa nie istnieje, jest słaba, daleko jej do jakości prezentowanej przez FC Porto w Lidze Mistrzów. West Ham United nadział się na zmiany, które przeprowadził Ole Gunnar Solskjaer. Amator na ławce trenerskiej Manchesteru United tym razem trafił idealnie ze wzmocnieniem drużyny przy niekorzystnym wyniku. Zaczął Pogba, poprawił Greenwood, trafił Rashford, a wszystko znów rozruszał z przodu Fernandes. Oddech na plecach poczuła też Chelsea, która pokonała rezolutne i szalone dotąd Leeds. Obok gola Pogby jednakże, spośród głośnych zdarzeń sobotnich dominowała także impotencja strzelecka Timo Wernera.
Timo Werner really didn’t score here 🤯 pic.twitter.com/BfLf1l66nf
— B/R Football (@brfootball) December 5, 2020
🗣"Werner was jealous, he didn't want Giroud to score" 🤣
— Football Daily (@footballdaily) December 5, 2020
Patrice Evra explains Timo Werner's bizarre miss in the first-half@Evra | @_OlivierGiroud_ | @TimoWerner pic.twitter.com/05iXYqx6U7
We Francji PSG odskakuje grupie pościgowej, ale jednak ma więcej meczów rozegranych niż chociażby Marsylia. Reszta goni, ale jeżeli znów swój dzień będzie miał Kylian Mbappe, który właśnie został najmłodszym zawodnikiem, który zdobył 90 bramek w Ligue 1. On też w wieku 21 lat nabił 100 goli w barwach paryżan. Oszalał już dawno i to szybko się nie skończy.
W Niemczech dominował z kolei inny temat. Wszyscy skupili swoją uwagę na wyniku 3:3 Bayernu z Lipskiem. Bayern już awansował do 1/8 finału Ligi Mistrzów, RB Lipsk czeka na swój decydujący mecz z Manchesterem United. To Lipskowi zależało na odpowiednim gospodarowaniu siłami, a przynajmniej myśleliśmy, że tak będzie. Tymczasem jednak umiał on postraszyć Bayern, czynił to chociażby Forsberg.
Lipsk już we wtorek gra mecz o wszystko w LM z Manchesterem, a dziś na Bayern w Monachium wychodzą jak do siebie. Zero asekuranctwa, kalkulowania, tylko mądre granie. Nagelsman konsekwentnie pcha ten zespół na kolejne poziomy.
— Adam_Kotleszka 🇺🇸🇦🇺 (@Adam_Kotleszka) December 5, 2020
Ale nie umiał on przeciwstawić się w pełni drużynie, która ma Thomasa Muellera oraz Kingsleya Comana. Jeden postrzela, drugi będzie trzy razy asystował i tak się nam to wszystko kręci. Dodajmy do tego remisy Wolfsburga i Dortmundu i te straty nie są aż tak wielkie.
W Hiszpanii symbolicznie wygrał Real Madryt, który bardzo potrzebował większego spokoju przed ważnym meczem z Borussią Moenchengladbach. Spokój od dawna istnieje na Estadio Metropolitano, gdzie przecież Atletico dokonuje cudów raz po raz. Tydzień ten przyniósł nam polot asystenta, Kierana Trippiera. A nawet trafił do siatki Thomas Lemar, który przecież został już odsądzony od czci i wiary. Jednak to, co zrobiła Barcelona - której jeszcze wypadł znowu Ousmane Dembele, oczywiście z powodu kontuzji - przechodzi ludzkie pojęcie. Cadiz pokonało Real, a teraz zabrało także kataloński skalp. To jest skandaliczny wynik i skandaliczna pozycja w tabeli LaLiga. Pozycja jest to bowiem dziewiąta na 20 drużyn.
Italia? Tam Lazio pokonało Spezię. Juventus z kolei znów udowodnił później, że można samemu utrudnić sobie sprawę w derbach Turynu. Mógł naprawdę te derby przegrać, jedynym pomysłem na grę była piłka do biednego Juana Cuadrado, który znów wszystko musi robić sam. Strzela, gola odwołują, później asystuje, ciągle jest aktywny, aż w końcu "Juve" w swoim stylu i tak wygrywa. I do tego wszystkiego dodajemy jeszcze Inter, który z Bologną wygrał. Ale jednak Antonio Conte za jedną sprawę musi się wstydzić. Prosił wielokrotnie o transfery na konferencjach prasowych. Wywierał presję na właścicielach. Dostał Christiana Eriksena i od roku jest współautorem regresu Duńczyka, którego nie umie wkleić do swojego żelaznego systemu 3-5-2.
ŁKS znów przegrał. Wojciech Stawowy był przez długi czas jedynym niepokonanym trenerem na szczeblu centralnym. W ostatnich 5 meczach zdobył jednak jeden punkt na 15 możliwych. Ale spokojnie, także Raków przegrał. Tym razem pojechał do Wrocławia i nie mógł sforsować bram twierdzy Śląska. Trener Marek Papszun odczuł spore rozczarowanie, szczególnie później ono urosło, kiedy zobaczył, jak Legia wygrywa z Lechią. 12 meczów bez porażki? Każda seria musi się kiedyś skończyć. Legia jest znów liderem, Czesław Michniewicz nadal nie przegrał w jej barwach w meczu ligowym. Mógłby przybić piątkę z Rubenem Amorimem, trenerem Sportingu, on również ma nawet w całym sezonie Liga NOS dokładnie zero porażek na koncie.
No, a teraz niedziela.
Wygrywa sobie Lille z Monaco, bęcki zbiera także Schalke, które przegrywa z Leverkusen, drużyną, która zaczyna mocniej panoszyć się w niemieckim TOP 4. W Polsce nadal pytania padają pod adresem Janusza Filipiaka oraz Daniela Stefańskiego, którzy są wypytywani o konkretne aspekty derbów Krakowa - jeden tłumaczy się ze swoich bluzgów, drugi wskazuje, dlaczego podjął takie, a nie inne decyzje w derbach miasta. Lech wygrywa z Podbeskidziem, tak pod osłoną całej tej otoczki.
Legenda głosi, że telefon nadal dzwoni... ☎ Trener Michał Probierz nie dawał dzisiaj spokoju Januszowi Filipiakowi podczas #LigaPlusExtra 🤷♂️
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 6, 2020
"telefony, telefony..." 🎶 pic.twitter.com/FUKbcopDXP
Jakie to były derby Krakowa okiem arbitra ❓ Sędzia główny piątkowego meczu, Daniel Stefański, był gościem #LigaPlusExtra 🗣 Jego wypowiedź wyjaśnia wszystko... 🙇♂️ pic.twitter.com/BDAIeOpuIC
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 6, 2020
Uwagę zbiera też Italia, gdzie odwołany został z powodu ulewy mecz Udinese - Atalanta, Roma nie wykorzystała okazji do przeskoczenia Sassuolo w tabeli, a Milan nadal ZASŁUŻENIE, PROSZĘ PAŃSTWA, jest liderem Serie A. Porąbane to wszystko i jeśli niektórzy liderzy nadal będą tak szaleć, tak rozstrzygnięcia wiosną mogą być dla wielu całkiem odmienne od normalności, ale też przyjemne.
8 wygranych, 2 remisy i 26 pkt. Najlepszy start Milanu od sezonu 92/93. Lepiej zaczęli tylko w 1954 roku, gdy mieli 9 wygranych i remis po 10. kolejkach.🔴⚫️
— Piotr Dumanowski (@PDumanowski) December 6, 2020
Dziś bez Zlatana,Kjaera i Bennacera, ze średnią wieku 23,5 roku. Jest jakość,jest charakter w tym Milanie. #włoskarobota
My jednak spoglądamy na Londyn. Tam mierzyły się Tottenham z Arsenalem, a Jose Mourinho mógł paść w objęcia Heung-min Sona oraz Harry'ego Kane'a. 24 punkty mają "Koguty", 24 punkty ma także Liverpool, który opędzlował Wolverhampton. Tottenham miał piękne trafienie Sona, zaś Liverpool odpowiedział cudeńkiem Wijnalduma. Depresja dopada za to Arsenal, w którym pozycja Mikela Artety jest zupełnie inna niż w sierpniu tego roku.
OH MY! WHAT A PEACH! ⚽️🍑
— Sky Sports Premier League (@SkySportsPL) December 6, 2020
Harry Kane and Son Heung-Min combine once again, and the finish is absolutely stunning from the South Korean.
📺 Watch on Sky Sports PL
📱 Follow #TOTARS here: https://t.co/pR3pSThJRE
📲 Download the @SkySports app! pic.twitter.com/quSjdyYR4T
Georginio Wijnaldum at the Kop End! 💥
— Amazon Prime Video Sport (@primevideosport) December 6, 2020
WHAT A STRIKE!#PLonPrime #LIVWOL pic.twitter.com/hs8hoHh734