To się musiało tak skończyć
Jeszcze kilkanaście godzin temu nie wiedzieliśmy czy to spotkanie w ogóle zostanie rozegrane. Wczoraj bowiem światło dzienne ujrzał oficjalny komunikat Aston Villi, który informował o "dużej liczbie" zakażeń w zespole. W grę wchodziło przełożenie dzisiejszego meczu bądź poddanie go walkowerem. Zawodnicy Aston Villi finalnie stawili się na boisku, jednak nie byli to gracze, których znamy ze zmagań w rozgrywkach Premier League. Na placu gry pojawili się zawodnicy drużyny U23 oraz U18. Próbowali oni stawić czoła Liverpoolowi, który wyszedł swoim prawie optymalnym składem. Spotkanie to było rozgrywane w ramach 3. rundy Pucharu FA.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Wyjściowe składy:
Aston Villa: Onodi, Bridge, Revan, Walker, Rowe, Chrisene, Barry, Kesler, Sylla, Raikhy, Bogarde
Liverpool: Kelleher, N. Williams, R. Williams, Fabinho, Milner, Henderson, Wijnaldum, Jones, Mane, Minamino, Salah
Warto podkreślić, że na ławce rezerwowych w tym spotkaniu znalazł się 16-letni Oliwier Zych. Jest to wychowanek Arki Gdynia, który na co dzień jest rezerwowym bramkarzem drużyny U18. Polecam do zapoznania się z poniższą nitką, aby dowiedzieć się czegoś o bohaterach dzisiejszego wieczoru.
Błyskawiczna nitka z piłkarzami, którym warto się przyjrzeć w dzisiejszym meczu 👇 #avfc #avlliv pic.twitter.com/385oBkY3aC
— Aston Villa U23 Poland 🦁🇵🇱 (@AVfc_PL) January 8, 2021
Mecz od samego początku wyglądał tak, jak każdy z nas mógł się spodziewać. To zawodnicy Liverpoolu odważnie podchodzili pod pole karne Aston Villi. Worek z bramkami otworzył się już w 4. minucie spotkania. Curtis Jones dośrodkował piłkę z prawego skrzydła na głowę Sadio Mane, który zrobił to, co do niego należało.
Sadio heads home 💥#EmiratesFACup @LFC pic.twitter.com/JDwMNMfpHu
— Emirates FA Cup (@EmiratesFACup) January 8, 2021
W 10. minucie w dogodnej sytuacji po dograniu z boku znalazł się Georgino Wijnaldum. Strzał Holendra z pola karnego jednak minął się z bramką. Od samego początku widoczna była spora różnica klas, a przede wszystkim doświadczenia. Piłka regularnie wędrowała w pole karne ekipy z Birmingham, ale należy przyznać, że defensorzy radzili sobie naprawdę dobrze z oddalaniem niebezpieczeństwa. Niestety nie szły za tym żadne ofensywne akcje gospodarzy dzisiejszego meczu. Chociażby w 15. minucie dobrą interwencją popisał się 20-letni Dominic Revan.
W 23. minucie fenomenalną double-interwencją po strzałach Fabinho i Sadio Mane popisał się Akos Odoi, po czym Aston Villa... ruszyła z kontrą! Skończyło się nawet na rzucie rożnym dla zawodników "The Villans". Z niego nie wynikło już za wiele, ale z pewnością u niejednego obserwatora tego spotkania mógł pojawić się uśmiech na twarzy. 4 minuty później próbował zakręcić Louie Barry. Kaine Kesler przejął piłkę i dograł ją w pole karne. Mieliśmy drugi rzut rożny dla Aston Villi. Taka gra młodzieńców zdecydowanie mogła się nam podobać.
I hope the lads enjoy it tonight and soak up the atmosphere before, during and - importantly - after the game. They shouldn’t rush to leave when the final whistle blows. I mean, it’s not a school night.#Villa #AVFC #AVLLIV
— Jason Freeman (@Jasoncfreeman) January 8, 2021
Liverpool następnie wrócił do swojego natarcia. W pole karne jak LeBron James pod kosz wjeżdżał Mohamed Salah. Oddał on strzał po ziemi na bliższy słupek, ale węgierski golkiper gospodarzy spisywał się naprawdę bardzo dobrze. W 41. minucie zadziała się sensacja w pełnym tego słowa znaczeniu. Louie Barry otrzymał prostopadłe podanie z głębi pola od Calluma Rowe'a. Barry wygrał pojedynek biegowy z Rhysem Williamsem i pokonał w sytuacji sam na sam Kellehera. Fantastyczna historia i niezapomniany moment na Villa Park. Pierwsza połowa zakończyła się sensacyjnym 1:1.
WOW.
— Emirates FA Cup (@EmiratesFACup) January 8, 2021
Louie Barry 🔥#EmiratesFACup @AVFCOfficial pic.twitter.com/uhQJjQsaGS
W 54. minucie wydawać się mogło, że wreszcie coś udało się Mohamedowi Salahowi. Egipcjanin skierował piłkę do siatki z bliskiej odległości, ale trafienie ostatecznie nie zostało uznane. Sędzia liniowy zasygnalizował pozycję spaloną. Liverpool w dalszym ciągu napierał i próbował tłamsić młodzież, ale brakowało tego, co w piłce na koniec dnia jest najważniejsze, a więc gola.
Liverpool jak już się odblokował to zamknął mecz. Trzy bramki padły na przestrzeni pięciu minut. Najpierw Wijnaldum zza szesnastki, potem Mane głową, a strzałem z pola karnego dobił Salah. Kilka minut, które pokazało nam dobitnie różnicę pomiędzy futbolem juniorskim a seniorskim.
⚽️ 60'
— Goal (@goal) January 8, 2021
⚽️ 63'
⚽️ 65'
What a five minutes for Liverpool 👏#EmiratesFACup pic.twitter.com/yXRcMEt9Ro
Po tym Armagedonie tempo spotkania padło. Liverpool wyhamował, a młodzieży z Birmingham zaczynało już brakować sił. 5 minut przed końcem regulaminowego czasu Thiago Alcantara uderzył w poprzeczkę. Mimo końcowego wyniku, młodzi zawodnicy Aston Villi powinni być z siebie zadowoleni, a pierwsza połowa tego meczu zdecydowanie szybko nie wyparuje nam z pamięci. Liverpool pokonał Aston Villę 4:1 i awansował do 4. rundy FA Cup.
Wolverhampton - Crystal Palace
Równolegle na Molineux Stadium miejscowy Wolverhampton podejmował Crystal Palace. Spotkanie to zapowiadało się na zdecydowanie bardziej wyrównane niż te rozgrywane na Villa Park. I tak było. W spotkaniu tym padła tylko jedna bramka, która przesądziła o zwycięstwie "Wilków". A strzelił ją lubiany toro z Hiszpanii, a więc Adama Traore. Zwycięstwo było w pełni zasłużone. Gospodarze dłużej utrzymywali się przy piłce i wykreowali sobie więcej sytuacji bramkowych. Eberechi Eze i przyjaciele nie oddali w tym meczu ani jednego celnego strzału.
A special strike from Adama Traoré 🔥#EmiratesFACup @Wolves pic.twitter.com/TMSaPd4DBI
— Emirates FA Cup (@EmiratesFACup) January 8, 2021