Alexandre Pato znów o sobie przypomniał
Swego czasu wielki talent, wielkie transfery, wielkie nadzieje. Potem jednak wielkie fiaska, wielkie kontuzje, wielkie niepowodzenie. Alexandre Pato zjechał na margines futbolu, zniknął z pola naszego widzenia, choć we wrześniu skończy dopiero 32 lata. Wczoraj ogłoszono jego kolejny transfer.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Z przeprowadzeniem transakcji żadnego problemu nie było, ponieważ od lata Pato pozostawał na piłkarskim bezrobociu. Jego ostatnim klubem było San Paulo, do którego trafił po niezłym okresie w Chinach w marcu 2019 roku. W swojej ojczyźnie jednak nie strzelał tak, jak w przeszłości, np. w trakcie swojej pierwszej przygody w szeregach "Sampa", w latach 2014-15. W ostatnich miesiącach żaden klub nie zdecydował się na pozyskanie doświadczonego przez życie napastnika, mimo że wydawało się, że jesienią trafi do angielskiego Birminham City. Rzekomo istniała też opcja powrotu do Internacionalu Porto Allegre, gdzie Pato zaczynał profesjonalne granie, lecz również wyszły z tego nici. Nie wyszedł też kierunek włoski (Monza, Spezia, Sampdoria) i dopiero wczoraj - więc dość późno - 31-latek znalazł sobie nowy klub.
— Orlando City SC (@OrlandoCitySC) February 13, 2021
I trafił do Stanów Zjednoczonych, do Major League Soccer. Klubem, który wyciągnął mu pomocną dłoń, okazało się Orlando City, gdzie obecnie występuje m.in. słynny Portugalczyk Nani. Klub z Florydy bardzo dobrze poradził sobie w poprzednim sezonie, zajmując czwarte miejsce we wschodniej grupie, mając tyle samo punktów i taki sam bilans bramek co trzecie Columbus Crew, które ostatecznie zwyciężyło w późniejszych play-offach. Orlando dotarło tam tylko do półfinałów swojej konfederacji, odpadając z New England Revolution.
Chyba będę musiał po trzech latach wrócić do koła sympatyków Orlando.
— Janek Rusinek (@JanRusinek7) February 13, 2021
Nowy klub zaoferował Pato zarobki w wysokości 2 mln dolarów za rok grania - na tyle bowiem podpisano kontrakt z Brazylijczykiem. Orlando było mocno zdeterminowane, żeby ściągnąć napastnika i - jak można przeczytać w amerykańskich mediach - już trzykrotnie słało w jego kierunku oficjalne oferty. Początkowo obawiano się, czy Pato nie zechce zarabiać 5 mln dolarów, co byłoby dla "Lwów" pewnym problemem, ale ostatecznie udało się dogadać na rozsądniejszą kwotę. Jednak jeszcze miesiąc temu taka była stawka 31-latka, na którego miały zerkać podobno ekipy z Arabii Saudyjskiej oraz Chin, niedawno zaś rozważało go Argentinos Juniors.
Pato + Nani 🥶🥶🥶
— Pan Jan (@janluckar) February 13, 2021
Pato trenował ostatnio indywidualnie, żeby nie było z niego wraku piłkarza. Do Orlando przybędzie natomiast jak tylko uda się załatwić wszystkie niezbędne formalności związane z pozwoleniem na pracę i takimi tam.