
Od teraz na serio, czyli oficjalnie wracamy z I ligą
Tydzień temu już po cichutku zaglądaliśmy do I ligi, ale teraz już oficjalnie rozpoczęliśmy rundę wiosenną na zapleczu Ekstraklasy. I jak zwykle nie zabrakło emocji, niespodzianek, ale też i kontrowersji. Krótko mówiąc: "Pierwsza Liga - styl życia"
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Resovia Rzeszów – Puszcza Niepołomice 2:1 (Wróbel 15’; Słaby 19’ - Radionov 17’)
Sześć punktów z pozostałymi rywalami, sześć z Puszczą Niepołomice, czyli Resovia po raz kolejny zwycięska na otwarcie rundy. Czy oznacza to że Resovia znowu będzie męczyć się z pozostałymi przeciwnikami i nie wiadomo czy w ogóle się utrzyma? Zobaczymy, w przeciwieństwie do rundy jesiennej teraz piłkarze z Rzeszowa większość meczów rozegra u siebie, więc szanse na zdobycze punktowe nieco większe. Co do Puszczy, to może po prostu perspektywa wtorkowego meczu w ćwierćfinale Pucharu Polski, stąd ta nieco słabsza postawa w tym spotkaniu... Po tej kolejce udało się Resovii wyjść wreszcie z ostatniego miejsca, gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów!
Zaczynamy rundę wiosenną od zwycięstwa z Puszczą Niepołomice 2:1! Bramki dla Resovii zdobyli nowi zawodnicy: Jakub Wróbel (15) i Kamil Słaby (19) ⚽
— CWKS Resovia Rzeszów (@cwksresoviapl) February 26, 2021
Brawo RESOVIO! ⚪🔴@_1liga_ @90minut_pl @PodkarpacieLIVE @Nowiny24Pl @miasto_rzeszow pic.twitter.com/EBLwvlZLwJ
Arka Gdynia – GKS Jastrzębie 1:0 (Rosołek 13’)
A miało być tak pięknie… dla Jastrzębia, dosłownie kilkanaście sekund przed bramką dla Arki, poprzeczka uratowała Gdynian przed stratą bramki. Później wydarzył się błąd Pawełka, Dariusz Marzec mógł się cieszyć, ale tylko przez moment. Goście naciskali jak tylko mogli, ale na szczęście dla trenera Marca, swój dzień konia miał Daniel Kajzer, który popisał się chociażby pod koniec pierwszej połowy świetnie interweniując przy strzale Rumina. Druga połowa podobna do pierwszej i wciąż wyłaniał się w niej jeden bohater. Wspomniany bramkarz Arki Gdynia bronił jak w transie i dzięki jego postawie trzy punkty zostały w Gdynii. We wtorek w Pucharze Polski może to jednak nie wystarczyć, co prawda Puszcza swój mecz przegrała w przeciwieństwie do Arki, ale wiadomo... To jest Puchar Polski.
Męczący mecz. Słaba Arka, mnóstwo chaosu, podobać mogła się w końcówce mądrość, kiedy trzeba było wytrzymać ostatnie minuty. Poza tym bryndza, ale są trzy punkty - to się liczy, za to gratulacje. Odliczanie do wtorkowego PP rozpoczęte. #ARKJAS
— Tymek Kobiela (@T_Kobiela) February 26, 2021
Widzew Łódź – Radomiak Radom 1:1 (Mucha 72’ - Angielski 38’)
Z jednej strony remis można uznać za dobry wynik dla Radomiaka, Widzew u siebie gra bardzo dobrze więc urwać punkt na trudnym terenie to sztuka. Jednak jeśli ktoś oglądał to spotkanie to wie, że goście mogli bez problemu wygrać, pierwsza połowa zdecydowanie należała do Radomiaka, który jeszcze przed czerwoną kartką mógł wyjść na prowadzenie. Jednak dopiero gdy Możdżeń osłabił swoją drużynę, wtedy podopieczni Dariusza Banasika dopięli swego i wyszli na zasłużone prowadzenie. Druga połowa była równie dobra dla Radomiaka jak pierwsza, ale wtedy do głosu doszedł rozgrzany Wrąbel, który co raz wyjmował piłki lecące w światło jego bramki, a żeby tego było mało, to Widzew zdołał jakimś cudem wyrównać za sprawą Patryka Muchy. Ciężko wskazać drużynę, która może być zadowolona z tego remisu. Widzew liczył przed meczem na drugie zwycięstwo w tym roku, a Radomiak mógł osiągnąć znacznie lepszy rezultat…
Koniec spotkania. ⚽️
— Widzew Łódź (@RTS_Widzew_Lodz) February 26, 2021
Po golu Patryka Muchy remisujemy z Radomiakiem 1:1.#WIDRAD pic.twitter.com/j4M2vhsd1S
ŁKS Łódź – Odra Opole 2:1 (Janczukowicz 7’; Sekulski 22’ - Nowak 62’)
W końcu! Chwilę trzeba było czekać, ale wreszcie ŁKS wygrał i to w naprawdę dobrym stylu. Szczególnie pierwsza część spotkania mogła się podobać kibicom ŁKS-u, ale gdy w drugiej gospodarze mieli szansę pójść za ciosem… zrobili sobie nerwówkę po fatalnym błędzie Arkadiusza Malarza. Odra miała szanse na wyrównanie, może nawet na wygraną, ale koniec końców udało się utrzymać korzystny rezultat. Tygodniowa przerwa między rundą jesienną a wiosenną chyba zrobiła swoje, czy ŁKS tak jak przez większość rundy wiosennej będzie regularnie punktować i zapewni sobie bezpośredni awans do Ekstraklasy?
Z cyklu "Fakt, nie opinia":
— Jacek Szwagrzak (@JacekSzwagrzak) February 27, 2021
ŁKS w @_1liga_ w meczach, w których >45 min zagrał:
Maciek Dąbrowski - śr. 1,64 pkt/mecz
Carlos Moros Gracia - śr. 2,40 pkt/mecz.
🤷♂️#łodzianie #pierwszoligowiec #ŁKSODR
Sandecja Nowy Sącz – Miedź Legnica 2:0 (Victor 33’, 89’)
Chcielibyśmy się dowiedzieć, ile piłkarze Sandecji musieli wypić soku z gumijagód, albo co dał im Dariusz Dudek, ale niewątpliwie forma piłkarzy z Nowego Sącza imponuje nie tylko kibicom ich drużyny. Siedem meczów bez porażki to niesamowity wynik jak na drużynę, która do niedawna była uznawane za polski odpowiednik Schalke 04. Kolejny mecz to kolejny pokaz siły Sandecji, która po raz kolejny wykazuje się skutecznością (i nie tylko bowiem Miedź też trochę pomogła swoimi błędami) i dzięki temu odskakuje rywalom ze strefy zagrożonej spadkiem. Kiedyś powiedzielibyśmy że to wstyd przegrać z tak słabo dysponowanym zespołem, ale teraz trzeba szukać mocnego na Sandecję.
Na ostatni kwadrans spotkania 👍 melduje się Maciej Małkowski, dla którego jest to 150. mecz ⚽ w barwach naszego zespołu.#110latSandecji #DumaKrainyLachów #SandecjaNowySącz #NowySącz pic.twitter.com/wLN98GZFnF
— Sandecja Nowy Sącz (@SandecjaNS) February 27, 2021
Stomil Olsztyn – GKS Tychy 1:2 (Szczutowski 33’ - Lewicki 11’; Steblecki 85’)
Wielki GKS Tychy nadal gra pięknie, choć akurat ten mecz do aż takich cudownych też nie należał. Potrzeba było trochę szczęścia i takowe przyszło pod koniec spotkania, kiedy Sebastian Steblecki centrostrzałem zaskoczył Piotra Skibę. Czy Stomil mógł ten mecz chociaż zremisować? Oczywiście że tak, wystarczyło tylko wykorzystać chociażby sytuację sam na sam z samej końcówki spotkania. No cóż, nie udało się, ale chociaż dobre wrażenie pozostało. Pozostaje wierzyć, że zawodnicy Adama Majewskiego wrócą silniejsi. Kibice Stomilu na sto procent wierzą.
Drugi mecz, drugie ZWYCIĘSTWO! 🔥⚽️ pic.twitter.com/X5PnH84jMT
— GKS Tychy (@GKSTychy1971) February 27, 2021
Zagłębie Sosnowiec – Bruk-Bet Termalica 1:1 (Korzeniecki 59’ - Grzybek 90+’)
Jeśli ktoś zapyta co się w tej kolejce działo z drużynami z końca stawki, to odpowiedź jest bardzo prosta. Nie wiadomo. Resovia wygrywa, Sandecja wygrywa, to Zagłębie nie mogło być gorsze i również wygra… No prawie, ostatnia akcja meczu, wrzut z autu w pole karne gospodarzy, gol Grzybka i podopieczni Kazimierza Moskala trafili z nieba do czyśćca. Do piekła sporo zabrakło, remis z liderem to bardzo dobry rezultat, ale przy wynikach rywali, to właśnie Zagłębie okupuje ostatnie miejsce w tabeli. Jeśli jednak piłkarze z Sosnowca będą się prezentować tak jak w tej kolejce, można być spokojnym o utrzymanie.
90' W ostatniej akcji meczu REMISUJEMY‼️
— Bruk-Bet Termalica (@BB_Termalica) February 27, 2021
______________ pic.twitter.com/5QDGoXz6BH
GKS Bełchatów – Górnik Łęczna 1:2 (Bator 48’ - Wojciechowski 22’, 65’)
Pomimo porażki trzeba powiedzieć, że kolejna drużyna z dołu tabeli zaprezentowała naprawdę dobrą piłkę i aż szkoda, że nie doszło do kolejnej niespodzianki (bo przecież wszyscy lubimy niespodzianki, prawda?). Gieksa postawiła się drużynie z Łęcznej, ale za stawianie się punktów nie dają. Szczególnie Paweł Wojciechowski nie daje punktów, kreatywny co prawda nie jest, bowiem obydwa gole strzelił głową z kilku metrów, ale skoro wystarczyło żeby wygrać, no to po co się wysilać? Górnik wciąż puka do drzwi Ekstraklasy, tylko czy ŁKS będzie chciał ich wpuścić?
Była walka, są punkty ⚒️
— Górnik Łęczna (@zielono_czarni) February 28, 2021
📸 A.Mielczarski pic.twitter.com/OJyQhPgCwY
Korona Kielce – Chrobry Głogów 2:2 (Podgórski 16’; Szymusik 59’ - Lebedyński 27’; Banaszewski 90+’)
Czas na szybki poradnik pt.: „Jak w trzydzieści sekund z wyniku (prawie) 0:1 zrobić 1:0” Jest to bardzo proste, jak wiadomo karny jest wtedy jak sędzia gwiźnie, a że nie gwiznął ewidentnej ręki Podgórskiego, to Korona poszła z kontrą i wyszła na prowadzenie. Karma przyszła szybko, Lebedyński szybko wyrównał i jak się później okazało, stał się bohaterem Chrobrego. To po jego czerwonej kartce jego koledzy z ekipy na tyle się skupili, że pomimo straty jednej bramki jeszcze przed osłabieniem, zdołali wywieźć z Kielc cenny punkt po golu Banaszewskiego. Po takim meczu, taki jeden punkt smakuje jak trzy i to minimum.
#KORCHR
— Tomasz Górski (@TomaszGorsk1) February 28, 2021
> Sędzia ci sprzyja zaliczając 2 kontrowersyjne bramki
> Prowadzisz
> Grasz w przewadze
> Dajesz sobie strzelić w 90. minucie po wyrzucie z autu na ok. 20 metrów.