Buksa nie zwalnia tempa. Załatwił zespół Klimali [VIDEO]
Polscy napastnicy nawet nie myślą, by nieco zmniejszyć tempo i przynajmniej na tydzień odpuścić karcenie kolejnych rywali. I nas to cieszy. Przed tygodniem uczynił to Kacper Przybyłko. Dzisiejszej nocy w jego ślady poszedł zaś Adam Buksa. Napastnik New England Revolution pokonał bramkarza rywali w pojedynku z New York Red Bulls i przyczynił się do zwycięstwa (3:2).
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi
New York Red Bulls - New England Revolution 2:3 (Carmona 8', Fabio 63' - Bou 60', Bye 84', Buksa 90+1')
Do tego typu scen zdołaliśmy się już przyzwyczaić, wszak Adam Buksa jest nie tylko jednym z najlepszych strzelców w zespole, ale wyróżnia się również na tle całej ligi. Do tej pory miał na swoim koncie sześć trafień. Dzisiejszej nocy ten dorobek poprawił i raz jeszcze dołożył pięć groszy do zwycięstwa swojego zespołu.
Spotkanie z New York Red Bulls już standardowo rozpoczął w podstawowym składzie. Okazji do trafienia również nie brakowało – pod względem skuteczności nie był to jednak najlepszy pojedynek w jego wykonaniu. Pudłował na potęgę, zmarnował kilka dobrych sytuacji, aczkolwiek zdołał się zreflektować i finalnie uratował swój zespół przed stratą punktów. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry doskonale odnalazł się w polu karnym rywala, zebrał odbitą piłkę, po czym pokonał bezradnego bramkarza. Trafienie Polaka było jednocześnie na wagę trzech punktów i przyczyniło się do zwycięstwa.
Dla 25-letniego napastnika było to już ósme trafienie w trwających rozgrywkach Major League Soccer. Ponadto ma na swoim koncie asystę. Nieco mniej powodów do zadowolenia miał natomiast drugi z Polaków. Podobnie jak Buksa, spotkanie od pierwszych minut rozpoczął Patryk Klimala. W przeciwieństwie do napastnika New England Revolution nie rozegrał pełnego pojedynku – został zmieniony w 58. minucie starcia, a co z tym idzie, nie miał większego wpływu na grę swojego zespołu.
Zwycięstwo nad New York Red Bulls było dla ekipy z Foxborough już jedenastym w bieżących rozgrywkach. Po rozegraniu siedemnastu spotkań zajmują pierwsze miejsce w Konferencji Wschodniej i mają osiem punktów przewagi nad drugim w tabeli Orlando City.
Napracował się dzisiaj 🇵🇱 Adam Buksa niesamowicie, ale przez cały mecz brakowało szczęścia. To przyszło w najbardziej odpowiednim momencie. Doliczony czas gry i gol na wagę zwycięstwa! 👏🔥#MLSplpic.twitter.com/T8xNVBbiAe
— Katarzyna Przepiórka (@pustulkaa) August 1, 2021