Napastnicy z Polski PRZYĆMIEWAJĄ gwiazdy MLS!
Gdy wszyscy smacznie sobie spali, to w MLS wyróżniali się nasi napastnicy! O bramce Adama Buksy pamiętają praktycznie wszyscy, bo napastnik New England Revolution pokonał bramkarza San Marino na Stadionie Narodowy. Warto jednak przypomnieć o tym, że w Stanach Zjednoczonych normalnie rozgrywają mecze ligowe, a okazje do zdobycia kolejnych goli wykorzystali Kacper Przybyłko oraz Patryk Klimala.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Zaczniemy od meczu rozegranego w Nowym Jorku, gdzie na co dzień występuje Patryk Klimala. Do miasta znanego jako "Wielkie Jabłko" przyjechał Inter Miami czyli ekipa, która jest gwiazdozbiorem. W końcu jednym z właścicieli oraz prezesem drużyny z Florydy jest David Beckham, a Anglik powierzył rolę trenera dawnemu znajomemu z czasów gry dla Manchesteru United czyli Philowi Neville'owi. Młodszy z braci Neville trenuje na co dzień piłkarzy, którzy jeszcze niedawno błyszczeli na boiskach w Europie, w tym m.in.: Ryana Shawcrossa, Kierana Gibbsa, Blaise'a Matuidiego czy Gonzalo Higuaína.
Po raz kolejny okazało się jednak, że przeszłość nie ma znaczenia i liczy się to, co dzieje się tu i teraz. A na Red Bull Arenie zadziało się to, że bohaterem gospodarzy został reprezentant polskiej młodzieżowki. Klimala pokonał bramkarza Interu w pierwszej połowie spotkania, a trafienie Polaka zapewniło NYRB niezwykle istotne trzy punkty. Sezon zasadniczy MLS nieuchronnie dobiega końca, a nowojorczycy wciąż nie powiedzieli ostatniego słowa w walce o play-offy. W tym momencie New York Red Bulls tracą tylko trzy punkty do CF Montréal, które zajmuje ostatnie miejsce gwarantujące udział w play-offach.
Odbiór Andrewa Gutmana, jedno podanie i gol. 🇵🇱 Patryk Klimala zdobył jedyną bramkę w starciu z Interem Miami.
— Katarzyna Przepiórka (@pustulkaa) October 10, 2021
To ósme trafienie Polaka w tym sezonie MLS. Na swoim koncie ma też pięć asyst. #MLSpl #RBNY pic.twitter.com/a5yf1g0QZt
Za to w Cincinnati byliśmy świadkami niezwykle ciekawego pojedynku z perspektywy polskiego kibica. Jest to związane z tym, że zmierzyli się ze sobą Przemysław Tytoń oraz Kacper Przybyłko. Po spotkaniu w lepszym nastroju był napastnik Philadelphii Union, który odegrał kluczową rolę w zwycięstwie swojego zespołu. To właśnie Przybyłko pokonał byłego bramkarza naszej kadry, który blisko 10 lat temu bronił na EURO rozgrywanym w naszym kraju. Dzięki bramce 28-letni Przybyłko zaliczył już dziesiątego gola w tym sezonie! Warto podkreślić, że Polak na tym etapie sezonu ma więcej bramek od Naniego czyli mistrza Europy z reprezentacją Portugalii sprzed pięciu lat! Równie duże znaczenie ma to, że Philadelphia Union jest o krok od zapewnienia sobie udziału w play-offach.
Ciekawa sprawa w MLS. Kacper Przybyłko strzelił gola Przemysławowi Tytoniowi, a gola odgwizdał inny Polak - Łukasz Szpala. 🧐🤔 https://t.co/hX9tJI8qfj
— Paweł Mogielnicki (@mogiel90) October 10, 2021