Samiec - alfa Turan znów podpada
Piłkarz idzie do klubu, wypija kilka shotów za dużo, robi zamieszanie, a na drugi dzień musi przepraszać w mediach i zbierać burę od swoich pracodawców. Takie sytuacje to normalka w każdym kraju. Trudno dziwić się temu zjawisku. W końcu zawodnicy mierzą się ze sporą presją, a najłatwiejszym miejscem do rozładowania jej jest właśnie klub nocny. Dodatkowo pomagają im w tym pieniądze, których przecież piłkarze mają bez liku. Oczywiście, nikogo nie usprawiedliwiam, bo do tego mi daleko, a już na pewno nie zamierzam tłumaczyć Ardy Turana, który wczoraj uraczył nas nie lada wybrykiem.
Były skrzydłowy Barcelony udał się wczoraj do jednego z klubów w Stambule. Jego oczom nie umknęła jedna piękna niewiasta. Turan to oczywiście urodzony samiec - alfa, więc nie zamierzał bawić się w puszczanie oczek tylko od razu zdecydowanie podbił do owej damy. Bajera szła w najlepsze, Turan czuł, że zbliża się do celu, gdy okazało się, że kobieta jest zamężna, a jej wybrankiem serca jest znany w Turcji piosenkarz, Berkay. Artysta zauważył, że ktoś tam smoli cholewki do jego małżonki, więc postanowił całą sprawę wyjaśnić w sposób polubowny. Takich zamiarów nie miał za to Turan, który strzelił mu w twarz i przy tym złamał nos. Berkaya przewieziono do szpitala. Chwilę później w placówce pojawił się również sam piłkarz, który jednak nie chciał kontynuować awantury. Turan przeprosił za całe zajście i poprosił swoje ofiary, by te go zastrzeliły, po czym pokazał swój pistolet. Oczywiście ani artysta, ani jego żona nie skorzystali z tej propozycji, aczkolwiek przyjęli przeprosiny.
Nie wiadomo jeszcze jakie konsekwencje wyciągnie wobec niego klub, a przede wszystkim żona, która prawdopodobnie nie była zbyt zadowolona z faktu, że jej mąż podrywał inną kobietę, tym bardziej, że sama jest w ciąży. Co ciekawe, Turan przyznaje, że uderzył piosenkarza, ale twierdzi, że nie miało to nic wspólnego z jego żoną, do której miał się nie przymilać, a cała sytuacja w szpitalu została zmyślona. Niestety, raczej nie wierzę Turkowi, który znany jest ze swojego porywczego zachowania i tymi słowami po prostu próbuje ratować swój związek. Ciekawe czy po sprzedaniu strzała w twarz, teraz dostanie kopa w dupę.