Finally sacked! Manchester United zrobił pierwszy krok do odzyskania godności
Spełnił się mokry sen dziesiątek milionów ludzi. To, na co z utęsknieniem czekali wszyscy fani Manchesteru United, stało się faktem - po kilku słabszych występach (XDDD) "Czerwonych Diabłów" Jose Mourinho został zwolniony z klubu, o czym zarząd klubu z Old Trafford poinformował na swoim koncie na Twitterze.
Takie komunikaty zawsze wyglądają tak samo. Kluby piłkarskie to poważne instytucje, zatem nikt nie może pozwolić sobie na dozę szczerości, a kurtuazja jest nie tyle zalecana, co wskazana. Trzeba pięknie podziękować za wszystko, choćby w szatni paliło się i waliło.
Z takiej decyzji Eda Woodwarda z pewnością zadowolone będą bidony z wodą, dziennikarze i co najmniej kilkunastu piłkarzy United z Paulem Pogbą na czele. Pytanie, które nasuwa mi się jako jedno z pierwszych - kwestia Fellainiego. Czy Belg nadal pełnić będzie funkcję rezerwowego napastnika i ewentualnego wentylu bezpieczeństwa na końcówki, czy jednak wróci trwale do drugiej linii?
Według informacji Sky Sports, drużynę po "Boskim Jose" obejmie tymczasowo Michael Carrick. Ja mam jedynie nadzieję, że Portugalczyk będzie się trzymać z dala od Madrytu, bo tego bym chyba nie przeżył.