Kolejny skrzydłowy na celowniku Liverpoolu
Liverpool imponuje w tym sezonie. Zawistni i tak będą przytaczać liczbę trofeów, które zdobył Jurgen Klopp za czasów swojej przygody na Anfield, a wynosi okrągłe zero. Nie możemy jednak patrzeć na nich tylko przez pryzmat sukcesów, które i tak najprawdopodobniej zaraz nadejdą. The Reds grają bowiem wyśmienicie i są najgroźniejszym zespołem w Premier League w tym sezonie i nie bez powodu zrzuciły z tronu Manchester City. W Liverpoolu imponuje głównie ofensywa, ale najwidoczniej nie do końca usatysfakcjonowany z niej jest Jurgen Klopp.
Niemiec cały czas dąży bowiem do sprowadzenia nowych skrzydłowych. Wczoraj pojawiła się informacja, że jest poważnie zainteresowany kupnem Christiana Pulisicia. W kontekście tej plotki pisałem, że nie ma potrzeby sprowadzania tego zawodnika, bo skład na bokach jest już należycie obstawiony i Amerykanin tylko by się zmarnował. Liverpool ma chyba jednak inne zdanie o swojej kadrze, ponieważ media podają, że na ich celowniku znalazł się kolejny skrzydłowy.
"Daily Mirror" podaje, że tym razem The Reds mają zasadzić się na Lorenzo Insigne. Włoch z resztą pokazał się z bardzo dobrej strony w starciach z Liverpoolem w Lidze Mistrzów, a w spotkaniu rozgrywanym w Neapolu nawet strzelił im gola. Włoch generalnie jest w wyśmienitej formie, bo we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie ma już 10 bramek na swoim koncie, do których dodał też 5 asyst. Nie możemy więc dziwić się, że zbiera wokół siebie chętne do sprowadzenia go kluby.
Niemniej jednak uważam, że Liverpool nie powinien należeć do tego grona. The Reds mają wystarczające bogactwo na skrzydłach i sprowadzanie kolejnego takiego zawodnika narobi tylko więcej problemów. Niby zwiększy rywalizację, ale w takiej sytuacji ktoś bardzo dobry po prostu będzie grał mniej, niż na to zasługuje, co może doprowadzić do toksycznych sytuacji w szatni lub zmarnowania czyjejś kariery. Myślę, że Insigne sam to widzi. Choć jego wzrost nie wskazuje na to, że jest na tyle dojrzały, na pewno jest na tyle mądry, że nie będzie pakował się w ten kocioł.