Sarri chce ściągnąć piłkarza Milanu
Maurizio Sarri wpuścił sporo świeżego powietrza do szatni Chelsea. Sezon 2017/2018 w wykonaniu "The Blues" był bardzo kiepski, jednak byłemu menadżerowi Napoli udało się przywrócić ekipie ze Stamford Bridge styl i wyniki, czego efektem jest 4. miejsce w tabeli i strata zaledwie 2 punktów do trzeciego Tottenhamu. Nie wszystko jednak w drużynie Chelsea wygląda tak, jak powinno - wystarczy spojrzeć chociażby na pozycję środkowego napastnika. Świadomy tego problemu włoski menadżer nie zamierza przespać zbliżającego się okienka transferowego.
Olivier Giroud i Alvaro Morata - nie ukrywajmy, z tymi napastnikami nie ma co myśleć o grze o najwyższe cele. Tak, zdaję sobie sprawę, Giroud jest mistrzem świata, a Morata strzelał dla Juventusu piekielnie ważne bramki w Lidze Mistrzów, jednak nie oszukujmy się - nie należą oni do ścisłego topu najlepszych snajperów na świecie. W 17 meczach tego sezonu Premier League strzelili łącznie...6 bramek, czyli tyle, ile Alexandre Lacazette, który blisko połowę meczów zaczynał na ławce rezerwowych. Sarri traci już do nich cierpliwość i zaczął wystawiać na szpicy Edena Hazarda, jednak to jest działanie na krótką metę - Belg nie ukrywa, że nie lubi grać na środku ataku.
Nic dziwnego, że Sarri nie może się doczekać zbliżającego się okienka transferowego. Jego głównym celem jest Gonzalo Higuain. Podczas współpracy obu panów w Neapolu Argentyńczyk był maszyną do strzelania bramek, więc nic dziwnego, że włoski szkoleniowiec bardzo chętnie ponownie połączyły siły z Higuainem. Tutaj napotykamy jednak na spory problem - "Pipita" jest wypożyczony z Juventusu do Milanu do końca sezonu, więc żeby sprowadzić 31-latka na Stamford Bridge, Chelsea musiałaby się dogadać z dwoma klubami i oczywiście z samym zawodnikiem. To prawie równy poziom skomplikowania, co ustalenie, kto jest właścicielem Wisły Kraków.
Powierzchownie ten transfer wygląda na bardzo ciężki do zrealizowania, jednak jeśli przyjrzymy się bliżej, to wcale nie musi być takie trudne. Juventusowi Higuain jest równie potrzebny, co Guardioli fryzjer, więc dogadanie się ze "Starą Damą" nie powinno stanowić większego problemu. Podobnie rzecz ma się z samym zawodnikiem, który jest mocno zawiedziony postawą Milanu w tym sezonie i chciałby zmienić otoczenie. No i został ten nieszczęsny Milan, który raczej nie ma zamiaru puszczać swojego najlepszego napastnika, jednak tutaj też jest rozwiązanie - "Rossoneri" są żywo zainteresowani usługami Alvaro Moraty, więc Chelsea ma argumenty, żeby przekonać włodarzy Milanu do przedterminowego oddania Higuaina.
Osobiście trzymam kciuki za ten transfer, ponieważ jestem bardzo ciekawy, jak "Pipita" prezentowałby się w Premier League. Mam przeczucie, że na transferze Argentyńczyka zyskałaby nie tylko Chelsea, ale i cała liga.