Candreva na podbój Premier League
Jakiś czas temu we włoskiej prasie pojawiły się informacje, według których Antonio Candreva miałby opuścić Inter Mediolan. Rzekomo Nerazzurri chcą się pozbyć Włocha już w tym okienku, pomimo tego, że jego kontrakt jest jeszcze ważny przez dwa i pół roku, więc nie ma pośpiechu ze sprzedawaniem go, gdyż za darmo i tak nikt go nie wyrwie. Skrzydłowy jednak jasno dostał do zrozumienia, że nie będzie ważnym elementem zespołu, bo w tym sezonie zagrał ledwie w 7 spotkaniach Serie A, a i tak udało mu się strzelić jednego gola.
W związku z powszechnym przyzwoleniem na jego transfer pojawia się wiele zainteresowanych klubów. Chętni są w zasadzie z całego świata. Media wspominały coś o chińczykach, oczywiście bardzo poważnymi kandydatami do zostania nowymi pracodawcami skrzydłowego są też inne kluby z Serie A. Candreva ma mieć jednak ambicje na zwojowanie Europy, gdyż nigdy wcześniej nie grał poza Półwyspem Apenińskim. Tak się składa, że może mu się to udać, gdyż podobno są chętni na spełnienie jego marzenia.
"Corriere dello Sport" twierdzi, że piłkarzem zainteresowany jest West Ham United. Mało tego, Londyńczycy mają już tak poważnie podchodzić do transferu Włocha, że przygotowują konkretną ofertę. Nie wiemy jednak dokładnie, na ile będzie ona opiewała, ale możemy przypuszczać, że nie będzie to zbyt dużo. Candrevę wycenia się obecnie na jakieś 10 milionów euro i tyle w zupełności powinno wystarczyć Interowi. West Ham zaś nie będzie miał problemów, by takie pieniążki im zapłacić, bo dla zespołów z Premier League to jest żaden hajs. Chyba, że jesteś w trakcie niekończącej się budowy stadionu, ale to akurat Młotów nie dotyczy. Zastanówmy się tylko, czy Candreva ma rację bytu w ekipie Manuela Pellegriniego. Chilijczyk ma kim straszyć w ataku i na skrzydłach, dlatego Candreva nawet tam nie musiałby się bezproblemowo łapać do pierwszego składu. Nie ma jednak wątpliwości, że w Londynie zarobi więcej, więc jeśli już gdzieś siedzieć na ławce, to tam, nawet jeśli ma być chłodniej i wilgotniej.