Sarri chce uspokoić atmosferę w Chelsea
Po przegranym meczu z Arsenalem Maurizio Sarri skrytykował piłkarzy, którzy według niego byli źle nastawieni do spotkania. Dodał również, że pracuje z grupą zawodników ciężką do zmotywowania, a to nie wróży najlepiej. Zwłaszcza, kiedy każde krytyczne słowo w kierunku zawodnika jest traktowana jak obraza pieprzonego majestatu, a nie powodem do - jakże popularnego jednak wśród piłkarzy - wyciągania wniosków. Sarri jednak chce oczyścić atmosferę - ciekawe tylko, z jakim skutkiem?
Według brytyjskich mediów, Maurizio Sarri na poniedziałkowym treningu przeprowadził rozmowy z piłkarzami, żeby choć trochę oczyścić atmosferę po swoich komentarzach i przede wszystkim zmotywować grupę piłkarzy... trudną do zmotywowania. Jak to w ogóle, kuźwa, brzmi? Trener musi tłumaczyć się piłkarzowi z tego, że śmiał wytknąć mu złe nastawienie i brak motywacji? Szkoleniowiec Chelsea musi naprawdę chuchać i dmuchać na gwiazdy "The Blues", żeby wszystko poukładać w taki sposób, który będzie zadowalał i jego i piłkarzy. Jak się okazuje, to nie będzie łatwe zadanie. Jeśli Chelsea nie chce stracić minimum czwartego miejsca w Premier League, to nie może już sobie pozwolić na żadne wpadki czy lenistwo zawodników. Przeciwnicy nie śpią. Arsenalowi i rozpędzonemu Manchesterowi United brakuje już tylko trzech punktów do "The Blues".
W tej sprawie dla Sky Sports wypowiedział się Gary Neville, który uważa, że Sarri może być świadomy zwolnienia z Chelsea przed końcem kontraktu - zwłaszcza w tym konkretnym klubie. Dodaje również, że wywoływanie piłkarzy do tablicy zwykle nie jest najlepszym rozwiązaniem, bo kończy się... no właśnie. Kończy się skłóceniem z zawodnikami i ostatecznie opuszczeniem murów danego klubu. Takich rzeczy - według Neville'a - w ciągu najbliższych pięciu czy dziesięciu lat będzie coraz więcej. Jak żyć, jak trenować? Jak w takiej sytuacji oczyścić atmosferę w zespole, kiedy wiesz, że ty swoje, a piłkarz swoje? Solskjaer pokazał - trzeba umieć być przyjacielem zawodników.
Teraz wszystko zależy od piłkarzy. Czy wyciągną wnioski ze słów swojego szkoleniowca? Czy strzelą focha i nagle zaczną grać na jego zwolnienie? Liczymy, że Maurizio Sarri okiełzna krnąbrnych piłkarzy i Chelsea wróci na ścieżkę zwycięstw, pokazując piękny i ofensywny futbol, który jest domeną tego szkoleniowca. Tak ładnie zaczęli ten sezon, tak inaczej niż poprzedni. A teraz znów zaliczają zjazd.
Okazja do pokazania jaj w czwartek - jest szansa na trofeum już w lutym. Tylko mięczak by z niej skorzystał. Ale kto gra w szeregach Chelsea? Mięczaki, które nie umieją wygrać z Arsenalem czy prawdziwi wojownicy?