Wicemistrz świata na celowniku Arsenalu
Unai Emery po przybyciu na Emirates stara się zbudować zespół na swoją modłę. Latem wydano troszkę pieniędzy na wzmocnienia. Zakupiono piłkarzy praktycznie do każdej formacji (z wyjątkiem ataku). Problem w ekipie „Kanonierów” stanowią jednak cały czas skrzydłowi. A raczej ich brak. Na ten moment brakuje tam klasowego zawodnika, który robiły z boku boiska dużo wiatru oraz notował solidne liczby w rubrykach bramki i asysty. Z tego powodu na pozycji skrzydłowego ustawiany jest choćby Pierre – Emerick Aubameyang czy też często swoje szanse dostaje mocno chaotyczny Alex Iwobi. Nic zatem dziwnego, że hiszpański menedżer Arsenalu pragnie wzmocnić ten newralgiczny punkt swojej ekipy i zamierza udać się w tym celu na zakupy do Włoch.
Transfery zawodników z tego kraju przyjmował pewnie do tej pory z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony fenomenalnym ruchem było pozyskanie z Sampdorii Lucasa Torreiry, który z miejsca stał się niesamowicie ważnym ogniwem zespołu. Pamiętajmy też jednak, że ekipę Arsenalu wzmocnił były gracz Juventusu, Stephan Lichtsteiner. Chociaż wzmocnił to zdecydowanie zbyt duże słowo. Szwajcar na ten moment rozczarowuje swoją postawą i tylko poważna kontuzja Hectora Bellerína daje mu jakieś szanse na występy w barwach „Kanonierów”. Wracając jednak do skrzydłowych i transferów graczy z Półwyspu Apenińskiego. Na celowniku Arsenalu znalazł się bowiem wicemistrz świata Ivan Perisić. Jak informuje David Ornstein z BBC, klub z Londynu zamierza zaproponować Interowi wypożyczenie z opcją pierwokupu po zakończeniu sezonu. Klauzula ta miałaby wynieść około 35 milionów funtów.
Do tej pory w kontekście transferu Perisicia najwięcej mówiło się o zainteresowaniu ze strony Manchesteru United. Jednak zmiana na stanowisku menedżera „Czerwonych Diabłów” odmieniła stan rzeczy i to Arsenal coraz odważniej zabiega o Chorwata. W obecnym sezonie forma skrzydłowego nie jest jednak zbyt wysoka, Perisić nie prezentuje się tak dobrze jak chociażby w ubiegłorocznej kampanii, nie mówiąc już o dyspozycji mundialowej. Patrząc jednak na mizerię jeśli chodzi o skrzydła w Arsenalu na pewno taki zawodnik przydałby się w ekipie „Kanonierów”. Zwłaszcza, że niższa dyspozycja Chorwata oznacza również niższą cenę potencjalnej transakcji. A jak dobrze wiemy, cena przy transferach Arsenalu gra dużą rolę. Pomimo tego, że kontrakt Perisicia wygasa dopiero w 2022 roku, mówi się, że Inter nie będzie chciał za wszelką cenę zatrzymywać go w Mediolanie.