Ferdinand radzi Czerwonym Diabłom, jakich transferów dokonywać
Ostatnie dwa miesiące to raj dla kibiców Manchesteru United. Tyle lat przyszło nam czekać na naprawdę godne wyniki naszego klubu, które nie są okupione dramatycznie wyglądającą na boisku grą. "Czerwone Diabły" grają mniej więcej tak, jak za czasów Sir Alexa Fergusona, oczywiście przy zachowaniu odpowiednich proporcji. Skoro więc powrót do konkretnego stylu przyniósł rezultaty, to może warto też na innych płaszczyznach wzorować się na poczynaniach Szkota, by wzmocnić cały zespół. Z takiego założenia wychodzi Rio Ferdinand, który w brytyjskiej telewizji jasno wypowiedział się na temat tego, jak Manchester United powinien działać teraz w kontekście spraw pozaboiskowych.
Co sugerował były stoper "Czerwonych Diabłów"? Ferdinand nalega, by Manchester United powrócił do polityki transferowej sprzed dekady. Obecnie opiera się ona przede wszystkim na kasowych transakcjach, których przedmiotem są głośne, choć nie do końca zawsze sprawdzające się nazwiska. Idealnym przykładem jest tu zawodzący Fred. Kiedyś Manchester United nie dokonałby takiego transferu. Sir Alex Ferguson skupiał się na tym by sprowadzać młode talenty z całego świata, a potem pomagał im w rozwoju. Tak przecież zbudowane zostały chociażby kariery Wayne'a Rooneya, Davida De Gei czy Cristiano Ronaldo. Ferdinand wierzy, że taka polityka będzie najlepsza dlatego wychodzi z apelem do zarządu klubu, by ci rozejrzeli się za utalentowanym narybkiem.
Czy taka taktyka sprowadzania zawodników ma szansę się sprawdzić, nawet jeśli nie ma już w szatni Fergusona? Oczywiście. Solskjaer podpatrywał go w tych kwestiach, ma świetny kontakt z młodzieżą, co widać po pracy z Rashfordem i ufa młokosom. Przykładem tego, że takie transfery mają rację bytu jest Diogo Dalot, który został właśnie sprowadzony w myśl starej polityki. Jest młody i utalentowany. Od razu wrzucono go na głęboką wodę, ale jednocześnie obdarzono sporym zaufaniem i wyrozumiałością, przez co Portugalczykowi gra się łatwiej. W spotkaniach, w których do tej pory występował prezentował się świetnie i wnosił wiele świeżości, nie popełniając przy tym błędów w defensywie. Za kilka sezonów może być z niego jeden z lepszych bocznych defensorów na świecie. Takich zawodników Manchester może mieć więcej, tylko musi zmienić swoje priorytety. Ściąganie płaczliwego Neymara zdecydowanie nie powinno być jednym z nich.