Tylko jeden hit - zapowiedź 5. rundy FA Cup
Kolejna runda FA Cup przed nami i niestety trochę smutno, że nie obejrzymy w ten weekend Premier League. Czekają na nas w większości średnie, niezbyt atrakcyjne spotkania. Jedne wydają się być jednostronne, drugie nieco bardziej wyrównane, w których drużyny z Premier League podejmą ekipy grające na co dzień w niższych ligach. Jednak jeden mecz znacząco wybija się ponad pozostałe - mowa o starciu Chelsea z Manchesterem United, które odbędzie się ostatniego dnia w terminarzu 5. rundy FA Cup.
QPR - Watford (piątek, 20:45)
Średniak Premier League zmierzy się ze średniakiem Championship. QPR podejmie na swoim stadionie Watford, który radzi sobie wyjątkowo dobrze w aktualnym sezonie Premier League. Po 26 kolejkach zajmuje 8 miejsce, a QPR piastuje w Championship 18 lokatę. Choć w poprzedniej rundzie pokonali Portsmouth 2:0, to pięć porażek z rzędu w lidze nie wróży najlepiej przed starciem z Watfordem. Zwłaszcza, że "Szerszenie" są jednak drużyną o dwie półki lepszą od Portsmouth.
Brighton - Derby (sobota, 13:30)
Ekipa dowodzona przez Chrisa Hughtona pokonała w poprzedniej rundzie West Bromwich Albion 1:3. Za to w lidze ostatnimi czasy nie wiedzie im się najlepiej. Cztery porażki i jeden remis w pięciu ostatnich spotkaniach? Słabo. Trafili chyba najgorzej jak mogli, ponieważ zmierzą się z drużyną prowadzoną przez Franka Lamparda, która awansowała do piątej rundy dzięki wygranej z Southampton. Chociaż "Święci" walczą o utrzymanie w elicie, to drużynie grającej w Championship nigdy nie jest łatwo ograć kogokolwiek z najwyższej klasy rozgrywek. Czy pójdą jednak za ciosem i pokonają kolejną ekipę z Premier League?
AFC Wimbledon - Millwall (sobota, 16:00)
Jeśli kochasz angielską piłkę, a jeszcze bardziej cenisz sobie walkę od pierwszej do dziewięćdziesiątej minuty, to nie znajdziesz lepszego spotkania do obejrzenia w piątej rundzie FA Cup. Ekipa z Wimbledonu nie jest już może słynnym "Szalonym gangiem", ale duch ekipy, która w 1988 roku zdobyła Puchar Anglii, z pewnością krąży nad obecną drużyną. W lidze zajmują ostatnie miejsce i ze stratą siedmiu punktów do bezpiecznego miejsca w tabeli, znajdują się na pewnej drodze do spadku. Millwall również walczy o ligowy byt w Championship, ale oni przynajmniej mają trzy punkty przewagi nad strefą spadkową.
Newport County - Manchester City (sobota, 18:30)
Dla kibiców Newport County zapowiada się nie lada wydarzenie. Nie na co dzień mogą gościć u siebie aktualnego mistrza Anglii. Z drugiej strony, Pep Guardiola nie mógł trafić na "lepszego" rywala przed środowym spotkaniem w Lidze Mistrzów. Newport County zajmuje 15 miejsce w czwartej lidze angielskiej, więc Manchester City powinien przejść do kolejnej rundy rezerwami. Niewykluczone, że czwartoligowiec skupi całe swoje siły na starciu z "Obywatelami" i spróbuje zaskoczyć mistrza Anglii. Aktualnie zajmują 15 miejsce w lidze, więc ich sytuacja wydaje się być stabilna. Jeśli nie macie co robić w sobotę o 18:30, to znajdźcie transmisje i włączcie ten mecz, ponieważ z pewnością padnie więcej niż jedna bramka.
Bristol City - Wolverhampton (niedziela, 14:00)
Pora obiadowa - starcie Bristol City z Wolverhampton. "Wilki" rozpędziły się w Premier League tak bardzo, że przed nimi tylko "Big Six", a za plecami reszta peletonu. Bristol City również zaciekle walczy, tyle że o baraże do Premier League i są na najlepszej drodze do osiągnięcia tego celu. W aktualnym sezonie zajmują 5 miejsce. Dowodem ich bardzo dobrej formy niech będzie siedem wygranych z rzędu w lidze - trzeba przyznać, że imponująca forma. Także Wolverhampton ma się czego obawiać, nawet jeśli oni sami radzą sobie nad wyraz dobrze w Premier League. Ciekawe spotkanie do obejrzenia podczas niedzielnego obiadu.
Doncaster Rovers - Crystal Palace (niedziela, 17:00)
Doncaster walczy zaciekle o baraże do Championship, więc być może zechcą odpuścić sobie spotkanie w FA Cup - dla wyższego dobra. Z drugiej strony, Puchar Anglii to jednak Puchar Anglii, każdy chce dojść jak najdalej. Chociaż Crystal Palace zajmuje w Premier League aż 13 miejsce, to wcale nie oznacza, że mogą czuć się bezpiecznie. Od strefy spadkowej dzielą ich tylko trzy punkty, więc każdy mecz to walka o utrzymanie. Dosyć dziwna sytuacja dla obu ekip. Pierwsi walczą o awans na zaplecze Premier League, a drudzy o to, by pozostać w elicie. Nie zapowiada się na emocjonujące i niezapomniane widowisko.
Swansea City - Brentford (niedziela, 17:00)
Cóż miałbym powiedzieć o meczu, w którym zmierzą się ze sobą dwie drużyny grające w Championship? Dwie drużyny, które znajdują się blisko siebie w tabeli tejże ligi? Mógłbym napisać, że nie liczę na wyjątkowe widowisko, ale pozory mogą mylić. Naprzeciw siebie staną wreszcie dwie równe sobie drużyny, a półfinał FA Cup kusi z pewnością jednych i drugich. Obie ekipy mają stabilną sytuacje w tabeli, więc wcale bym się zdziwił, gdyby ten konkretny mecz okazał się jednym z najlepszych w 5. rundzie Pucharu Anglii. Ale wisienką na torcie pozostaje ostatnie spotkanie, które odbędzie się w poniedziałek...
Chelsea - Manchester United (poniedziałek, 20:30)
W zaledwie średnich spotkań, trafił się potencjalny hit. Chelsea podejmie nad "Stamford Bridge" Manchester United. Pewnie na samą myśl o słowie "Manchester" robi się Londyńczykom nie dobrze. Po blamażu ligowym, w którym zebrali baty od ekipy z niebieskiej części Manchesteru powinni zrobić wszystko, by odzyskać zaufanie kibiców. Sprawa nie wydaje się jednak zbyt łatwa, ponieważ w Chelsea - głównie na linii piłkarze-trener - nie wiedzie się najlepiej. Na mieście krążą plotki, że piłkarze grają na zwolnienie Maurizio Sarriego. Zawodnicy Ole Gunnara Solskjaera po porażce 0:2 z PSG w Lidze Mistrzów, też mają coś do udowodnienia swoim kibicom - powinni wykorzystać w poniedziałek kryzys przeciwnika.