Powroty ważnych ludzi United na mecz z Liverpoolem możliwe
Nie dość, że otrzymał wsparcie od wielu byłych piłkarzy Manchesteru United, to teraz jeszcze może otrzymać kolejny prezent od losu. Kłopoty piłkarzy Ole Gunnara Solskjaera z kontuzjami miały być jednym z powodów porażki z Paris Saint-Germain, a także nie były dobrą wiadomością przed zbliżającym się nawałem hitowych spotkań. Anthony Martial i Jesse Lingard mieli być niedostępni przez kilka tygodni, a tymczasem może być inaczej…
Według doniesień Daily Mirror, obaj skrzydłowi MU mogą powrócić do gry już na spotkanie przeciwko liderowi Premier League, Liverpoolowi. Pierwotny raport medyczny zakładał, że Lingard i Martial nie będą mogli wesprzeć kolegów na boisku przez 2-3 tygodnie. Ostatecznie jednak kontuzja pachwiny w przypadku Martiala oraz ścięgna w przypadku Lingarda mogą okazać się mniej uciążliwe niż wydawało się w pierwszej chwili.
Źródła Daily Mirror mają sugerować, że powrót na spotkanie zwane „Bitwą o Anglię” jest jak najbardziej możliwy. To kluczowi zawodnicy, którzy znają rangę tego spotkania. A żaden piłkarz United nie chce dopuścić do tego, by Liverpool postawił krok w kierunku pierwszego od 29 lat mistrzostwa Anglii właśnie na Old Trafford. Jest to mecz niezwykle ważny, ponieważ też właśnie po spotkaniu z Liverpoolem z Manchesteru zwolniono Jose Mourinho. Od tamtej pory United odzyskali siły, awansowali do pierwszej czwórki ligowej. Grają też odważniej, co wcale nie jest dobrą informacją dla „The Reds”.
Poważny i odwieczny rywal, potrzeba zdobycia kolejnych punktów w walce o Ligę Mistrzów – nie trzeba Martiala i Lingarda motywować bardziej – oni wiedzą, że są potrzebni i jako profesjonaliści będą starali się – bez szwanku dla swojego zdrowia – wrócić i pomóc United. Póki co Solskjaer jest skazany na Romelu Lukaku i Alexisa Sancheza, którzy są chyba jedynymi piłkarzami, na których sposobu jeszcze Norweg nie odnalazł…
Kibice United mogą zatem patrzeć w przyszłość z nadzieją…