Chelsea szuka dyrektora sportowego. Jest pierwszy kandydat
Przez wiele lat fani Chelsea narzekali na działania ich ukochanego klubu na rynku transferowym. Najczęściej krytyka spadała rzecz jasna na dyrektora sportowego, czyli Michaela Emenalo. Był on obarczany za całe zło tego świata. Oczywiście, jego ruchy były niekiedy mało zrozumiałe, wzmocnienia po pewnym czasie nie okazywały się wcale wzmocnieniami. Jednakże, gdy Nigeryjczyk w listopadzie 2017 roku pożegnał się ze swoją funkcją, polityka transferowa Chelsea wcale nie uległa poprawie. Może więc to nie Emenalo był problemem? Tak czy siak, opuścił on Stamford Bridge i od tego czasu, co może mocno dziwić, Chelsea radzi sobie (choć to może zbyt mocne słowo) bez dyrektora sportowego! W klubie może jednak w końcu zawitać normalność. W mediach pojawiło się bowiem nazwisko osoby, która ma objąć nieobsadzone przez półtora roku stanowisko.
Tak naprawdę do końca nie wiadomo, kto obecnie odpowiada za kwestie transferowe w Chelsea. Prawdopodobnie jest to Marina Granowskaja, prawa ręka Romana Abramowicza. Rosjanka uchodzi za niesamowicie twardą osobę przy negocjacyjnym stole. Czy również ona ustala obecnie strategię transferową klubu? Niewykluczone. Umiejętność zbicia ceny podczas negocjacji oraz układanie długofalowego projektu budowania drużyny to jednak dwie kompletnie różne sprawy. Tutaj potrzeba specjalisty, który zna się na rzeczy. Specjalisty, którego obecnie w Chelsea nie ma.
Jak jednak informuje „France Football” niedługo ten stan rzeczy może się zmienić. Osoby decyzyjne w londyńskim klubie zainteresowała postać Luisa Camposa. Portugalczyk w przeszłości był między innymi skautem Realu Madryt oraz pracował jako koordynator sportowy i dyrektor techniczny w Monaco. Jego działalność w klubie z Księstwa przypadła na lata 2013-2016, które były dla ekipy z Ligue 1 niezwykle udane. Co prawda Campos odszedł z Monaco tuż przed fantastycznym sezonem 2016/17, w którym drużyna zdobyła mistrzostwo Francji i dotarła do półfinału Ligi Mistrzów, ale zdążył dołożyć cegiełkę, a może nawet i cegłę do sukcesu ekipy Leonardo Jardima. Obecnie Campos pracuje w Lille. Za jego kadencji klub pozyskał między innymi takich zawodników jak Kévin Malcuit (obecnie grający w Napoli), Nicolas Pépé (czołowy strzelec Ligue 1) czy Rafael Leao (utalentowany nastolatek kupiony ze Sportingu Lizbona). Warto podkreślić, że Lille zajmuje obecnie drugie miejsce w tabeli ligi francuskiej. Dużą rolę w tym kapitalnym wyniku odegrali zawodnicy pozyskani już za kadencji Camposa.
Czy Portugalczyk odnalazłby się w specyfice pracy na Stamford Bridge? To byłoby zupełnie inne zadanie niż w Monaco czy Lille. Operowanie zdecydowanie wyższymi kwotami, kupno innych, bardziej utytułowanych i uznanych zawodników, obracanie się w zupełnie innych kręgach. Nie wszyscy są w stanie zrobić taki przeskok. Niektórzy wolą po prostu pracować w mniejszych klubach i realizować kompletnie inną politykę transferową niż wielkie, europejskie kluby. Idealnym przykładem jest tutaj Monchi. Czy Campos wybierze podobną drogę jak Hiszpan? Czy jednak zdecyduje się podjąć wyzwanie w klubie z Premier League? Chelsea jest rzekomo w stałym kontakcie z dyrektorem Lille, więc niedługo możemy poznać więcej szczegółów w tej sprawie.