Arsenal nie składa broni w walce o skrzydłowego
Arsenal potrzebuje wzmocnień na kilku pozycjach. Przydaliby się nowi boczni obrońcy, do zespołu obligatoryjnie musi też dołączyć jakiś środkowy pomocnik. "Kanonierzy" nie pogardziliby też jednak stoperem i skrzydłowym. W prawdzie to właśnie za ta ostatnią pozycją rozglądają się najsprawniej, choć teoretycznie nie jest im ona niezbędna. Najwidoczniej Unai Emery wyszedł z założenia, że potrzebuje kogoś, kto może na jednej z flanek zakręcić w głowie rywalom. Takich zawodników jest oczywiście w Europie multum, ale londyńczycy mają już konkretne typy.
Najpoważniejszym wydaje się być Gelson Martins, a przynajmniej tak uważa "A Bola". Portugalczyk obecnie występuje w AS Monaco, do którego jest jedynie wypożyczony. Wciąż jest bowiem formalnie piłkarzem Atletico Madryt, do którego dołączył ubiegłego lata. Wybitnie się tam jednak nie sprawdzał, więc go wypożyczono. W Ligue 1 idzie mu jednak znacznie lepiej. Już ma 3 gole i asystę, a gra tam przecież niecałe dwa miesiące. Taka dyspozycja pozwala wierzyć wszystkim dookoła, że Martins jeszcze się nie skończył. "Kanonierzy" tak też właśnie uważają i liczą, że może on swoją kapitalna formę kontynuować u nich.
Z tym będzie jednak bardzo ciężko. Jeśli Portugalczyk na dobre wróci do formy, skończy się na tym, że znów zawita w Madrycie. Atletico będzie chciało, by takie statystyki śrubował dla nich. Monaco pewnie nawet nie będzie miał okazji go wykupić. "Rojiblancos" zażyczą sobie taką cenę, której nie będą chciały zapłacić obydwa kluby, bo Portugalczyk jest zwyczajnie zbyt chimeryczny, by tyle w niego inwestować. Pomijam już fakt, że "Kanonierzy" nie będą chcieli wydawać całego swojego budżetu transferowego na jednego zawodnika. Nie uda się też pewnie machlojka z wypożyczeniem, bo po co Atletico miałoby go komuś tymczasowo oddawać, skoro jest w formie? Chyba, że po powrocie na Wanda Metropolitano znów w cudowny sposób zapomni jak się gra w piłkę nożną. Podobne przeczucie mają nawet niektórzy fani Arsenalu, którzy niechętnie widzieliby go w składzie.
— Sean 🇮🇪 (42-29) (@TheMightyESR) 17 marca 2019