Chelsea ma godność, natomiast Arsenal i United ją stracili
Rywalizacja o TOP 4 w Premier League przypominała w ostatnich tygodniach prawdziwy wyścig ślimaków. Faworyci co chwilę potykali się o banalne przeszkody powodując, że poprzeczka zawisła naprawdę nisko. Po dzisiejszych meczach wiemy już właściwie wszystko - w Lidze Mistrzów zobaczymy Tottenham i Chelsea, natomiast Manchester United i Arsenal najprawdopodobniej będą musiały zadowolić się Ligą Europy.
Chelsea: Kepa - Azpilicueta, Christensen, Luiz (89' Cahill), Alonso - Kante (10' Loftus-Cheek), Jorginho, Kovacić - Pedro, Higuain (79' Giroud), Hazard
Watford: Foster, Femenia, Mariappa, Cathcart, Holebas -Pereyra, Doucoure, Chalobah (67' Cleverey), Hughes - Deeney, (83' Gray) Deulofeu (83' Success)
Chelsea na papierze odniosła pewne zwycięstwo, jednak dopiero w drugiej połowie udało jej się trafić do bramki bramki. Jeśli chodzi o pierwszą część meczu bywało różnie, wystarczy powiedzieć, że ratować z opresji podopiecznych Maurizio Sarriego musiał Kepa. Jednak finalnie "The Blues" mieli przewagę właściwie w każdej statystyce. Co nie jest zaskoczeniem - bardzo dobry występ zaliczył Eden Hazard , który zanotował 2 asysty. Trzeba zauważyć, że nie licząc Higuaina, bramki strzelali nietypowi zawodnicy - Ruben Loftus-Cheek oraz David Luiz. Jak się później okazało, tym zwycięstwem Chelsea zapewniła sobie udział w Lidze Mistrzów w kolejnym sezonie.
Eden Hazard has been involved in 50% of Chelsea's Premier League goals this season.
— TweetChelseaUK (@TweetChelseaUK) May 5, 2019
16 goals.
15 assists.
That is astonishing. pic.twitter.com/71Nq3f3Tkx
Jeśli chodzi o Watford - ta ekipa któryś sezon z rzędu powtarza znany scenariusz: Bardzo dobra gra od początku sezonu aż do lutego/marca, a następnie totalny zjazd formy i dostarczanie punktów każdemu, kto się nawinie. Bardzo słabo prezentowali się Gerrard Deulofeu czy Troy Deeney, a Roberto Pereyra już od dłuższego czasu nie prezentuje zbyt wysokiej dyspozycji. Ciężko stwierdzić, z czego wynika taka apatia w końcówkach sezonu w wykonaniu "Szerszeni", więc Javi Gracia ma nie lada orzech do zgryzienia. Mimo wszystko fanów Watfordu dobry humor nie opuszczał.
"It's happened again, Tottenham Hotspur, its happened again."
— Mark Worrall (@gate17marco) May 5, 2019
Loudest chant of the day so far... Watford fans joining in
😂 😂#cfc
Chelsea - Watford 3:0 (48' Loftus-Cheek, 51' Luiz, 75' Higuain)
Huddersfield: Lossl - Durm (46' Smith), Schindler, Kongolo, Lowe - Mooy, Bacuna, Hogg - Mbenza (90+1' Diakhaby), Ahearne-Grant, Pritchard
Manchester United: de Gea - Young, Lindelof (83' Dalot), Jones, Shaw - Pogba, Matić (53' Herrera), McTominay, Mata - Rashford, Sanchez (54' Chong)
Na drugim biegunie znalazł się Manchester United, który stracił punkty z Huddersfield. Wypada tutaj parafrazować klasyka: "Proszę Pana, z całym szacunkiem do nich, ale jeśli remisujemy z tak słabą drużyną, która wygrała 3 mecze na 37, to czujemy się, jakbyśmy z nimi spadli z tej ligi". Gra Manchesteru United w ostatnich tygodniach to jest po prostu tragedia i Ole Gunnara Solskjaera czeka bardzo dużo pracy, żeby przywrócić godność temu utytułowanemu klubowi. Przede wszystkim trzeba zacząć od pozbycia się zgniłych jabłek, czyli... jakichś 2/3 obecnej drużyny. Nie zazdroszczę.
I think it's time @ManUtd stopped calling themselves a 'Big Club'.
— Piers Morgan (@piersmorgan) May 5, 2019
Huddersfield - Manchester United 1:1 (60' Mbenza - 8' McTominay)
Arsenal: Leno - Lichsteiner (77' Kolasinac), Mustafi, Sokratis, Monreal- Mkhitaryan (77' Guendouzi), Torreira, Xhaka (77' Iwobi), Ozil - Lacazette, Aubameyang
Brighton: Ryan - Saltor, Duffy, Dunk, Bernardo - Gross, Stephens, Bissouma - Jahanabakhsh (46' Knockaert), Murray (78' Andone), March
Humor fanom Manchesteru United postanowili poprawić zawodnicy Arsenalu. Oni również dokonali nie lada sztuki, ponieważ stracili punkty z drużyną, która ostatni mecz wygrała 9 marca. Gra "Kanonierów" ostatnimi czasy również pozostawia wiele do życzenia, a dzisiaj stało się jasne, że jedyną drogą podopiecznych Unaia Emery'ego do Ligi Mistrzów jest wygranie Ligi Europy. Czy się uda? W dyspozycji z ostatnich tygodni jest to wątpliwe.
How every Arsenal fan feels right now...#ARSBRI pic.twitter.com/DvaZOkG78b
— Football Daily (@footballdaily) May 5, 2019
A jeśli chodzi o rzeczy pozaboiskowe - na pewno na uwagę zasługuje piękne pożegnanie, na jakie wieloma latami gry w barwach Arsenalu zapracował sobie Aaron Ramsey.
😢 A tearful Aaron Ramsey waves goodbye to the Emirates Stadium!
— Sky Sports Premier League (@SkySportsPL) May 5, 2019
"A player of his quality shouldn't be leaving."
How do @Arsenal replace him? 🏴
Watch live on Sky Sports Premier League or follow in-game clips and highlights here: https://t.co/ae9dwtS6hh pic.twitter.com/r8wTyZctVY
Arsenal - Brighton 1:1 (9' Aubameyang, 60' Murray)