Antonio Conte wygrał proces!
Antonio Conte dosiada się do pociągu pod nazwą Serie A – do tego w końcu dojdzie, bo jest o tym za głośno. Za dużo trenerów z topowych klubów w lidze włoskiej odejdzie – Juventus, Inter, Milan, Roma… naprawdę sporo tego. Conte będzie i jest kandydatem (różnego kalibru) do każdego z nich. Wcześniej jednak zdążył odzyskać pieniądze… z Londynu.
Proces z Chelsea, jego poprzednim pracodawcą, to rzecz, o której brytyjski „The Times” informował już w marcu. Rozstanie z gościem, który dał „The Blues” mistrzostwo Anglii w 2017 roku oraz FA Cup w 2018 roku, nie odbyło się w dobrej atmosferze. Raz, że klub miał nie wspierać swojego trenera, a dwa – nie jest na pewno normalnym, że Conte opuszcza sobie klub i przez długie dni nie ma po nim śladu i przepada, a później wraca. Tak robił Janusz Wójcik w Śląsku Wrocław… od włoskiego profesjonalisty jednak oczekiwalibyśmy większego rozgarnięcia.
Mimo tego, umów należy dotrzymywać. Kiedy latem Conte się pozbyto, a w jego miejsce przyszedł z Neapolu Maurizio Sarri, Conte miały należeć się pieniądze w ramach rekompensaty za przedwczesne zwolnienie. W sumie Conte otrzyma 9 milionów funtów – jak podkreśla "The Times" - jest to tyle, ile Roman Abramowicz do tej pory wypłacił wszystkim trenerom, których zwolnił przez te 16 lat, odkąd znalazł się w klubie. Ta kwota może wzrosnąć, jeśli teraz Sarri również zostanie zwolniony.
Fajnie bawią się w tym Londynie, a Roman Abramowicz… on pali pieniędzmi w piecu. W sumie zabawne, że o Chelsea mówi się teraz „średniak”. Patrząc na to, że w połowie poprzedniej dekady to ona zaczęła kupować gwiazdy, a Rosjanin miał całą kasę tego świata i szastał nią na piłkarzy… dziś jednak znalazł się silniejszy od niego (Manchester City, obie hiszpańskie firmy, Liverpool). „There is always a bigger fish”. Teraz zamiast dołożyć te 9 milionów funtów do transferu dobrego zawodnika, wydać je trzeba będzie na zwolnionego trenera.
Brawo. OK, zatrudniając kolejnych ludzi na trenerów, podejmujecie ryzyko… ale zważcie na to, że wymieniając ich kolejny raz, kolejny raz i wydając dalej pieniądze, szukając nie wiadomo, jakiego sukcesu… nie przysporzycie sobie sympatyków. Conte ta kasa się należy. I to jest fakt. To jak to, że to on dał Chelsea ostatnie mistrzostwo Anglii i zasługuje na większy szacunek. Tak samo jak Sarri za sprzątanie bałaganu, który Conte pozostawił (siłą rzeczy).