Chelsea będzie lekko stratna - planują wykupić szkoleniowca
Roman Abramowicz znów będzie stratny, a przynajmniej według "The Telegraph", które podaje, że Chelsea podjęło decyzję w sprawie nowego szkoleniowca, który po raz kolejny nie przyjdzie do Londynu za darmo. Jest to związane z odejściem Maurizio Sarriego, który powoli pakuje się do Turynu.
Saga związana z poszukiwaniem następcy włoskiego szkoleniowca trwa już naprawdę długo. Przez listę włodarzy Chelsea przewijało się wiele nazwisk, lecz od samego początku główny kandydat jest jeden. Roman Abramowicz chce, aby za sterami jego klubu stanął... jego były zawodnik. Frank Lampard po cichu wkroczył do trenerskiego świata i już zaczyna odnosić pierwsze sukcesy. Swoją przygodę z nowym fachem rozpoczął do baraży o awans do Premier League z Derby County. Choć jego podopieczni ostatecznie ulegli Aston Villi i pozostali w Championship, to młody szkoleniowiec zyskał ogromne uznanie, a możliwość jego sprowadzenia sonduje klub, w którym zyskał tytuł legendy.
Przenosiny byłego pomocnika "The Blues" do Londynu nie będą jednak należały do najprostszych. Na przeszkodzie staje obecny klub Lamparda, który zaznaczył, że ze swoim trenerem nie rozstaną się za darmo. Zapleczowicz Premier League oczekuje za 40-latka opłaty w wysokości 4 mln, co oznacza, że Roman Abramowicz znów będzie musiał ponieść ogromne koszty związane ze zmianą szkoleniowca. Nie wszystko układa się po myśli Chelsea, gdyż o ile Anglicy naprawdę chcą pozyskać swojego byłego zawodnika, to inny pomysł na przyszłość ma sam Lampard. Z informacji podanej przez "The Telegraph" wynika, że trener Derby County prowadzi rozmowy z przedstawicielami swojego klubu nad potencjalnymi wzmocnieniami swojego zespołu i możliwe, że zostanie w Championship, aby wraz z Derby wywalczyć upragniony awans. A to w Londynie nie jest optymistyczną wiadomością.
If Lampard wants to take this manager ting seriously, he should stay at Derby
— 6th (@OleMU) 14 czerwca 2019